20 lutego, 2025

"Ogród nad brzegiem morza" Merce Rodoreda

"Ogród nad brzegiem morza" Merce Rodoreda
AUTOR:  Merce Rodoreda

TYTUŁOgród nad brzegiem morza

TŁUMACZENIE z języka katalońskiego: Anna Sawicka, Magdalena Pabisiak

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2025r.

OKŁADKA: twarda, stron: 230.


Z okładki: 

Stary ogrodnik mieszkający na tyłach posiadłości obserwuje życie bogatej rodziny w willi nad morzem. Co roku na wiosnę dom ożywa, zjeżdżają się gospodarze i służba. Kwitną latami pielęgnowane rabaty, zaczynają się ekstrawaganckie przyjęcia, zdarzają się romanse i prawdziwe miłości, zaś piękno ogrodu zdaje się oferować wszystkim raj na ziemi. Mieszkańcy i goście pływają w morzu, piją, dokuczają sobie i świetnie się bawią. Gdy któregoś dnia pojawia się nowy sąsiad i rozpoczyna się budowa jeszcze bardziej okazałej willi, wraz z nim odżywa przeszłość, na co nikt nie był gotowy. Beztroskę burzy brutalna rzeczywistość, która nie omija nikogo: ani bogatych, ani biednych, ani panów, ani sług.

Mercè Rodoreda napisała "Ogród nad brzegiem morza" w piętnaście dni we wrześniu 1959 roku i odłożyła na siedem lat. Po tym, jak powieść się ukazała, tylko umocniła pozycję autorki jako jednej z najwybitniejszych pisarek XX wieku.

Bardzo chciałam przeczytać tę powieść, bo poznałam katalońską pisarkę dzięki książce: Rozbite lustro. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Obie powieści są znakomite, ale ta jeszcze bardziej przemówiła do mojego serca. Poprzednia książka ma mnóstwo wątków, postaci i jest bardziej skomplikowana. Ta opowieść jest prosta, niewiele się dzieje, a wciąga niesamowicie.

 Jestem zauroczona pisarstwem pani Rodoredy. Może powrót do literatury mniej współczesnej, gdzie nie ma telefonów komórkowych, komputerów, tik toków, to jest cała tajemnica? I ten piękny język bez kolokwializmów, trochę poetycki... delikatny? Na pewno dużą rolę w pięknie języka odgrywają tłumaczki. Było mi bardzo smutno, gdy dzisiaj skończyłam ją czytać, bo nie mogłam się od niej oderwać.


Prosta opowieść o dwóch światach. Jeden należy do niezbyt zamożnych ludzi, którzy pracują, żyją, mają swoje problemy, a drugi świat to ludzie bardzo bogaci, u których pracują ci biedniejsi. Naszą główną postacią i jednocześnie narratorem pierwszoosobowym jest starszy ogrodnik, którego poznajemy, gdy do pięknego domu z ogrodem przeprowadzają się państwo Bohiguesowie (trudne są dla mnie te hiszpańskie nazwiska i imiona). Mieszkają oni w tej posiadłości od końca czerwca do jesieni. Zawsze towarzyszą im przyjaciele i pracownicy. Ogrodnik mieszka tam cały czas od wielu, wielu lat. Poznajemy historię ludzi, ich miłość, zdrady, nieszczęścia. A najpiękniejsze w tej książce jest opisywanie ogrodu, jego kwiatów, zapachów, to się czuje przez kartki papieru i marzy o wiośnie (szczególnie, gdy zima nie chce odpuścić).


Przy tej książce naprawdę można się rozmarzyć. I ja to robiłam w trakcie czytania. Nawet nabrałam chęci na prace w moim zapuszczonym ogrodzie.



Okładka jest przepiękna - romantyczna, jasna, pełna świeżości, wręcz soczysta. dawno nie widziałam tak cudnej okładki. Cała książka jest pięknie wydana, jak zwykle w wydawnictwie Marginesy. To znak rozpoznawczy tego wydawnictwa.

Polecam serdecznie tę znakomitą literaturę.
                                                                                                       Maa
Moja ocena 10.

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za możliwość upajania się literaturą z wyższej półki.



05 lutego, 2025

"Pocahontas" Bob Foster, Silvia Dell'Amore, Dan Spiegle

AUTOR: Bob Foster, Silvia Dell'Amore, Dan Spiegle

TYTUŁ: Pocahontas

CYKL/SERIA: Klasyczne baśnie  Disneya w komiksie

TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Mateusz Lis

WYDAWNICTWO: Story House Egmont, Warszawa 2025r.






Przed nami kolejny tom wspaniałej serii: Klasyczne baśnie  Disneya w komiksie wydawanej przez wydawnictwo Egmont Tym razem zagłębiamy się w przygody Pocahontas i jej przyjaciół w odległej Ameryce, która jest odkrywana przez rządnych złota i terenów Anglików. Szczególnie parszywą postacią jest gubernator Ratcliffe, który bardzo chce przypodobać się królowi Jakubowi. Zrobi wszystko, by zdobyć bogactwo. 

Pocahontas obserwuje przybyłych marynarzy i wpada na Johna Smitha, w którym się zakochuje ze wzajemnością. Poznają siebie i opowiadają o swoim życiu, wiele się dzieje w tym komiksie. Jeśli ktoś nie zna tej historii, powinien przeczytać, ci, co znają przypomną sobie cudowną historię, której elementy wydarzyły się naprawdę, a postacie występujące w komiksie istniały w realnym życiu.

Scenariusz stworzyli: Bob Foster i Silvia Dell'Amore, a ilustracje: Dan Spiegle i składa się z 64 stron. Zawsze na początku mamy przedstawienie najważniejszych postaci, a na końcu obrazkowe wspomnienia. Komiks wydany jest bardzo ładnie na śliskim papierze, barwy takie jak filmie animowanym.




Wiele jest pięknych zdań zapadających w pamięć, np.:



Ojciec chciałby, żebym była jak ta rzeka - cicha i spokojna. Ale ona wcale taka nie jest.
                         op. cit.s.17


Wszędzie wkoło otaczają cię duchy, dziecko. Zamieszkują ziemię, wodę i niebo. Jeśli wsłuchasz się w ich głos, poprowadzą cię do celu.
                            op. cit. s.20



Polecam serdecznie ten tom i całą serię.
                                                                                                               Maa




Moja ocena 10


 


03 lutego, 2025

"Rilla ze Złotych Iskier" - Lucy Maud Montgomery

AUTOR:  Lucy Maud Montgomery

TYTUŁRilla ze Złotych Iskier

CYKL/SERIA: Anne z Zielonych Szczytów, tom 8

TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Anna Bańkowska

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2025r.

OKŁADKA: twarda, stron: 392.



Z okładki:

Piętnastoletnia Rilla, najmłodsze z dzieci Anne i Gilberta Blythe’ów, szykuje się na swoją pierwszą zabawę taneczną. Oby tylko jakiś chłopiec poprosił ją do tańca! Nie przychodzi jej do głowy, że są gorsze rzeczy, które mogą popsuć ten wieczór – na przykład wiadomość o zamachu na arcyksięcia Ferdynanda w odległym Sarajewie i wybuchu wojny w Europie.

Wkrótce do wojska zaciągają się chłopcy z Wyspy Księcia Edwarda, aby walczyć po stronie aliantów. Wśród nich są Jem Blythe i Jerry Meredith. Ta decyzja przepełnia ich rodziny dumą, ale jednocześnie zasnuwa ich codzienność cieniem ciągłego strachu. Dotychczas beztroska Rilla musi odkryć w sobie siłę i dojrzałość, żeby odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Zwłaszcza gdy trafia na noworodka, którego matka umarła przy porodzie, a ojciec wyjechał na wojnę…



Mnóstwo jest kontrowersji przy nowym tłumaczeniu Anny Bańkowskiej - tłumaczki, redaktorki, polonistki, a także autorki antologii My mamy kota na punkcie kota i Wierszy cytowanych. A to naprawdę jest dobry przekład, włożono w niego mnóstwo wysiłku, jest bardzo bliski oryginałowi. 



Ten tom jest inny od pozostałych, mniej wesoły, dzieje się w świecie wiele sytuacji, które mają wpływ na zwykłych ludzi. Wybucha pierwsza wojna światowa i  młodzi chłopcy zaciągają się do wojska. Główną bohaterką jest tu nie Anne (choć oczywiście poznajemy jej dalsze losy), ale jej córka, piętnastoletnia Rilla, która chce przeżyć swoją pierwszą zabawę najpiękniej jak się da.





Mnie się to tłumaczenie bardzo podoba, może przy pierwszym tomie był to szok dla czytelnika, przyzwyczajonego do przestarzałego i niezbyt zgodnego z oryginałem tłumaczenia Rozalii Bersztajnowej z 1911r. 

Książka jest pięknie wydana, w twardej oprawie, na dobrej jakości papierze. Każdy, kto kocha Anię powinien przeczytać to wydanie.

                                                                   Maa
Moja ocena 10

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za piękną książkę.