piątek, 24 września 2021

"Najszczęśliwszy człowiek na Ziemi" Eddie Jaku

AUTOR: Eddie Jaku
TYTUŁ: Najszczęśliwszy człowiek na Ziemi
TŁUMACZENIE: Katarzyna Lipnicka - Kołtuniak
WYDAWNICTWO: MUZA SA Warszawa 2021
OKŁADKA: miękka, stron 240
z okładki:
„Najszczęśliwszy człowiek na Ziemi” to przejmujące, ale pełne nadziei świadectwo mężczyzny, który wielokrotnie był aresztowany, przetrzymywany, zesłany do obozu. Książka Jaku jest zapisem historii jego życia. Pisze o sobie, ale silnie skupia się na innych ludziach.Opowiada ich przejmujące historie. Eddie nie czuje żalu. Nie nienawidzi nikogo. Pozostał sobą. Ukochanym synem, wspaniałym bratem,troskliwym przyjacielem. Zwyczajnym człowiekiem. I te cechy dostrzega w innych. Nawet wtedy, kiedy wydaje się to wprost niemożliwe.

 

 


Najszczęśliwszy człowiek na Ziemi, to nie książka, to historia. A historie należy poznać i przekazać dalej.


Trafił do miejsca gdzie był numerem 172 338. To była jego jedyna tożsamość. Jak sam mówi "zabierano tam człowiekowi nawet imię - a właściwie przestawało się być człowiekiem." Tym miejscem było Auschwitz - obóz śmierci. Trafił tam tylko i wyłącznie dla tego, że był żydem. Urodzony w 1920 roku w Lipsku (zachodnie Niemcy). Abraham Salomon Jakubowicz. Obecnie Eddie Jaku, mieszka w Australii, ma 101 lat i twierdzi, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi, mimo, że przeżył Holokaust i piekło obozu w Auschwitz.


Mając sto lat postanowił napisać swoją pierwszą książkę. 75 lat temu przeżył piekło, w 1945 roku cudem uciekł z marszu śmierci . Teraz twierdzi, że jest szczęśliwym człowiekiem.


Jego opowieść jest pełna bólu, cierpienia, poczucia oczywistej niesprawiedliwości. Czytając pewnie pojawią się łzy, ale też będzie miejsce na uśmiech (w moim przypadku wywołała to historia tłuczonych ziemniaków). Ale na pierwszy plan w tej opowieści wysuwa się nadzieja. Nadzieja, że dotrwa się do wieczora. Nadzieja, że przeżyje się noc. Nadzieja, że kiedyś ten koszmar się skończy. Nadzieja, że jeszcze kiedyś będzie normalnie. Nadzieja, że jeszcze kiedyś będzie się szczęśliwym. To nadzieja definiuje jego opowieść. I dzięki niej dotrwał do końca. Przeżył i jest pełnym pokory szczęśliwym człowiekiem.


Eddie Jaku, prócz tego, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi, jest też żyjącą historią. Historią, którą trzeba wysłuchać. Jesteśmy mu to winni. Jemu i 6 milionom innym więźniom, którzy nigdy nie mieli możliwości opowiedzenia tego co ich spotkało.


Tę książkę po prostu trzeba przeczytać! Justyna.ju

Moja ocena 10

 
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania rewelacyjnej książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu MUZA SA
 

1 komentarz:

  1. Mam tę książkę już na swojej półce i na pewno do niej zajrzę, gdyż zapowiada się intrygująco.

    OdpowiedzUsuń

"Speed cups" - recenzja gry

   Speed cups  to familijna gra zręcznościowa dla  2-4 osób od 6 roku życia.  ZAWARTOŚĆ: 36 kart z obrazkami 20 kubeczków (4 zestawy po 5 ku...