TYTUŁ: Znajdź mnie
TŁUMACZENIE: Grażyna Woźniak
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA Warszawa 2021
OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami, stron 352
z okładki:
Seryjny morderca Benjamin Fisher, który od trzydziestu lat odsiaduje wyrok w więzieniu, postanawia wskazać policji miejsca, gdzie ukrył ciała swoich ofiar. Stawia jednak warunki prowadzącemu sprawę detektywowi Danielowi Ellisowi. Najważniejszy z nich to obecność jego córki Reni, byłej agentki i profilerki FBI. Stracił z nią kontakt wiele lat temu.
Choć Reni nie chce wracać do bolesnej przeszłości. Ostatecznie jednak się zgadza, bo czuje się współodpowiedzialna za tamte zbrodnie. Wciąż ma poczucie winy i dręczą ją wyrzuty sumienia, że uczestniczyła w chorej grze ojca, który wykorzystywał kilkuletnią córkę jako przynętę do wabienia swoich ofiar. Gdyby tylko zdołała powstrzymać ojca albo ocalić choćby jedną z nich...
Nadszedł wreszcie czas, żeby raz na zawsze zamknąć ten mroczny rozdział w życiu Reni, rodzin zamordowanych kobiet oraz detektywa Ellisa, dla którego ta sprawa także ma wymiar osobisty. Gdy był małym chłopcem, jego matka zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Mężczyzna jest przekonany, że podobnie jak kilkadziesiąt innych kobiet padła ofiarą Fishera. Ich koszmar dopiero się zaczyna...
Rodzinka z piekła rodem!
Benjamin Fisher po trzydziestu latach w celi śmierci, postanawia wyjawić miejsca ukrycia ciał swoich ofiar. Ma tylko jeden warunek, musi być przy tym obecna jego córka. Reni przez swojego ojca została wykorzystana jako przynęta do wabienia ofiar. Podobno była w tym doskonała... Więź która ich łączyła była znacznie głębsza niż ta łącząca ją z matką. Obecnie w dorosłym życiu może polegać wyłącznie na rodzicielce. Ale czy może zaufać jej w stu procentach, skoro nie ufa nawet sobie? Kto okaże się jej prawdziwym przyjacielem? Czy Benjamin rzeczywiście wyjawi prawdę, dlaczego w brutalne zbrodnie uwikłał swoje jedyne dziecko? Gdzie leży prawda?
Powiem szczerze, że po raz pierwszy spotkałam się z tak kontrowersyjnym i jakże oryginalnym pomysłem na fabułę. Bo podobnej historii do tej którą stworzyła Anne Frasier, po prostu nie znajdziecie. Książka rozkręca się powoli. Co może początkowo zniechęcić do dalszego czytania. Do mniej więcej setnej strony nie dzieje się nic godnego uwagi. Ale jak już się zacznie, do z grubej rury i do samego końca adrenalina Was nie opuści.
Powieść podzielona jest na wydarzenia współczesne i retrospekcje. To wszystko połączone w taki sposób, że czytelnik szybko pogubi się co jest faktem, a co tylko wyobraźnią małej dziewczynki. Narracja z dwóch perspektyw, Reni oraz detektywa Daniela, który tą sprawę nie prowadzi przypadkowo. On też ma swoje tajemnice. Swoją traumę związaną z Morderca z Inland Empire. Czyta się z ogromną ciekawością.
Dużą niespodzianką jest zakończenie w połowie książki. Ale to tylko pozory. Właśnie wtedy zaczyna się najciekawsze! Znajdź mnie oceniam jako bardzo dobry thriller, o mrocznych popędach, o najpodlejszych tajemnicach, o sumieniu, którego nie sposób zagłuszyć, oraz traumie która kładzie cień na dorosłe życie. Ciekawa historia. Polecam. Justyna.ju
Moja ocena 8
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu MUZA SA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz