TYTUŁ: Jeden krok przed śmiercią
TŁUMACZENIE: Paweł Wolak
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo MUZA SA Warszawa 2021
OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami, stron 416
z okładki:
Agentka FBI Macy Crow to twarda sztuka. Niedawno została potrącona przez rozpędzoną ciężarówkę. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, a ona cudem uszła z życiem. Szybko wróciła jednak do pracy i właśnie stara się o miejsce w elitarnym zespole profilerów. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej dostaje do wykonania próbne zadanie: ma zająć się śledztwem w sprawie odnalezionych właśnie zwłok Tobi Turner: zaginionej piętnaście lat temu uczennicy liceum.
Jej partnerem zostaje miejscowy szeryf Mike Nevada, były kolega z Federalnego Biura Śledczego i dawny kochanek. Macy szybko odkrywa powiązania między sprawą Tobi a kilkoma gwałtami z tego samego okresu. Agentka przesłuchuje ofiary i ponownie analizuje stare akta. Z mroku wyłania się postać ponurego stalkera, który gwałcił prześladowane kobiety, a potem je mordował.
Macy i Nevada zaczynają wyścig z czasem: muszą namierzyć potwora, zanim ten znowu wyruszy na łowy.
Poprawny przyjemny thriller. Ale jak na autorkę ponad trzydziestu książek słowo poprawny to zdecydowanie za mało!
W małym miasteczku Deep Run przypadkowo odnaleziono zwłoki zaginionej przed piętnastu laty nastolatki Tobi Turner. Do pomocy zostaje powołana agentka FBI Macy Crow. Niedawno sama cudem uniknęła śmierci. Jej partnerem zostaje były kochanek, szeryf Mike Nevada. Szybko odkrywają powiązania między sprawą Tobi a seryjnymi gwałtami. Niestety sprawca działa do dnia dzisiejszego, a Mecy i Mike zaczynają wyścig z czasem.
Czyta się przyjemnie, akcja nie jest wartka, ale też nie ciągnie się w nieskończoność. Największym plusem książki jest to, że wciąga od pierwszej strony. Jesteśmy ogromnie ciekawi kim jest gwałciciel. Fabułę powieści subtelnie dopełnia wątek miłosny głównych bohaterów. Thriller nie nudzi, ale też nie powala na łopatki. Tak po prawdzie to na nic nie powala. Jest do bólu poprawny. Wiem, że autorkę ponad trzydziestu pozycji stać na coś znacznie lepszego. Może jakby nie tak liczny literacki dorobek Mary Burton, moja ocena byłaby lepsza.
No cóż Jeden krok przed śmiercią, to ciekawy thriller z mało oryginalnym pomysłem i jeszcze mniej oryginalnym mordercą. Mnie tu nic nie zaskoczyło. Wszystko co przeczytałam w tej książce z powodzeniem mogę znaleźć w każdej innej. Niczym szczególnym się ten thriller nie wyróżnia. Ale wiem, że znajdą się fani Burton, którzy zachwycą się jej powściągliwym stylem. Osobiście zdecydowanie wolę powieści z przytupem. Justyna.ju
Moja ocena 6
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu MUZA SA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz