piątek, 30 września 2022

"Pętla kłamstw" Agnieszka Siepielska

AUTOR:  Agnieszka Siepielska
TYTUŁ: Pętla kłamstw
WYDAWNICTWO: AKURAT Warszawa 2021
OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami, stron 320
z okładki:
Ava i Mitchell są małżeństwem od czterech lat, ale ich związek przechodzi poważny kryzys. Kiedy w życie kobiety wkraczają bracia Bennett, Ava wdaje się w gorący romans ze starszym z nich, Masonem. Mężczyzna wprowadza ją w zupełnie inny wymiar, ukazując co do tej pory traciła. A gdyby wszystko, co uważała za rzeczywistość, wszystko, w co do tej pory wierzyła, miało okazać się kłamstwem? 

 

 

 

 


Pętla kłamstw jest pierwszą częścią cyklu Trylogia uczuć. To opowieść o Avie, młodej dwudziestopięciolatce, która po traumie jakiej doświadczyła będąc nastolatką straciła pamięć. Błąkając się samotnie po ulicach Londynu, trafia do ośrodka dla bezdomnych. Tu spotyka Nicka i jego brata Mitchella. To za niego wychodzi za mąż. Niestety po czterech latach wspólnego życia dopada ich kryzys. Avie w zrozumieniu, że nie kocha męża pomaga Mason. Prawnik z którym kobieta rozpoczęła ognisty romans. Niestety wszystko, co do tej pory wiedziała o swoim życiu, okazało się kłamstwem. A prawdę znali wszyscy!


Pętla kłamstw, to o dziwo przyjemna lektura, totalnie pozbawiona wulgaryzmów i rynsztokowego języka. A to dzisiaj rzadkość na Polskim rynku romansów. Jak udowadnia Agnieszka Siepielska, można kulturalnie opowiedzieć mroczną a zarazem ognisto - romantyczną historię dwojga ludzi.


Książkę czyta się niezwykle szybko, do stylu i języka nie mam zastrzeżeń. W przeciwieństwie do samego pomysłu na intrygę. Powiedzmy sobie szczerze, grubymi nićmi szyta. Jak na razie historia mówiąc kolokwialnie nie trzyma się kupy. I jeszcze jedno. Akcja powieści rozgrywa się w Londynie, a przez całą książkę ma się wrażenie, że autorka Anglię widziała tylko na mapie. Zero opisów czegokolwiek. Londyńskiej gwarnej ulicy, londyńskiej deszczowej pogody, czy londyńskiej choć jednej knajpy. Kompletnie nic. Trochę to słabe jeśli umieszcza się bohaterów i ich całe życie w miejscu, gdzie nawet google maps nie miały okazji Cię oprowadzić. Jako pisarka powinnaś, wiedzieć, że to nigdy dobrze nie wychodzi.



Reasumując mimo kilku zgrzytów, lekturę uważam za dobrą. Przyjemnie mi się czytało. Wreszcie ktoś napisał nowoczesny, niewulgarny, nieżenujący, niegrafomański erotyk. Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę. Może historia nie jest górnych lotów, ale w żadnym wypadku nie jest zła! Justyna.ju



Moja ocena 5


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu AKURAT

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Speed cups" - recenzja gry

   Speed cups  to familijna gra zręcznościowa dla  2-4 osób od 6 roku życia.  ZAWARTOŚĆ: 36 kart z obrazkami 20 kubeczków (4 zestawy po 5 ku...