piątek, 26 lipca 2024

"Siostry Niezapominajki Kozica i kometa" Di Gregorio, Babucci

AUTOR: Giovanni Di Gregorio, Alessandro Babucci

TYTUŁ: Siostry Niezapominajki Kozica i kometa

TOM: 4

TŁUMACZENIE z języka francuskiego: Maria Mosiewicz

WYDAWNICTWO: Egmont, Warszawa 2024.

OKŁADKA: twarda, stron: 72.






 To już 4 tom przygód nierozłącznych sióstr Niezapominajek, a moje pierwsze spotkanie z tym jakże ciekawym i klimatycznym komiksem. I muszę przyznać, że to najlepsza historia rysunkowa odkąd recenzuję komiksy na blogach, czyli ponad dwa lata. Dlaczego tak jest? Historia jest do bólu realistyczna. Siostry odwiedzają ojca, który rozstał się z  ich matką. Rzadko mają okazję widzieć ojca, bo mieszka daleko od nich i ma absorbującą pracę. Dziewczynki bardzo cieszą się na to spotkanie. A co je czeka? Zajęty ojciec, który nie ma dla nich czasu. 

Wszystko kręci się wokół astronomii. Jedna z córek - Kasjopeja, dostała imię po ulubionej konstelacji taty (mojej też). Jest to najmniej sympatyczna dziewczynka, wśród trzech sióstr. Pozostałe siostry są przesympatyczne, wesołe i rządne przygód. 



Dostajemy także zagadkę do rozwiązania, która jest bardzo interesująca oraz morał tej historii, który powinien dotrzeć do każdego zapracowanego rodzica, bardzo mocny przekaz.



 Należy też wspomnieć o szacie graficznej tego tomu. Ma ładne rysunki, ciekawą kreskę i barwy. Komiks jest pięknie wydany z twardą okładką i  na wysokiej jakości papierze.



Gorąco polecam tę pozycję dla dziecka i dorosłego. Historia jest bardzo chwytająca za serce.

                                                                                                                                          Maa

Moja ocena:10



czwartek, 25 lipca 2024

"Antidotum" Robert Zajkowski

AUTOR: Robert Zajkowski

TYTUŁAntidotum

WYDAWNICTWO: NOVAE RES, Gdynia 2024r.

OKŁADKA: miękka, stron 466.


Z okładki:

Chciał ukryć się przed światem, ale ten miał dla niego gorszy plan...

Odległa Islandia wydawała się idealną kryjówką dla Maksa Zubera, byłego oficera operacyjnego Polskich Sił Zbrojnych. Film, który mężczyzna nagrał podczas katastrofy samolotu w Smoleńsku, szybko stał się łakomym kąskiem dla dowódców agencji FBI i KGB. Zuber postanowił więc zaszyć się na odludziu, by uciec od świata tajnych służb oraz międzynarodowych intryg… Ale ten nigdy o nim nie zapomniał.

Teraz jedni pragną go zlikwidować, a drudzy wykorzystać w brudnej, politycznej grze. Jakby tego było mało, niespodziewanie w życiu Maksa pojawia się prawniczka, Katie Callahan, która całkowicie wywraca jego świat do góry nogami.

Mężczyzna zaczyna marzyć o spokojnej codzienności u jej boku, wie jednak, że miłość nie może rozkwitnąć bez prawdy. A ta bywa brutalna i często budzi żądzę zemsty…
 

Mocno kontrowersyjny temat, ciągle pobudzający naszą wyobraźnie, mimo że minęło już tyle lat. Byłam bardzo ciekawa, czy autor udźwignie brzemię tej historii. Myślę, że poradził sobie wyśmienicie.

Książka łączy w sobie wszystko, co najlepsze w thrillerze, sensacji i kryminale. Jest szybka akcja, ciekawe rozbudowane wątki, trochę romansu, cudowne opisy przyrody (z wyjątkiem polowań, tego tematu nienawidzę i zawsze odpuszczam takie sceny), te elementy, które charakteryzują dobrą powieść, Nie da się zapomnieć także o polityce, która jest bardzo ważna w tej powieści.



Główny bohater - Maks Zuber, jest niewygodnym światkiem, musi zniknąć, ukryć się. Na kryjówkę wybiera Islandię, którą czytelnik poznaje dogłębnie, dzięki znakomitym, żywym opisom autora. Aż chciałoby się  zamieszkać na tej dzikiej, odizolowanej wyspie. Rozwija się tam też  męska przyjaźń.

Maks jest samotny, ciągle boi się demaskacji, brakuje mu drugiego człowieka. Na jego drodze staje prawniczka Katie i tu dostajemy wątek romansowy. Wszystko się komplikuje, bo jak żyć z nierozwiązaną sprawą z przeszłości? Czy to w ogóle jest możliwe? Czy da się uciec od przeszłości i zacząć kolejny raz życie od nowa?

Jest to powieść wielopoziomowa, poruszająca ważne zagadnienia natury moralnej. Autor potrafi przeplatać refleksję z humorem i wzruszeniem, dokonując na bohaterach analizy psychologicznej.

Okładka jest interesująca, mocna, robi wrażenie na mnie. To połączenie barw wzbudza niepokój.

Obie z moją mamą, jesteśmy zgodne, co do tego, że to świetna książka, warta przeczytania. Wielowątkowa, barwna, z poczuciem humoru, ale i łezka w oku potrafi się zakręcić. Nie można się od niej oderwać.

Polecam

                                                                                                                                Maa

Moja ocena 9

Dziękuję wydawnictwu NOVAE RES za możliwość przeczytania powieści.




środa, 24 lipca 2024

"Asteriks na szpilach olimpijskich" R. Gościnny, A.Uderzo - recenzja komiksu

AUTOR: R. Gościnny, A. Uderzo

TYTUŁ: Asteriks na szpilach olimpijskich

TOM: 12

TŁUMACZENIE z języka francuskiego: Grzegorz Buchalik

WYDAWNICTWO: Egmont, Warszawa 2024.

OKŁADKA: miękka, stron 48.




Chyba każdy zna przezabawnych bohaterów komiksów o Asteriksie i Obeliksie. Nie wszyscy jednak wiedzą, że powstał komiks przełożony z języka francuskiego na gwarę śląską w tłumaczeniu Grzegorza Buchalika. Oryginał nosi tytuł: Asteriks na igrzyskach olimpijskich. Przekład miał wielu konsultantów w sprawach językowych. A oryginał powstał w 1968 roku. Rene Gościnny ma polskie korzenie, rodzice byli polskimi Żydami, skąd to polsko brzmiące nazwisko.



Nie jest to łatwy komiks do czytania, bo gwara śląska nie jest prostym językiem, wiadomo, że dla dobra opowieści, złagodzono język. Raczej rekomendowałabym tę pozycję czytelnikom dorosłym. 



Do Galów docierają informacje, że Klaudiusz Twardzielus z wrogiego obozu Rzymian zostanie reprezentantem na Igrzyskach Olimpijskich. Do zawodów chcą przystąpić niestrudzeni Galowie, ale jak to zrobić, skoro nie spełniają podstawowego warunku - pochodzenia? O tym jak historia się rozwinie, dowiecie się z 12 tomu.



Sporo w tym komiksie dowcipu, który od pokoleń przyciąga rzesze wiernych czytelników duetu: René Goscinny'ego i Alberta Uderzo. Nie często komiks jest podstawą serii filmów, a to właśnie, dzięki znakomitemu dowcipowi, barwnym i ciekawym postaciom udało się osiągnąć sukces. Filmy z serii: Asteriks i Obeliks to świetna dawka humoru i przednia zabawa, dzięki właśnie znakomitym komisom naszej dwójki autorów.

Warto potrudzić się czytając to tłumaczenie, a Ślązacy na pewno będą bardzo zadowoleni z tego przekładu.

                                                                                                                                              Maa

Moja ocena: 6




 

wtorek, 23 lipca 2024

"Małe kobietki" Luisa May Alcott

AUTOR:  Luisa May Alcott

TYTUŁ: Małe kobietki

TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Anna Bańkowska

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2024r.

OKŁADKA: twarda, stron: 344.


Z okładki:

Najsłynniejsza powieść z gatunku coming-of-age należąca do kanonu literatury światowej w tłumaczeniu Anny Bańkowskiej.

Stany Zjednoczone, lata 60. XIX wieku. W domostwie zwanym Orchard House od pokoleń mieszka rodzina Marchów. Pod nieobecność ojca walczącego w wojnie secesyjnej opiekę nad czterema córkami sprawuje ich matka, Marmee, która wyraźnie wyprzedza swoją epokę, wpajając dziewczynkom ideały wolności i namawiając je, by znalazły własną drogę w życiu.

Córki pani March – stateczna Meg, żywiołowa Jo, nieśmiała Beth oraz nieco przemądrzała Amy – starają się urozmaicić swoje naznaczone ciągłym brakiem pieniędzy życie, chociaż boleśnie odczuwają niedostatek i tęsknotę za ojcem. Nieważne, czy układają plan zabawy czy zawiązują tajne stowarzyszenie, wszystkich zarażają swoim entuzjazmem. Poddają mu się nawet Laurie, samotny chłopiec z sąsiedniego domu, oraz jego tajemniczy, bogaty dziadek. Młody dziedzic z zazdrością patrzy na skromny dom Marchów, bo któż nie chciałby ogrzać się w jego cieple? Kto odrzuciłby przyjaźń czterech dziewczynek o diametralnie różnych osobowościach, ale jednakowo dobrych sercach?

Książka, która od półtora wieku łączy kolejne pokolenia.


Uwielbiam tę książkę! Aż się sama sobie dziwię, że tak późno ją przeczytałam. Atmosferą przypomina mi Anię z Zielonego Wzgórza oraz Dumę i uprzedzenie. Chyba częściej muszę zagłębiać się w XIX wiek, bo te czasy są fascynujące.



Losy matki i czterech dojrzewających córek, które muszą radzić sobie same po wyjeździe ojca na wojnę secesyjną. Kiedyś byli bogaci, teraz żyją skromnie, ale mają wielki skarb, którego mogą pozazdrościć niejedni bogacze, którzy ich otaczają. Jest to miłość i przyjaźń. Każda z opisanych bohaterek jest interesująca, ciekawie napisana. Jedne się lubi bardziej, inne mniej, ale zawsze z którąś z sióstr można się utożsamić. Ja na przykład od razu oddałam serce Beth (jestem taka sama z charakteru, bo talentu do muzyki nie mam wcale) i Jo. Amy i Meg często irytują, no i uwielbiam panicza Lauriego.



Małe kobietki nadają się dla dziewczyn i dorosłych. Wiele mądrych myśli na papier przelała autorka. Książka jest na prawdę warta przeczytania. Ma w sobie staroświecki sentymentalizm, mądrość, ciekawie napisane postaci, klimat i jest w niej mnóstwo zabawy. Nie mogłam się od niej oderwać.  Myślę, że będę do niej wracać, jak do Ani z Zielonego Wzgórza. Bardzo dużo jest tu humoru, ale także mnóstwo wzruszeń, płakałam na kilku scenach, które ogromnie mnie poruszyły. Książka ma pokłady spokoju, mądrości i refleksji.


Powieść wydana jest przepięknie, jak każda pozycja wydawnictwa Marginesy. Miła dla oka twarda oprawa i sznureczek- zakładka, który jest świetny, bo ciągle się gubi zakładki papierowe. Podoba mi się także tłumaczenie pani Anny Bańkowskiej - dopracowane, stylowe, pełna klasa. To kolejna książka do mojej TOP 10 na koniec roku.

Dzięki książce mam zamiar obejrzeć film o tym właśnie tytule z roku 2019 roku, w reżyserii znakomitej Grety Gerwig, gdzie występuje mnóstwo gwiazd, które bardzo lubię.

Polecam z całego serca tę cudowną, romantyczną książkę.

                                                                                                                                             Maa

Moja ocena 10

Dziękuję wspaniałemu wydawnictwu Marginesy za cudowną powieść w pięknej oprawie.




piątek, 19 lipca 2024

"Disney Kraina Lodu" - recenzja czasopisma


 Chyba każdy zna odważne i dobre siostry mieszkające w zamku Arendelle, które dzięki miłości potrafią roztopić każdy lód z serca. Zawsze towarzyszą im: przesympatyczny bałwanek Olaf, dobry i pomocny Kristoff oraz przezabawny renifer Sven.



 To moje pierwsze spotkanie z czasopismem Kraina Lodu, kochanego przez najmłodsze fanki sióstr Frozen. W moje ręce trafiły dwa numery: wydanie specjalne z 3/2024 za 19,99, (teraz cena to 13,99), składające się z 28 stron i fajnych dodatków, które na pewno ucieszą czytelniczki. 


Nowy numer 6/2024 składa się z 24 stron, kosztuje 16,99 i także posiada ciekawe dodatki. Czasopismo to kwartalnik. Szata graficzna jest bardzo ładna, kolorowa i dopracowana. W gazetkach mamy  komiksy, zagadki, wycinanki, rebusy czy puzzle. Są też kolorowanki. Jest dużo twórczej pracy dla małej artystki.



Bardzo podoba mi się, że w każdym numerze jest coś do wycięcia i sklejenia. Zgadywanki, rebusy i quizy rozwijają myślenie, ćwiczy się także czytanie, a dzieci od najmłodszych lat poznają komiksy.



Bardzo fajna zabawa i ładne dodatki dla dziewczynek, które lubią artystyczne wyzwania.

                                                                                                                              Maa


Moja ocena 8

czwartek, 18 lipca 2024

"Pralnia Serc Marigold" Jungeun Yun


  AUTOR: Jungeun Yun

  TYTUŁPralnia Serc Marigold

  TŁUMACZENIE z języka koreańskiego:

  Dominika  Chybowska - Jang

  WYDAWNICTWO: MOVA, Białystok 2024r.

  OKŁADKA: twarda, stron: 271.



     Z okładki:

,Pralnia serc Marigold” to kojąca, dająca siłę i radość powieść, która była najlepiej sprzedającą się książka w Korei Południowej w 2023 roku. Podczas lektury, śmiejąc się i płacząc, stajemy się świadkami cudu zwyczajności, a także uświadamiamy sobie, że każdy z nas może dotrzeć do swojej wyjątkowości.

Jesteśmy pralnią umysłów. Pierzemy i prasujemy. Plamy na sercach, zmarszczki na twarzach... Jeśli coś cię niepokoi, możemy ci pomóc.

W osobliwej pralni na wzgórzu otoczonej górami i morzem enigmatyczna Ji-eun serwuje gościom herbatę. Ci zwierzają się jej z tajemnic, którymi nigdy dotąd się nie dzielili. Zdrada, porzucone marzenia czy bolesne rany mogą zniknąć jak plamy z koszuli. Jedno magiczne pranie wymazuje z pamięci niechciane wspomnienie. Ji-eun sama ma trudną przeszłość: urodziła się z niezwykłymi zdolnościami, które ujawniły się bez jej wiedzy i doprowadziły do bolesnej rozłąki. Pozwoliły też odkryć, że istnieje dobry smutek, blizny potrafią zakwitnąć, a zapał i wiara jednej osoby mogą na nowo rozbudzić w nas wolę życia. Bo jeśli nie mamy smutnych wspomnień, czy możemy znaleźć szczęście w przyszłości?



Co ja zrobię wybierając najlepsze książki tego roku, skoro jest ich tak dużo, a muszę wybrać tylko dziesięć? Pralnia... należy do tych wyjątkowych, szczególnych, bliskich mojemu sercu. Jest w niej coś magicznego, ulotnego, jak sama bohaterka - Ji-eun. Niewiele o niej wiemy, ludziom napotykającą ją w swoim życiu, wydaje się, że jest dużo starsza, mimo że wygląda młodo. Autorka nie wyjaśnia dlaczego to wszystko spotkało bohaterkę, co zrobiła źle i dlaczego jest ciągle karana życiem. Jak przerwać to niekończące cierpienie?


  Jest to bardzo filozoficzna książka, historia głównej bohaterki to tylko pretekst do rozmyślań nad swoim życiem. Każdy z bohaterów ma sercowy problem (nie chodzi tylko relacje damsko - męskie), który dzięki pralni udaje się rozwiązać, a przy tym my czytelnicy zastanawiamy się nad sensem naszego życia i to właśnie jest najważniejsze w tej niezwykłej opowieści. 



Ostatnio wydawnictwo MOVA bardzo nas rozpieszcza literaturą koreańską, za co jestem bardzo wdzięczna. Przepięknie wydana pozycja, cieszy oko, mądra treść cieszy serce i mózg. Miałam tylko problem z koreańskimi imionami, bo są dla mnie skomplikowane, a jak wiemy, w Korei najważniejsze jest niepowtarzalne imię, a nazwisko to tylko dodatek do niego.

Zawiodło mnie trochę zakończenie, chyba czego innego się spodziewałam. 

Polecam wszystkim wrażliwcom, kochającym azjatycką literaturę.

                                                                                                                                   Maa

Moja ocena 10

Dziękuję wydawnictwu Mova za cudowną, wzruszającą książkę (płakałam przy niej).






czwartek, 11 lipca 2024

"Kumpelki. Piekło nauki" Cazenove, Fenech

 AUTOR: Cazenove, Fenech

TYTUŁKumpelki. Piekło nauki

TŁUMACZENIE z języka francuskiego: Adam Tomczak

WYDAWNICTWO: Egmont, Warszawa 2024r.

OKŁADKA: miękka, stron:48.




Kumpelki to seria komiksów zbudowana trochę inaczej niż tradycyjne zeszyty. Są to bardzo krótkie historyjki, jakby scenki, coś jak sceny w sitcomach. Myślę, że taki styl narracji może spodobać się współczesnym dzieciom i młodzieży, mnie jednak nie odpowiada. Co prawda cała treść łączy się w jedną opowieść, ale moim zdaniem tytuły rozdziałów nie są konieczne, by zrozumieć treść.


Jessica chodzi do liceum, w którym ma mnóstwo kumpelek- bliższych lub dalszych, z którymi spędza miło czas. Jest jedna koleżanka, która bardzo źle się uczy. Czy znajdą się dobre dusze, które pomogą dziewczynie w nauce?


W komiksie tym pokazane są  problemy nastolatek, ich dojrzewanie, relacje w szkole i z rodziną. Sympatie i antypatie wśród rówieśników, no i oczywiście "źli" nauczyciele. Takie komiksowe Beverly Hills 90210.



Autor serii to znany z Sisters Christophe Cazenove, autor takich komiksów, jak: Kasia i jej kot czy Mali
bogowie
. Twórcą rysunków jest Fhilippe Fenech, autor ilustracji do cyklu Ulysse!



Grafiki przypominają mi trochę mangę, kolory jasne i ładne, tomik składa się z 48 stron.

Komiks głównie dla dziewczynek.

                                                                                                                                     Maa 

Moja ocena 5












 

"Siostry Niezapominajki Kozica i kometa" Di Gregorio, Babucci

AUTOR : Giovanni Di Gregorio, Alessandro Babucci TYTUŁ : Siostry Niezapominajki Kozica i kometa TOM : 4 TŁUMACZENIE z języka francuskiego: ...