AUTOR :Jørn Lier Horst
TYTUŁ :Kluczowy Świadek
TŁUMACZENIE : z norweskiego Milena Skoczko
WYDAWNICTWO : Smak Słowa, Sopot 2017
OKŁADKA : miękka ze skrzydełkami, stron 336.
Z okładki:
Książkowy debiut uznanego pisarza kryminałów Jørna Liera Horsta, Kluczowy świadek jest realistyczną opowieścią zbudowaną na autentycznej historii.
Preben Pramm leży martwy od tygodnia. Jest nagi, związany, a na jego ciele widać ślady wyszukanych tortur. Dom jest wywrócony do góry nogami, ale nie wygląda na to, żeby zabójcy znaleźli to, czego szukali.
Pramm nie miał krewnych, przyjaciół i najwidoczniej żadnego kontaktu z ludźmi z zewnątrz. Jaka była tajemnica Pramma? Czemu musiał umrzeć w tak brutalny sposób?
Od dawna nie mogłam się doczekać debiutu Horsta, ponieważ u nas w Polsce wszystko jest na opak i zaczęto serię o dzielnym policjancie wydawać od końca, co akurat w tych książkach ma znaczenie. Wiemy już o rzeczach, które miały wydarzyć się później np. o żonie komisarza(bo w pierwszej części jest dopiero komisarzem), o których nawet nie mogę pisać, bo będzie to spoiler. Tak też było z książkami Mankella o policjancie Wallanderze.
W tej części występuje żona komisarza Ingrid, ale nie mogę nazwać jej postacią drugoplanową, bo byłoby to za dużo. Jest postacią czwartoplanową. I jeżeli tak wygląda życie każdego policjanta detektywa, to gratuluję, bo on nie ma życia rodzinnego, przynajmniej w tej książce.
Co mi się bardzo podoba? To, że nie ma Line. No po prostu nie znoszę tej dziewczyny, bo jest głupia i nieodpowiedzialne, ale przede wszystkim nudna.
Brakuje mi w tej książce pogłębienia postaci komisarza, ale jest to dopiero początek drogi pisarskiej byłego policjanta, więc mu wybaczam.
Jak na debiut jest to fantastyczna książka, ciekawe momenty, obroty akcji i dobry warsztat pisarski. Horst jest świetnym obserwatorem i nie mogę ani nie chcę się do niczego przyczepić. Polecam każdą książkę tego autora.
I jeszcze okładka, jest fantastyczna jak zwykle, ale ta jest lepsza od wcześniejszych, ponieważ motywem przewodnim jest sowa- mój ulubiony ptak. Okładki są zawsze dopracowane, w odpowiednich kolorach i z wytłoczeniami.
Polecam gorąco Maa
Moja ocena 10
Dziękujemy wydawnictwo Smak Słowa za możliwość przeczytania książki jednego z moich ulubionych autorów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz