29 września, 2018

"Ktoś ci się przygląda" Katarzyna Misiołek

AUTOR: Katarzyna Misiołek
TYTUŁ: Ktoś ci się przygląda
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA Warszawa 2018
OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami stron 320
Z o kładki:
Anna, radiowa dziennikarka, której nocny program „Randka w ciemno“ jest bardzo popularny wśród słuchaczy, mieszka z pięcioletnim synem w starym domu na krakowskim Podgórzu. Jest kobietą jakich wiele – rozwiedzioną samotną matką, która godzi pracę zawodową z opieką nad dzieckiem. W jej życiu nie dzieje się nic niezwykłego, aż do dnia, w którym odkrywa, że ktoś się koło niej kręci. Ktoś, kto ma klucze do jej domu. Ktoś zupełnie obcy, a może bliski? Ktoś, kto nie waha się naruszyć pewnych granic i być może ma złe zamiary… Anna zaczyna się bać. Ten, kto ją osacza, wciąż pozostaje w ukryciu. Anna gubi się w domysłach, powoli przestaje ufać nawet swoim bliskim. Nęka ją nowy sąsiad? Syn gruzińskiej gosposi o ponurym spojrzeniu? Były student, z którym miała przelotny romans? Jak wiele wiemy o ludziach, których spotykamy na co dzień? I czy to możliwe, że Anna, która bardzo źle zniosła swój niedawny rozwód, wszystko to sobie wyobraziła? Pozostawiona samej sobie, osamotniona po odejściu męża, wpada w paranoję, czy może jednak ktoś na nią czyha? 


Tym razem pani Kasia przenosi nas do świata rozwiedzionej, samotnej matki. Radiowa dziennikarka i wykładowczyni na prywatnej uczelni z pozoru prowadzi monotonne życie. Zbyt monotonne. Ale do czasu! Pewnego wieczoru Anna odkrywa, że ktoś ma klucze do jej domu… Jej niepokój o siebie i syna przeradza się w paranoje. Zbyt wiele tropów tylko podsyca atmosferę obsesji…

Nie mogłam doczekać się momentu kiedy skończę tę książkę. Byłam bardzo ciekawa rozwiązania. Ktoś ci się przygląda to sugestywna opowieść o kobiecie, która musi poradzić sobie sama z trudnym problemem stalkingu. Pani Kasia już nie raz udowadniała nam, że w ciężkich tematach czuje się jak ryba w wodzie. Doskonała powieść uwielbiam pióro tej przesympatycznej krakowskiej blondynki. Ona wie jak podejść do tematu i rozbudzić ciekawość czytelniczek. Dla mnie książka bardzo dobrze napisana, historia doskonale opowiedziana. Nie nudzi, wręcz przeciwnie, chcemy jak najszybciej dowiedzieć się o co tutaj chodzi. Naprawdę ciekawy pomysł na powieść . Ja jestem zachwycona i czekam na kolejne niebanalne historie banalnych kobiet. Misiołek wciąż niezawodna! Uwielbiam! Polecam! Justyna.ju

Moja Ocena 8


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Warszawskiemu Wydawnictwu Literackiemu MUZA SA.

19 września, 2018

"Psikus" Domeniko Starnone

AUTOR: Domeniko Starnone
TYTUŁ: Psikus
TŁUMACZENIE: Katarzyna Skórska
WYDAWNICTWO:  W.A.B. Warszawa  2018
OKŁADKA: twarda stron 256
Z o kładki:
Daniele Mallerico zdobył sławę jako ilustrator. Całe swoje życie podporządkował pracy. Nawet teraz, mimo siedemdziesięciu pięciu lat, przyjmuje nowe zlecenia, choć telefon dzwoni znacznie rzadziej niż przed laty.
Na  prośbę córki przyjeżdża na kilka dni do Neapolu zaopiekować się wnukiem. Nie chce opuszczać Mediolanu, ma pilne zlecenie do wykonania, poza tym nie czuje się na siłach, by zajmować się dzieckiem. A jednak na przekór sobie się zgadza.
Czuje się stary i zmęczony. Jego ręce są coraz mniej sprawne, rysunkom wciąż czegoś brakuje. Za to jego wnuk Mario jest żywiołowy, uparty, umie walczyć o swoje. Jak każdy czterolatek żywi niewzruszoną pewność, że jest wyjątkowy. Konfrontacja wydaje się nieunikniona. Uwięziony w domu swojego dzieciństwa, ścigany przez wychodzące z kątów duchy przeszłości, wątpiący we własny talent Daniele musi stanąć przed pytaniem o sens swoich życiowych wyborów.


Powieść magiczna, mająca swój klimat, swoją historię. Doskonałe studium psychologiczno –socjologiczne. Domenico stworzył opowieść, którą czyta się niezwykle przyjemnie. Wprowadza nas w melancholijny nastrój. Ale też dzięki inteligentnemu humorowi wywołuje pobłażliwy uśmiech.

Naprawdę dobrze się bawiłam czytając o Danielu, sławnym wiekowym ilustratorze, który przyzwyczajony do pochlebstw i pochwał, źle zniósł krytykę swojego czteroletniego wnuka. Psikus to powieść przede wszystkim o przemijaniu. Przemijaniu młodości, sławy i życia. Powieść bardzo spokojna, tu nie ma zaskakujących zwrotów akcji. Mimo tego książka jest niezwykle ciekawa. Mnie Psikus oczarował. Pewnie kiedyś do niego wrócę. Polecam każdemu, kto lubi spokojne powieści z duszą. Justyna.ju

Moja ocena 8

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu W.A.B


13 września, 2018

"Przyjemność" Paul Bloom


AUTOR: Paul Bloom
TYTUŁ: Przyjemność
TŁUMACZENIE: Olga Dziedzic
WYDAWNICTWO:  Smak słowa Sopot  2018
OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami stron 288



Z okładki:
Dlaczego dzieło sztuki jest warte o wiele więcej niż najlepszy falsyfikat? Przyjemność działa w zagadkowy sposób, jak pokazuje Paul Bloom, psycholog z Uniwersytetu Yale, w tej barwnej, wciągającej książce poświęconej dociekaniom na temat tego, czego pragniemy i dlaczego. Korzystając z bogactwa zaskakujących badań, Bloom zgłębia zarazem przyjemności szlachetne, jak i te owiane złą sławą, te wzniosłe i te przyziemne, by odkryć przez czytelnikami, że to nie dotyk czy wzrok decydują o przyjemności, jaką czerpiemy z danej rzeczy, lecz nasze przekonania na temat jej historii, pochodzenia i głębszej natury.





„Zamierzeniem tej książki jest zrozumienie natury przyjemności poprzez przyjrzenie się jej podłożu rozwojowemu u jednostek oraz podłożu ewolucyjnym u całego naszego gatunku. Badanie podłoża to przydatne źródło obserwacji.” (P. Bloom „Przyjemność” s 10)

Pewnie wielokrotnie zastanawialiście się co mogłoby wam sprawić przyjemność. Ale czy zastanawialiście się dlaczego akurat „to coś” konkretnego przyniosłoby wam największą satysfakcję? Ta lektura z pewnością wam to wyjaśni.

Jak twierdzi Bloom jesteśmy esencjalistami a przyjemność to esencja. Dlatego potrafimy wydać fortunę na obraz czy rzecz należącą do kogoś sławnego. Każdemu z nas przyjemność przynosi zupełnie coś innego, dzieje się tak dlatego, że dążymy do satysfakcji w sposób indywidualny. Paul Bloom w swej książce porusza intrygujące zagadnienia związane z przyjemnością. Masochizm, dlaczego sprawianie i odczuwanie bólu prowadzi to psychicznego spełnienia? Seks, jak twierdzi autor znajduje się na szczycie „listy przyjemności”, każdego żyjącego gatunku na ziemi. Ale seks dla każdego to sprawa indywidualna i nie tylko ludzie mają swoje „miłosne rytuały”. W przyrodzie wyewoluował tzw. pawi ogon. Paw aby zdobyć partnerkę kopulacyjną kusi ją przepięknie ubarwionym ogonem. Niektóre ptaki zwabiają samice śpiewem. Bloom ponadto wyjaśnia wiele spraw łóżkowych m.in. skąd biorą się fetysze seksualne i dlaczego ktoś jest wyłącznie homoseksualny. Te i inne zagadnienia Paul porusza w swojej książce w dwojaki sposób. Znajdziemy tu oczywiście dużo psychologii ale też odrobinę filozofii. Lektura niezwykle interesująca. Jeśli kogoś ciekawią owe zagadnienia, ta pozycja jest dla was. Profesor psychologii na Uniwersytecie Yale, Paul Bloom jest także autorem książki To tylko dzieci. Przyjemność to lektura dla ciekawskich. Osobiście polecam, warto mieć tę pozycję na półce. Justyna.ju

Moja ocena 7

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Smak słowa

11 września, 2018

"Mediatorka" Ewa Zdunek

AUTOR: Ewa Zdunek
TYTUŁ: Mediatorka Tom 1
WYDAWNICTWO: WAB, Warszawa 2018 r.
OKŁADKA: miękka, stron 315




  Z okładki:



Poruszająca, choć też życiowo zabawna historia mediatorki sądowej, która musi nie tylko pomagać innym w rozwiązywaniu problemów, ale przede wszystkim stawić czoło własnym…

Mediacja to często jedyna okazja, by rozwiązać problemy, które dotykają wielu rodzin. Praca, która jest prawdziwym powołaniem. Czy jednak pomoże głównej bohaterce poradzić sobie z własnymi kłopotami?

Nękanie ze strony byłego męża, jego groźby pod adresem dzieci, wymagająca praca, brak wsparcia ze strony rodziców, to tylko niektóre wyzwania bohaterki. Musi ona jednak nie tylko stawiać im czoło, ale także pomagać w rozwiązaniu zawikłanych sytuacji rodzinnych w sądzie. Wszak od mediatorów oczekujemy cudów…

Pasjonująca powieść o przedstawicielce tak mało znanego zawodu, pełna przejmujących historii z sal sądowych, oparta na zawodowych doświadczeniach autorki.


źródło opisu: Wydawnictwo W.A.B.

źródło okładki: materiały wydawnictwa



     Po książkę sięgnęłam, ponieważ byłam ciekawa zawodu mediatora, spraw sądowych. Bohaterka była w podobnej do mojej sytuacji i miała na imię Marta, więc jak mogłabym nie przeczytać tej książki.
     Napisana jest w dowcipny sposób. Bohaterzy wpadają na własne życzenie w poważne kłopoty. Poznajemy także ludzkie dramaty. Przede wszystkim historie innych, niewiele jest tam bohaterki. To właściwie książka o jej pracy. Życie osobiste jest gdzieś na końcu, a dzieci to właściwie niepotrzebny mebel. Postacie są papierowe, bez charakteru, no może   z wyjątkiem najlepszej przyjaciółki Betki. Ona ma charakterek. Bohaterka jest mi obojętna, a to niedobrze. Powinno się albo kochać postać albo ją nienawidzić.
   Autorka przy drugiej części książki powinna popracować nad językiem. Bardziej go rozwinąć. Za dużo w nim kolokwializmów, język jest ubogi. Postacie należałoby bardziej dopracować. Mam zamiar sięgnąć po drugi tom powieści, bo jestem bardzo ciekawa co było w liście...Maa

Moja ocena 5

Dziękujemy Wydawnictwu WAB za możliwość przeczytania książki.

04 września, 2018

"Patrz jak tańczę" Sari Wilson


AUTOR: Sari Wilson
TYTUŁ: Patrz jak tańczę
TŁUMACZENIE: Dorota Malina 
WYDAWNICTWO:  W.A.B Warszawa 2018
OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami stron 368



Z okładki:
Rok 1977. Jedenastoletnia Mira ucieka w taniec, żeby nie uczestniczyć w kłótniach rodziców. Balet, poprzez rygorystyczne zajęcia, mordercze treningi i obsesje perfekcjonizmu, daje jej poczucie kontroli, siłę i obietnicę sukcesu. Jej mentorem zostaje dużo starszy, charyzmatyczny Maurice. Wkrótce Mira zostaje przyjęta do prestiżowej szkoły baletowej, której dyrektor wiąże z młodą uczennicą wielkie nadzieje. W miarę upływu lat relacja Miry z Maurice’em staje się coraz bardziej intensywna, co naznaczy ich piętnem na całe życie.
Rok 2016. Kate, profesor tańca w college’u, wdaje się w romans ze studentem. Ten ryzykowny krok może zagrozić nie tylko jej karierze, ale też precyzyjnie ułożonemu planowi na życie. Kiedy Kate otrzymuje list od mężczyzny, którego długo uważała za zmarłego, musi wrócić do dramatów z przeszłości, o których dawno już zapomniała.

„Jak głupia jest dziewczyna, która chce być księżniczką, uwięziona w wieży, którą sama wybudowała” (S. Wilson „Patrz jak tańczę” s 313).


Co za książka! Co za historia! Patrz jak tańczę to gorzka opowieść o chorobliwie ambitnej jedenastolatce. Która poświęciła dzieciństwo aby spełnić swoje marzenie. Pragnie tylko jednego zostać doskonałą baletnicą. Dążeniem do doskonałości Mira chce nadrobić brak rodzicielskiej akceptacji. Chce być najlepszą, chce być podziwianą, chce być kochaną. Właśnie to pragnienie miłości pchnęło ją do niezdrowej relacji ze starszym mężczyzną. Mira obdarza go uczuciem, którego sama nie pojmuje. Maurice staje się jej mentorem i kimś najważniejszym w życiu. To dla niego codziennie katuje swoje dziecinne ciało morderczymi treningami. W miarę upływu lat ich relacja staje się jeszcze bardziej intensywna. Niestety młodziutka Mira popełnia błąd. Błąd który zniweczy jej dalszą karierę…

Współcześnie profesor tańca w college’u Kate, dostaje list od mężczyzny którego uważa za zmarłego. Co łączy ze sobą te dwie kobiety? Jakie tajemnice kryje przeszłość?

Rewelacyjne studium psychologiczne. Debiutancka powieść Sari Wlison porusza bardzo trudne tematy. Pokazuje jak ważna jest relacja rodzic – dziecko, na każdym etapie dorastania. Autorka przedstawia nam bez retuszu wewnętrzny świat baletu. Świat który zna od podszewki. Świat jakże okrutny dla zagubionej jedenastolatki. Sari tańczyła w nowojorskim Harkness Ballet, była także stypendystką New Ballet School założonej przez Eliota Felda. Brała także udział w programach artystycznych Wallace Stegner Fellowship na Stanford University oraz Provincetown Fine Arts Center.

Byłam przekonana, że ta książka mnie nie porwie, nie zaciekawi swoją historią. Jak bardzo  myliłam się, przekonałam się po przeczytaniu około pięćdziesięciu stron. Wiedziałam już, że jest to jedna z najciekawszych książek jakie czytałam w tym roku. Ta powieść jest o czymś ważnym. Skłania do refleksji. Narracja jedenastolatki, która dojrzewa, zmienia się nie tylko fizycznie, ale w środku. Coraz więcej widzi, coraz więcej rozumie. Po prostu mistrzostwo! Patrz jak tańczę sprawia, że chce się iść na spektakl. Nie! Ten spektakl się ogląda czytając. Podziwiamy Mirę, jej idealne jeszcze ciało. Jego niesamowite rozciągniecie. Doskonała klimatyczna powieść. Czytelniczki ją pokochają, jestem tego pewna. Ale dla jasności, jeśli szukacie łatwej przyjemnej, nie skomplikowanej powieści to tą pozycje sobie odpuście. Patrz jak tańczę, to mocna historia o akceptacji samego siebie podana bez cukru. Polecam rewelacyjna lektura. REWELACYJNA!! Justyna.ju

Moja ocena 10

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania rewelacyjnej książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu W.A.B