TYTUŁ: Czerwony szkwał
WYDAWNICTWO: AKURAT Warszawa 2018
OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami 384
Z okładki:
Po złych doświadczeniach z Bieszczadów i Borów Tucholskich, nadkomisarz Andrzej Bondar liczył na to, że na Mazurach zazna wreszcie odrobiny spokoju. Nic z tego; musi się zmierzyć z jednym z najtrudniejszych śledztw w swojej karierze. Niespodziewany podmuch białego szkwału zakłóca wakacyjną atmosferę Węgorzewa. Wśród ofiar jest kilkoro Rosjan, którzy w niewiadomym celu nurkowali nocą w wodach jeziora Mamry. Z dna jeziora wyławiane są nie tylko ofiary huraganu, ale także szczątki ludzkie sprzed wielu lat. Pozornie proste dochodzenie stopniowo zamienia się w koszmar sięgający czasów i ludzi, o których Bondar wolałby nie wiedzieć.
Tym razem przenosimy się z Bondarem na Mazury, a dokładniej do Węgorzewa. Tę Mazurską miejscowość nawiedza biały szkwał. Do walki z jego skutkami zostaje skierowany Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji, oczywiście pod kierownictwem nadkomisarza Andrzeja Bondara. Sprawy poważnie się komplikują gdy wśród topielców zostaje wyłowiony ludzki szkielet... Równocześnie w Węgorzewie coraz głośniej o niepokojących napadach i naznaczonych ofiarach...
Czerwony szkwał to psychodeliczne połączenie klasyki zbrodni z thrillerem. Powieść napisana tak, aby od samego początku zaintrygować czytelnika. Po Hildebrandzie spodziewać się można wszystkiego i każdy nowy rozdział to kolejna niespodzianka. Bardzo odważnym posunięciem jest tu umieszczenie wątku homoseksualnego. Który bez dwóch zdań napędza akcje i dodaje "smaczku" całej fabule. To bez dyskusyjnie najciekawszy wątek powieści.
Podsumowując, do stylu Hildebranda trzeba się przyzwyczaić i albo go pokochać, albo znienawidzić. Tomasz akcje prowadzi niezwykle dynamicznie ale chaotycznie. Czytając Dotyk nie mogłam "ogarnąć" tematu, właśnie przez ten narracyjny chaos. To, co wyróżnia powieści Hildebranda na tle innych pisarzy, to bez wątpienia sami bohaterowie. Aroganccy, agresywni z rysami na charakterze i sumieniu. Osobiście uważam, że Czerwony szkwał to, bardzo dobry kryminał z oryginalnie poprowadzoną narracją, taką w stylu "Hildebrandowskim". Kto czytał wcześniejsze książki autora i się zachwycił, to najnowsza powieść was nie zawiedzie. Natomiast tych którzy nie mieli styczności z jego prozą odsyłam do wcześniejszych części. Ale też uczulam, możecie przeżyć lekki szok, zderzając się z bezpruderyjnością, agresją językową i wulgarnością Tomasza. Czytajcie na własną odpowiedzialność. Justyna.ju
Moja ocena 7
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Akurat
Kolejna piękna okładka, kolejny znakomity kryminał. Polecam
OdpowiedzUsuńPopraw jedynie wydawnictwo , gdyż W.A.B z tym dziełem miał chyba mało wspólnego ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuje! moje nie dopatrzenie, WAB nie ma z tą książką nic wspólnego ;) pozdrawiam
UsuńNie znam tej serii, ale kryminały lubię, więc bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuń