piątek, 11 czerwca 2021

"Karuzela" Agnieszka Litorowicz - Sieggert

AUTOR: Agnieszka Litorowicz - Siegert
TYTUŁ: Karuzela
WYDAWNICTWO: : W.A.B. Warszawa 2021
OKŁADKA: miękka, stron 368
z okładki:
Weronika przybywa na Pomorze, żeby przygotować dom ojca na jego powrót z Oksfordu. Z różnych powodów (także własnych wyrzutów sumienia związanych z zerwaniem relacji z ojcem) chce mu sprawić przyjemność i odnaleźć, a następnie ustawić w ogromnym ogrodzie starą karuzelę – najmocniejszy element wspomnień ojca z dzieciństwa. Pomaga jej Albert – miejscowy lekarz, miłośnik lokalnej historii. Czy potrafiąca tylko rywalizować z mężczyznami Weronika tutaj, w rodzinnych stronach, otoczona nowymi przyjaciółmi, wreszcie nauczy się szeroko otwierać swoje serce? Czy odkryje, że ludzie bywają inni, niż sami o sobie myślą?

 


Powieść niezwykle ciepła i pozytywna. Weronika przybywa ze stolicy na Pomorze, żeby przygotować dom ojca na jego powrót z Oksfordu. Ale to nie wszystko. Weronika w ramach zadość uczynienia z powodu zerwania na długie lata kontaktu z ojcem. Chce sprawić mu niezwykłą niespodziankę. Kobieta za wszelką cenę pragnie znaleźć karuzele, ze wspomnień taty. W realizacji tego śmiałego pomysłu, pomagają jej życzliwi ludzie, których spotyka na swej drodze.


Tak jak pisałam wcześniej, to bardzo ciepła historia z dużą dawką pozytywnej energii. Wszyscy bohaterowie powieści są różni i każdy  ma do opowiedzenia własną historie. Od problemu przemocy domowej, po przez śmierć najbliższej osoby, po niepomówienia i samotność.  Na początku czyta się szybko, z zainteresowaniem, dużo się dzieje. Później akcja rozciąga się i niebezpiecznie wieje nudą. Oczywiście żadnych nieprzewidzianych zwrotów akcji tu nie znajdziemy. Bohaterowie ukazujący najczęstsze życiowe problemy są tylko lekko naszkicowani. Kompletny brak głębszego portretu psychologicznego, tyczy się to zarówno głównej bohaterki, sprawia, że lektura traci istotną treść, na rzecz bezsensownego bełkotu o pianinie, roślinach, czy innych mało istotnych sprawach.


Reasumując Karuzela nie jest powieścią z historią rzucającą na łopatki. Nie jest też historią, którą czyta się w napięciu, nie mogąc doczekać się zakończenia. Mimo dobrego stylu i lekkiego pióra, to nadal powieść przewidywalna, mocno przeciętna. Mnie nie zachwyciła. Ale z pewnością znajdzie grono usatysfakcjonowanych czytelników. Justyna.ju

Moja ocena 6
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu W.A.B.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Alelxander Graves. Dziedzictwo" Adrian Dominiak

AUTOR : Adrian Dominiak TYTUŁ :  Alelxander Graves. Dziedzictwo WYDAWNICTWO : Novae Res, Gdynia, 2024r. OKŁADKA : miękka, stron: 344. Z okła...