TYTUŁ: Krew na śniegu
TŁUMACZENIE: Iwona Zimnicka
WYDAWNICTWO: Dolnośląskie Wrocław 2015
OKŁADKA: miękka , 176stron
Z okładkiOlav zarabia na życie jako płatny zabójca. Nie ma przyjaciół ani rodziny. Pewnego dnia spotyka kobietę swoich marzeń, ale... Po pierwsze, ona jest żoną jego szefa. Po drugie, Olav właśnie dostał zlecenie, by ją zabić.
Tę książkę chciałam bardzo przeczytać. A jak dowiedziałam się, że Krew na śniegu ma niepochlebne recenzje, chciałam przeczytać ją jeszcze bardziej. Z niecierpliwością wyczekałam wolnego dnia i ruszyłam na łowy do Matrasa. Chwyciłam nowego Nesbo i … Wpadłam w lekką konsternację. Jak to? Taka cienka? 176 stron? I to jest Nesbo? Niezadowolona udałam się do kasy. Za czytanie wzięłam się od razu. Pochłonęłam ją szybko. I jak się okazało nowy Nesbo – nigdy nie przypuszczałam, że to napiszę! Nigdy. Nowa powieść Nesbo Krew na śniegu to ROMANS z wątkiem kryminalnym. Wpadłam w jeszcze większą konsternację i niedowierzanie, że mistrz kryminału odważył się zaryzykować i wydać romans. Tę książkę ocenie nie biorąc pod uwagę wcześniejszych powieści Norwega. Po pierwsze byłoby to trochę nie ferr, bo bądźmy szczerzy kryminały a romanse z wątkiem kryminalnym to coś innego. I nie powinno się porównywać tych dwóch gatunków. W moim przypadku wiadomo – kryminał zawsze wygra. Więc do rzeczy – Krew na śniegu w porównaniu z innymi romansami, które czytałam, a czytałam ich nie wiele wypada bardzo dobrze. Mimo skromnej liczby stron. Narracja w pierwszej osobie, totalnie w stylu Nesbo. Zagadka no jak w każdej tego typu książce – nieskomplikowana. Zwroty akcji – jest ich więcej niż stron w książce. Końcówka mocna, męska, zaskakująca. Reasumując romans Krew na śniegu autorstwa Nesbo to bardzo dobra powieść. Ale fanom Jo jej nie polecam. Przyzwyczaił nas do wyższego poziomu. I stąd te niepochlebne recenzje. Ja mam słabość do Nesbo – wolno mi dlatego z mojej strony 7 gwiazdek. Justyna.Ju
Moja ocena 7Krew na śniegu podoba mi się bardzo, a dlaczego? Wreszcie nie ma przerysowanych postaci,które są jak James Bond- nie do pokonania. Tu bohater jest zwykłym śmiertelnikiem, nie jest sztuczny.
To jest dla mnie powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym,a ja uwielbiam skandynawskie powieści obyczajowe. .Jestem od nich specjalistką na naszym blogu, bo Justyna ich nie rusza. Kocham wszystko,co skandynawskie i ta książka mnie nie zawiodła,bo jest inna niż pozostałe powieści Nesbo. Według mnie to nie jest romans absolutnie. Romanse charakteryzują się inną narracją i zakończeniem, na pewno nie takim jak Krew na śniegu.
To świadczy o poziomie autora, gdy potrafi napisać coś innego niż do tej pory. Jedyną wadą tej książki jest objętość.Chciałoby się bardziej poznać bohatera. Polecam Maa
Moja ocena 8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz