TYTUŁ: Mafia na Wybrzeżu
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo MUZA SA Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 352 strony
Z okładki:
Rządzili w Trójmieście, gdy w centralnej Polsce działała Masa. Zbrodnie „klubu płatnych zabójców” – morderstwa, porwania i podkładanie bomb – wstrząsnęły całą Polską. Dziewięciu oskarżonych, czterdzieści przestępstw. Ich proces stał się pokazówką. Znany dziennikarz śledczy odsłania nieujawnione kulisy działania bandytów. Dlaczego ich proces trwał latami. Co gangsterzy z Wybrzeża mają wspólnego z głośnym zabójstwem generała Marka Papały. Dlaczego brat- mafioso zlecił zabójstwo brata – milionera z listy najbogatszych tygodnika „Wprost” i czy policja miała w trójmiejskiej mafii swoje wtyki. A w szczególności, jak to się stało, że Czesław Kowalczyk „Czester”, oskarżony o morderstwo, dostał wiosną 2016 najwyższe odszkodowanie w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości – trzy miliony złotych za niesłuszne aresztowanie. Komu zależało, aby siedział i czy prokurator manipulował dowodami.
Ta książka mrozi krew w żyłach. Czytając Mafie na Wybrzeżu, włos się na głowie jeży. Powiedzieć o tej publikacji, że trzyma w napięciu, to tak jakby nic nie powiedzieć. Mafia na Wybrzeżu to reporterska relacja Krzysztofa Wójcika, z działań bandytów, którzy dopuścili się okrutnych morderstw i zamachów na życie. Działali w latach 90-tych w Trójmieście. Ta publikacja odsłania potężną korupcję w wymiarze sprawiedliwości. A nie chlubni bohaterowie tej historii to byli agenci SB, prokuratorzy, a przede wszystkim bezwzględne typy, którzy pozorowali się na wielkich gangsterów. Takiej historii nie przeczytacie w żadnej innej książce. Dlaczego? Bo jeszcze żaden pisarz czegoś tak strasznego nie wymyślił. Tu brat brata mordował. Mariusz Nawrocki zlecał zbrodnie tak lekko jak się zamawia pizze na telefon. Pamiętacie słynny proces „klubu płatnych zabójców”? Ja nie pamiętam. Miałam wtedy 11 lat. Więc to, co czytam w tej książce jest dla mnie nowością od samego początku. Nawet jeśli ktoś z Was kojarzy o co chodzi, to warto przeczytać relację Wójcika. Wielu, rzeczy w mediach nie mówili, a jeśli mówili to przeinaczając fakty. Pamiętacie, zapadły surowe wyroki? Najsurowszy otrzymał Czesław Kowalczyk „Czester”, za morderstwo, którego nie popełnił siedział 12 lat. Od prokuratora Paszkiewicza do tej pory nie usłyszał słowa „przepraszam”. Sam Kowalczyk o tej koszmarnej pomyłce mówi „(…) jeśli byłby sąd nad sądem, to może byłaby szansa rozpatrzenia mojej sprawy w rzetelny sposób, ale jak to miało być inaczej rozpatrzone w Gdańsku? Przecież w apelacji byli ci sami sędziowie, którzy przedłużali mi areszt co 3 miesiące przez 12 lat. (…)”(Mafia na Wybrzeżu s 347). Niestety wielka niekompetencja prokuratora i sądu doprowadza do zatrzymania niewinnego człowieka. Który ma twarde alibi, ale kto w Gdańsku trudziłby się o jego sprawdzenie… W końcu wyszedł. Jak? I dlaczego? Przeczytajcie sami. 27 kwietnia 2016 roku Kowalczyk dostaje najwyższe odszkodowanie w historii kraju 3 mln złoty. Czesław „Czester” w rozmowie z Wójcikiem komentuje to w sposób „ Jakbym był majętnym człowiekiem, to bym nie wystąpił o to odszkodowanie, ale ja nie mam nic” (Mafia na Wybrzeżu s 348). Autor w swojej publikacji przytacza policyjną i sądową dokumentację, opisuje największe mafijne zbrodnie w Trójmieście i manipulacje dowodami. Krzysztof Wójcik to jeden z najlepszych polskich dziennikarzy śledczych. Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za publikację o korupcji w pomorskim wydziale sprawiedliwości i na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego. Dwukrotnie nominowany do nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego oraz laureat „Złotego Notesu”. Autor pierwszej w Polsce biografii jednego z najbogatszych Polaków – Depresja miliardera. Historia Ryszarda Krauzego. Mafia na Wybrzeżu to pozycja dla ludzi o stalowych nerwach. Najbrutalniejsze kryminały tworzy samo życie. Lektura OBOWIĄZKOWA. Justyna.ju
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania rewelacyjnego dokumentu serdecznie dziękujemy Wydawnictwu MUZA SA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz