04 grudnia, 2025

"Zaleca się kolejnego kota" Shō Ishida

"Zaleca się kolejnego kota" Shō Ishida
 AUTOR: Sho Ishida

TYTUŁZaleca się kolejnego kota, tom 2

TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Dariusz Latoś

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2025 r.

OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron 240.


Z okładki:

Przepiszę pani tego tutaj, ale proszę nie zapominać o własnym, tylko zażywać oba naraz. Podwójne działanie gwarantuje skuteczny atak prosto w źródło dolegliwości!

Nowa odsłona bestsellerowej opowieści o tajemniczej poradni Kokoro, gdzie na życiowe troski zaleca się... koty. Metody tamtejszych specjalistów bywają różne: czasem konieczne jest dłuższe leczenie z pomocą kilku kotów bengalskich o nieco niszczycielskich skłonnościach, innym razem pomaga tydzień z przeuroczym dwumiesięcznym munchkinem, ale bywa i tak, że niezbędna jest terapia szokowa: okład gigantycznego  i miękkiego jak ciasteczko mochi – maine coona.

Tym razem poznajemy nowych bohaterów: młodą Moe, którą przytłaczają problemy z chłopakiem, owdowiałego Tatsuę i jego wycofanego wnuka, którzy połączą siły, szukając zaginionej kotki sąsiadów, a także przepracowanego wicedyrektora schroniska dla kotów, który niestrudzenie walczy o swoich podopiecznych. Niezmienni pozostają jednak gospodarze poradni – ekscentryczny doktor i jego szorstka asystentka Chitose, o których tym razem dowiemy się więcej.

Magia tej pełnej ciepła historii tkwi w tym, że choć koty na zawsze pozostaną dla nas nieodgadnione, to wciąż mają moc gruntownego odmieniania naszego życia.


Ja, jako opiekunka czterech kotów (nie śmiałabym napisać właścicielka, bo jest odwrotnie, to koty są moimi właścicielami), musiałam zakochać się w tej książce. Do szczęścia brakuje mi tylko pierwszej części, o której dowiedziałam się na końcu, ponieważ raczej nie czytam tylnych okładek, gdyż książki o kotach biorę w ciemno.


Cudowne są te prezenty dołączone do egzemplarza, zresztą wszystko co z kotami, jest  u mnie na plus. 
Shō Ishida urodziła się w Kioto w 1975 roku i od zawsze lubiła koty. 
Pierwszą część: Zaleca się kota zaczęła pisać, pracując w firmie telekomunikacyjnej, książka stała się w Japonii z miejsca bestsellerem. 


Powieść opowiada  losach ludzi, którzy mają  kłopot i nie mogą sobie z nim poradzić. I jakimś dziwnym trafem trafiają do poradni, która nie wiadomo czym jest, ponieważ w niej leczy się rasowymi kotami. Są to rasy zaczynając  od małych, jak np. munchkin, a kończąc na ogromnym main coonie. 


Każdy z kotów ma inny charakter i wymagania. Jeśli ktoś zdrowy chce się dostać do poradni, nigdy jej sam nie odnajdzie. Pacjent musi być w potrzebie. Losy głównych bohaterów się splatają, a opowieści o ich życiu są bardzo ciekawe. Nawet szczegóły pielęgnacji i higieny kotów czytałam z wielkim zainteresowaniem, bo w tej pozornej rutynie kryje się troska o żywe istnienie. 



                                          

Autorka niby pisze o troskach dnia codziennego, ale za tym wszystkim kryje się głębia i ludzkie dramaty - samotność, strach, rozgoryczenie, depresja. Koty dają impuls do działania, zrobienia czegoś dla siebie, zrozumienia pewnych spraw. W przychodni pracuje dziwny, wesoły doktor i bardzo obcesowa, lecz piękna pielęgniarka. Każdy kot dopasowany jest do problemu, kuracja trwa 7 dni, ale nie zawsze, czasem dłużej.



Żeby nie było zbyt pięknienie, muszę wspomnieć o tym, co mi nie pasowało. A mianowicie: nie podobał mnie się  dzwoneczek na szyi kota (powinno się uświadamiać ludzi, że jest to bardzo niezdrowe dla kotów, a tego zabrakło w książce) i stwierdzenie, że kot nie ma mimiki. Oczywiście, że ma. Moja Sisi często uśmiecha się do nas właśnie przymykaniem oczu, szczególnie, gdy chce zjeść coś dobrego.

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Pierwszy tom był przełożony z języka japońskiego, a drugi z języka angielskiego. Czemu?

Podsumowując, książka świetna. Dowcipna, wzruszająca, ciekawa z tą nutką baśniowości, nadrealizmu, co uwielbiam w literaturze azjatyckiej. Dostajemy pewne tropy, zagadki, które musimy rozwiązać. Książka daje wiele do myślenia. A autorka ma lekki styl, który bardzo przypadł mi do gustu. Znajdzie się w TOP 10 moich ulubionych z tego roku.

Polecam z całego serca.

                                                                                                               Maa

Moja ocena 10

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za cudowną książkę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz