wtorek, 5 października 2021

"Człowiek, który wiedział za dużo. Dlaczego zginęli Jaroszewiczowie?" Monika Góra

 AUTOR: Monika Góra
TYTUŁ: Człowiek, który wiedział za dużo. Dlaczego zginęli Jaroszewiczowie?
WYDAWNICTWO: W.A.B. Warszawa 2021
OKŁADKA: miękka, stron 384
z okładki:    
Sierpień 2020 roku. Przed warszawskim sądem okręgowym rozpoczyna się proces oskarżonych o zabójstwo premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej. Mają nimi być członkowie działającego w latach 90. gangu karateków z Radomia. Sprawa ma jednak drugie dno, a ustalenia policji i prokuratury wydają się niewiarygodne. Z domu Jaroszewiczów nie skradziono bowiem najcenniejszych przedmiotów. Jak wynika natomiast z sekcji zwłok, sprawcy przez długie godziny torturowali premiera, jednocześnie opatrując mu rany, zmieniając ubranie i podając leki. Niemal na pewno próbowali go zmusić do wyjawienia jakichś informacji.

 


"Ty będziesz zabity. Takim cię widzę. W kałuży krwi. I coś tam jest jeszcze na dziewięć. Widzę dziewiątkę w tej krwi. Ale będziesz żył długo." (M. Góra "Człowiek, który wiedział za dużo. Dlaczego zginęli Jaroszewiczowie?" s7)


Jak zawsze tak i tym razem reportaż Moniki Góry wciąga i niepokoi ilością spraw, które polskie elity i polski rząd chcą zamieść pod dywan. Jedną z tych spraw jest morderstwo Jaroszewiczów.


Zacieranie śladów, lub ich złe zabezpieczenie, czy "znikające" odciski palców, to tylko kilka z wielu zaniedbań prokuratury i policji. Monika Góra mimo widocznych oznak mataczenia i partaczenia w śledztwie samych organów ścigania, oraz osób "z góry". Próbuje uzyskać odpowiedzi na pytania dlaczego dopiero teraz na światło dzienne wychodzą fakty, które wcześniej w ogóle nie były ze sobą połączone? Czy morderstwo państwa Jaroszewiczów miało coś wspólnego z pisaną przez byłego premiera książką Przerywam milczenie? Czy to "zwykła" zbrodnia rabunkowa? Jeśli tak to dlaczego sprawcy nie ukradli kamieni o wyglądzie diamentów, czy innych równie cennych przedmiotów, jak na przykład biżuteria Alicji Solskiej żony Piotra Jaroszewicza? Więc jeśli nie zginęły z sejfu takie kosztowności, to co z niego zniknęło? Jak wynika z sekcji zwłok mordercy przez długie godziny torturowali premiera. Dlaczego? Skoro otwarli sejf i nie wzięli drogocennych rzeczy? A może właśnie zabrali coś cennego. Cenniejszego od diamentów?


W sierpniu 2020 roku przed warszawskim sądem okręgowym rozpoczyna się proces o morderstwo państwa Jaroszewiczów. Oskarżonymi są członkowie działającego w latach 90. gangu karateków z Radomia. Oskarżeni gubią się w zeznaniach, nie potrafią rozpoznać pomieszczeń z willi Jaroszewiczów, w której spędzili wiele godzin. Oraz mylą się co do sposobu zadanych obrażeń premiera. Mało tego jeden z oskarżonych na wizji nie potrafi wskazać właściwego domu.
Czy kolejny raz przed oblicze sądu trafili ludzie, którzy nie popełnili zbrodni? Na te i wiele innych pytań Monika Góra w swoim reportażu Człowiek, który wiedział za dużo. Dlaczego zginęli Jaroszewiczowie? próbuje znaleźć odpowiedzi i jak najrzetelniej opisać fakty. Jak zawsze doskonały reportaż. Polecam. Justyna.ju

Moja ocena 7


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu W.A.B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Speed cups" - recenzja gry

   Speed cups  to familijna gra zręcznościowa dla  2-4 osób od 6 roku życia.  ZAWARTOŚĆ: 36 kart z obrazkami 20 kubeczków (4 zestawy po 5 ku...