31 lipca, 2020

"Jedyne wyjście" Ryszard Ćwirlej

AUTOR
TYTUŁ:
SERIA
WYDAWNICTWO
OKŁADKA


Z okładki:

Jest rok 2012. W małym sennym miasteczku porwany zostaje 17-letni syn miejscowego biznesmena. Porywacze kontaktują się z rodziną, żądają okupu i zabraniają informować policję. Ale wieść o porwaniu szybko się roznosi. Ojciec chce za wszelką cenę odzyskać syna, więc postanawia dogadać się z porywaczami, ale na swoich własnych warunkach. Dzięki dawnym kontaktom w świecie nie do końca legalnych interesów, próbuje sam znaleźć bandytów. Policja też wpada na ich trop. Wszystko dzięki młodej i ambitnej policjantce z wiejskiego posterunku. Zapalona motocyklistka Aneta Nowak, której specjalnością było dotąd parzenie kawy i przynoszenie drożdżówek straszymy kolegom, przypadkowo natrafia na pewien ślad i za wszelka cenę stara się to wykorzystać.



       Ryszard Ćwirlej to od lat jeden z moich ulubionych pisarzy. Gdy widzę zapowiedź wydawniczą jego książki, to jestem ogromnie szczęśliwa. Jedyne Wyjście musiało swoje odczekać w kolejce, ale jak już się dorwałam do książki, to nie mogłam już przestać czytać. Powieść wciąga od pierwszej strony     i trzyma w napięciu do końca. 
        Akcja zwarta, szybka i interesująca. Bohaterowie są tacy, że albo się ich kocha albo nienawidzi. Anetka, główna bohaterka jest kobietą jaką każda czytelniczka chciałaby być. Większość głównych bohaterów znamy z serii o milicjantach. Bardzo chciałabym kiedyś obejrzeć serial  o tych bohaterach, bo jest to gotowy scenariusz na świetny, nietuzinkowy serial. Bardzo lubię wspomnienia głównych bohaterów z czasów PRL-u. Kto zacznie od tego domu swoją przygodę z twórczością Pana Ćwirleja, może spokojnie przejść do wcześniejszych książek autora, bo wszystko jest ze sobą klarownie powiązane. 
        Humor tryska jak w każdej książce. I najważniejsze, co niestety zdarza się niezmiernie rzadko w literaturze w ogóle, to każdy bohater, nawet trzecioplanowy ma swój własny język. Nikt nie mówi w taki sam sposób, niektórzy mają jakieś powiedzonka, wiele osób mówi poznańską gwarą. Dla mnie jest to najważniejsza i najpiękniejsza cecha twórczości autora.
    Polecam z całego serca. Maa
Moja ocena 10.

Dziękujemy Warszawskiemu Wydawnictwu MUZA SA, za możliwość przeczytania fantastycznej książki.

30 lipca, 2020

"Zmysłowy anioł stróż" Kristen Ashley

AUTOR: Kristen Ashley
TYTUŁ: Zmysłowy anioł stróż
TŁUMACZENIE: Agnieszka Lipska - Nakoniecznik
WYDAWNICTWO: AKURAT Warszawa 2020
OKŁADKA: miękka, stron 512
z okładki:
Jet McAlister nie ma w  życiu lekko. Ciężko chora matka wymagająca stałej opieki, nieodpowiedzialny ojciec, który przypomina sobie o córce tylko wtedy, gdy potrzebuje pieniędzy i praca na dwa etaty mocno dają jej w kość. Ale Jet nie należy do osób, które łatwo się poddają. Eddi Chavez wpadł jej w oko, bo jest seksowny, czuły i odpowiedzialny. Jet jest jednak przekonana, że taki mężczyzna nigdy nie odwzajemni jej uczuć. Co prawda mężczyzna wyraźnie się nią interesuje, ale zakompleksiona i uparta dziewczyna zdaje się tego w ogóle nie zauważać. Kiedy do miasta wraca ojciec Jet, który po raz kolejny zadarł z niewłaściwymi ludźmi, dziewczyna wpada w kłopoty, z których tylko Eddie i jego koledzy mogą ją wyciągnąć. Mężczyzna wreszcie będzie miał okazję udowodnić, że nie jest mu obojętna i zawsze może na nim polegać. Ale nieprzywykła do korzystania z pomocy innych Jet zrobi wszystko, by Eddie nie mógł się wykazać. Im dłużej będzie się opierać, tym większe niebezpieczeństwo będzie jej grozić.


Brudne interesy, uparta i piękna kobieta, oraz seksowny stróż prawa. Mówi Wam to, coś? Nie, nie, nie chodzi o Córkę gliniarza, ani o serię Idealny mężczyzna. Mam namyśli najnowszą książkę Ashley Zmysłowy anioł stróż. To druga część cyklu Roch Chick.

Jet McAlister, to sympatyczna dziewczyna, której życie nie rozpieszcza. Pracuje na dwa etaty, dodatkowo opiekuje się chorą matką. Do miasta wraca ojciec Jet, który o córce przypomina sobie wtedy, gdy potrzebuje pieniędzy. Tym razem wpadł w poważne kłopoty.

Eddie Chavez to facet o którym marzą wszystkie kobiety. Seksowny, czuły i odpowiedzialny. I to właśnie on zwrócił uwagę na przeciętną Jet. Niestety zakompleksiona dziewczyna kompletnie tego nie zauważa. W między czasie problemy ojca pogłębiają się co raz bardziej. I tylko jedna osoba może uratować McAlister. Tak, jest nią Chavez...

Jak widać każda książka Kristen posiada taką samą fabułę i takich samych bohaterów. Zmianie ulegają tylko imiona i wygląd zewnętrzny. Co do osobowości, każda główna postać jest kalką postaci z poprzedniego tomu. Te książki już dawno przestały mnie zaskakiwać. Wręcz mnie śmieszą i nudzą jednocześnie. Zachodzę w głowę, jak Kristen z powielaną fabułą odnosi kolejny literacki sukces? Dziewczyny nie znudziło Wam się czytanie jednego i tego samego w kółko? W Zmysłowym aniele stróżu dostrzegłam jeden plus. Mianowicie Jet, jest mniej irytująca od tytułowej Córki gliniarza. Dla kobiet, które oczekują od książki zaskakującej i erotycznej fabuły na poziomie niech tę autorkę omijają szerokim łukiem. Dla tych co chcą czytać byle co, byle by było śmieszne i ckliwe polecam serie Chcik Rock. Będziecie zachwycone. Justyna.ju

Moja ocena 4

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu AKURAT

21 lipca, 2020

"Zdrada doskonała" Lauren North

AUTOR: Lauren North
TYTUŁ: Zdrada doskonała
TŁUMACZENIE: Agnieszka Walulik
WYDAWNICTWO: W.A.B. Warszawa 2020
OKŁADKA: miękka, stron 384

z okładki:
Tess jest załamana po niespodziewanej śmierci męża. Pozostał jej już tylko syn Jamie – zrobiłaby wszystko, aby go chronić, ale w tej chwili nie bardzo radzi sobie z życiem. Wszystko się zmienia, kiedy do drzwi ich domu puka Shelley, która zajmuje się pomaganiem osobom zmagającym się z utratą kogoś bliskiego. Wyrozumiała i życzliwa kobieta obiecuje, że pomoże Tess przetrwać ten najtrudniejszy okres w życiu.
Kiedy jednak dochodzi do serii niepokojących wydarzeń i pojawiają się różne pytania w związku ze śmiercią męża, Tess zaczyna podejrzewać, że Shelley może mieć ukryty motyw. Wie, że musi dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo Jamiemu – lecz nigdy jeszcze nie czuła się równie bezbronna.


Podobno królowa jest tylko jedna! W takim razie jest nią Lauren North, autorka powieści psychologicznych z suspensem.

Tess załamana niespodziewaną śmiercią męża, popada w coraz większą depresje. Jedyne co trzyma ją przy życiu to syn Jamie. To dla niego co rano robi śniadanie. Dla niego próbuje wziąć się w garść. Bo Jamie to jej cały świat. Pewnego dnia poznaje Shelley. Kobiety dość szybko się zaprzyjaźniają. Niestety po serii niepokojących zdarzeń, Tess nabiera pewności, że Shelley nie jest oddaną przyjaciółkom, tylko wrogiem... Ale nikt nie chce jej słuchać...

Takich książek jak Zdrada doskonała jest naprawdę niewiele. Czytelnik od razu zagłębia się w świat Tess. Wiemy, że coś tu nie gra, ale nie wiemy co. Mimo, że mamy prawdę podaną na tacy. Nie widzimy jej. Jesteśmy zbyt zamroczeni. Podobnie jak pozostali nie zwracamy uwagi na szczegóły, głusi na krzyk rozpaczy Tess.

Tej książki nie da się zwyczajnie odłożyć na półkę. Ta historia jest z nami przez całe 384 strony, które chcemy jak najszybciej przeczytać, jednocześnie dawkować informacje które powoli do nas docierają. Powieść napisana fenomenalnie! Kocham fabułę z suspensem, bo wiem, że takowa mnie zaskoczy. Tak było w przypadku Zdrady doskonałej. Mimo, że coś podejrzewałam końcówka i tak mną wstrząsnęła. Z niezwykłą skrupulatnością i autentycznością został tu opisany stan Tess. Autorka perfekcyjnie weszła w role wdowy. A jej wnikliwa psychoanaliza pozwala czytelnikowi "zajrzeć do głowy" głównej bohaterki i razem z nią przeżywać stratę najbliższej osoby.

Jednym słowem Zdrada doskonała jest po prostu doskonała. Najlepszy thriller psychologiczny jaki czytałam kiedykolwiek! Polecam! Rewelacja! Justyna.ju

Moja ocena 10


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania rewelacyjnej książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu W.A.B.

"Czarne koty" Edgar Hryniewicki

AUTOR: Edgar Hryniewicki
TYTUŁ: Czarne koty(tom 1)
WYDAWNICTWO: Novae Res, Gdynia 2020 r.
OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron 503


Z okładki:

W czasach spisków, zdrad i chwiejnych sojuszy zacierają się granice między dobrem i złem.

Nadchodzą mroczne czasy dla handlowego miasta Thornis. Zagrażają mu wrogie Królestwa Południa, spustoszone przez długotrwałe wojny i suszę, a także bunt powiązanej z nieprzyjaciółmi szlachty. Tymczasem Mins, nastoletni syn szkutnika, marzy, by dokonać wielkich rzeczy i wyróżnić się spośród rówieśników przytłoczonych szarą rzeczywistością metropolii. Los zsyła mu szansę na spełnienie tych snów i już wkrótce chłopak zostaje przyjęty do tajnej organizacji, która ma na celu ratowanie Thornis przed skutkami nieuchronnie nadciągającej wojny. Czy jednak poświęcenie okaże się warte tego, co czeka go na końcu tej trudnej i ryzykownej drogi? Czy będzie umiał odróżnić przyjaciół od wrogów, a dobro od zła? Dokąd zaprowadzi go pragnienie walki o ojczyznę?

Wiara, siła i honor to hasła, którym winni być oddani członkowie tej organizacji. Wiara zarówno w CzworoBoga, jak i w siebie, swą rodzinę oraz przyjaciół, wiara w swe możliwości i przekonania. Siła – po równo – fizyczna i psychiczna, bo bez jednej bardzo trudno o drugą. By w obliczu strachu zwyciężyła wiara i własna moralność – to trudne zadanie. Honor. Bynajmniej nie chodzi tu o już przeżyty kodeks rycerski. Każdy sam sobie powinien stawiać wyzwania, zwane właśnie honorem.

       Byłam ogromnie ciekawa, tej pozycji, szczególnie, że miałam okazję popisać e-maile z samym autorem, który jest bardzo sympatycznym człowiekiem. Interesowało mnie, co może stworzyć tak młody autor, bo książkę swą zaczął pisać w wieku 17 lat i skończył po 3 latach. 
      Moim ogromnym zaskoczeniem jest język powieści, tak staranny i dopracowany, jakby autor dopieszczał każde napisane zdanie. Takiej staranności trudno się dopatrzeć u współczesnych autorów, szczególnie młodego pokolenia. Pisarz wybrał sobie trudny gatunek- fantasy, bo zadziwić, zafascynować czytelnika nie jest łatwo. Stworzyć nowy świat, potwory, inną rzeczywistość. I tu zabrakło mi trochę tych elementów. Były, ale za mało. Stwierdzam, że bardziej jest to powieść przygodowa z elementami fantasy. Mam nadzieję, że w następnych częściach(a ma być to trylogia) będzie więcej potworów, dziwolągów, że bardziej poznamy ten fantastyczny świat. Fajnie, że jest stworzona nowa rzeczywistość- nowe kraje, religia, rytuały, to jest bardzo interesujące, znajdzie się także czarownica. 
       Postacie też są żywe, nieszablonowe, można się do nich przywiązać. Wydaje mi się, że autor lubi twórczość Sienkiewicza, bo pewne zwroty wskazują na to. Oczywiście jak to w fantasy, nie mogło zabraknąć szczegółowych mapek, które są dopracowane do perfekcji. 
      Polecam tę książkę, jeśli chcecie przeczytać opowieść w pięknie napisanej polszczyźnie i poznać nowe krainy. Ta książka jest dla mnie szczególna, bo ma autograf autora.Maa
Moja ocena 8

Dziękuję autorowi oraz wydawnictwu NOVAE RES za możliwość przeczytania świetnej książki oraz promowanie polskich, zdolnych autorów.

20 lipca, 2020

"Chemik" Piotr Wójcik

AUTOR: Piotr Wójcik
TYTUŁ: Chemik
SERIA: Metropolia, tom 2
WYDAWNICTWO: Dragon, Bielsko- Biała, 2020 r.
OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron 320.




Z serwisu Lubimy Czytać:

Drugi tom serii kryminalnej Metropolia. Komisarz Sabina Trzmiel otrzymuje wezwanie na katowickie osiedle Gwiazdy, gdzie z balkonu wypadł młody chłopak. Intuicja podpowiada jej, że nie ma do czynienia z samobójstwem. Kto mógłby pragnąć śmierci utalentowanego studenta? Tropy prowadzą zarówno w tragiczną przeszłość ofiary, jak i poprzez środowiska śląskich dilerów…


      Druga część serii o katowickich policjantach ma innego głównego bohatera, a właściwie bohaterkę, którą poznajemy w pierwszym tomie. Jest to Sabina Trzmiel- niczym nie wyróżniająca się kobieta pod czterdziestkę, rozwiedziona, z lekką nadwagą. I co mi się podoba w tej bohaterce? To, że jest zwykłą kobietą, nie seksbombą, nie jakimś genialnym śledczym. Możemy się z nią utożsamić. Nie brak jej inteligencji i błyskotliwości. Za to jej partner mocno mnie irytuje. Znów główną rolę odgrywa miasto Katowice i jej mieszkańcy. To jest bardzo fajne, bo chłonie się  miejsca i ludzi.
      Druga część jest lepiej napisana od pierwszej, autor jest coraz lepszy w swym warsztacie, ale jest jedno ale. Książka nie porywa,bo dialogi są drętwe. Trzeba by nad tym popracować. Przydałoby się też wprowadzić elementy zaskoczenia, coś co czytelnika zadziwi, zdenerwuje, zniesmaczy. Jest to książka napisana poprawnie, warsztat pisarski solidny, ale czegoś mi tu brakuje.
      Powieść można czytać nie znając pierwszej części. Jak zwykle ciekawa, klimatyczna- mroczna okładka. Jeśli lubisz polskie kryminały, gdzie ważne miejsce zajmuje miejsce wydarzeń i lubisz klasykę gatunku, to ta książka jest dla Ciebie. Maa.
Moja ocena 6
Dziękujemy wydawnictwu Dragon za przeczytanie kryminału i promowanie polskich autorów.

07 lipca, 2020

"Przekręt" Paulina Świst

AUTOR: Paulina Świst
TYTUŁ: Przekręt
WYDAWNICTWO: AKURAT Warszawa 2020
OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami stron 319
z okładki:
"Orzeł" zostaje aresztowany i ściągnięty do Polski. Olka nie zostawi swojego mężczyzny w potrzebie; rusza za nim i prosi o pomoc Kingę, a w zasadzie jej faceta, prokuratora Zimnickiego. "Zimny" nie jest tym zachwycony, ale za pójście na współpracę obiecuje ściągnąć  Orłowskiego na Śląsk. Co z tego, skoro "Orzeł" nie chce współpracować? prokurator Bartłomiej Torbicki dostaje awans na Prokuratury Okręgowej, żeby pomóc Zimnickiemu w rozpracowaniu Sitwy. W policji w Gliwicach pojawia się nowa funkcjonariuszka, Pola Szydłowska. W akcji, którą dowodzi Radek Wyrwa, udaje się zgarnąć jednego z członków Sitwy. Bartek i Pola spotykają się przypadkowo w prokuraturze. Nie są tym zachwyceni - dziesięć lat wcześniej byli bowiem parą, a ich związek zakończył się, delikatnie mówiąc, z dużym łomotem. Na Śląsku zjawiają się Lilka Płonka i Michał Grosicki. " Zimny" wysyła ich, a także Polę i Bartka do Wrocławia, żeby zbadali, co  kryje się za tajemniczą sektą, która najwyraźniej może być kluczem do rozgryzienia Sitwy.


Przekręt to ostatnia część cyklu. Poprzednie, Karuzela i Sitwa z miejsca stały się bestselerami. Jak do tego doszło? Nie wiem!

 W Przekręcie spotykają się wszyscy dobrze znani bohaterowie poprzednich książek Świst. Wspólnie będą musieli rozpracować gruby Przekręt. Aby akcja zakończyła się sukcesem Michał, Lilka, Bartek i Pola podstępem przenikają do niebezpiecznej sekty. Jest  jeszcze Olka, bez pamięci zakochana w Orłowskim. Jak wiadomo, kobieta dla miłości życia zrobi wszystko... I prosi o pomoc prokuratora Zimnickiego. Ten w zamian za współpracę obiecuje Orłowskiego ściągnąć na Śląsk...

Narkotyki, złoto i pranie brudnych pieniędzy tworzy tło dla śmiałej erotyki. Bowiem owa książka treści w treści posiada nie wiele. Większość scen to ociekające seksem spotkania Poli i Bartka. Reszta czyli jakieś 20% całości, to właściwa fabuła. Doskonale pamiętam debiut tajemniczej pani adwokat. Prokurator mimo wielu niedociągnięć okazał się naprawdę bardzo dobrym debiutem. Natomiast nie mam pojęcia jaki cel przyświecał Paulinie przy tworzeniu Przekrętu. Ale oparcie całej fabuły na spółkowaniu dwojga osób, to jak widać nie najlepszy pomysł. A może właśnie zabrakło dobrego planu na rozbudowanie intrygi i po prostu Świst mankamenty próbowała zatuszować scenami ostrego seksu? Nie wiem! Ale wszystko wyszło mega średnio.

Może jestem za stara, ale abym uznała książkę za dobrą musi być w niej coś więcej niż ostry seks, ostry język i nie wymagające myślenia dialogi. Jak na mój gust tajemnicza adwokat z Wrocławia osiadła na laurach! Przekręt średnio mi się podobał. Ale dla czytelników złaknionych mocnych seksualnych wrażeń, ta książka okaże się hitem tego lata! Justyna.ju

Moja ocena 4


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu AKURAT

02 lipca, 2020

"To co, bliskie sercu" Katherine Center

AUTOR: Katherine Center
TYTUŁ: To co, bliskie sercu
TŁUMACZENIE: Agnieszka Wilga
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA Warszawa 2020
OKŁADKA: miękka, stron 479
z okładki:
Cassie pracuje w straży pożarnej w Austin i jest w tym naprawdę dobra, a koledzy ją szanują. Choć na co dzień walczy z żywiołem, nie rzadko ryzykując życie, w sferze uczuć jest raczej ostrożna. Niespodziewany telefon od matki wszystko zmienia. Poważnie chora kobieta, która przed laty porzuciła męża i córkę, teraz potrzebuje jej pomocy.
Jednostka strażacka w Massachusetts, gdzie przenosi się Cassie, w niczym nie przypomina jej poprzedniego miejsca pracy. Brakuje funduszy i sprzętu, a nowi koledzy są nieokrzesani i mają swoje grubiańskie zwyczaje, Nie są zachwyceni, gdy do ich męskiego zespołu dołącza kobieta. Sumienna i obowiązkowa Cassie musi odnaleźć się w nowym środowisku, naprawić relacje z matką i uporać się z koszmarami z przeszłości, a wkrótce zawalczyć o to, co dla niej najważniejsze.


Cassie, najodważniejszy strażak w Austin. Koledzy z pracy ją uwielbiają i szanują. Mimo, że na co dzień ryzykuje życie w sprawie uczuć bywa ostrożna. Niespodziewany telefon od matki wywraca jej życie do góry nogami. Cassi przenosi się do rodzicielki. Jednostka straży w Massachusetts, w której będzie pracowała różni się od poprzedniego miejsca pracy. Tu Cassie musi udowodnić, że nie jest panienką tylko pełnoprawnym strażakiem.

 Książka bardzo pozytywna, napisana lekkim stylem i humorem sprawia, że przeczytacie ją w mgnieniu oka. Historia w ogóle nie skomplikowana, Co prawda, główna bohaterka walczy z traumami ale autorka zbyt pobieżnie potraktowała temat. Na 479 stron poświęciła młodzieńczym doświadczeniom Cassie zaledwie 5 stron. Reszta to opisy wygłupów strażaków oraz wynurzenia może, nie aż tak głupie jak kompletnie bezsensowne.

Ja kocham powieści z wielkim ładunkiem emocjonalnym, które opowiadają wzruszającą historię, gdzie główni bohaterowie stoją przed ciężkim wyborem i muszą podjąć  decyzje która wywróci ich życie do góry nogami. Po lekturze To co, bliskie sercu wiem, że ta książka kompletnie do takich nie należy. Jak dla mnie zbyt lekka, zbyt naiwna, infantylna, płytka. Bohaterowie niewyobrażalnie nijacy. Fankom twórczości Jojo Moyes, Nicholasa Sparksa czy Jodi Picoult, To, co bliskie sercu szczerze polecam. Myślę, że będziecie zachwycone. Ja zdecydowanie prozie Katherine Center mówię nie. Justyna.ju

Moja ocena 4

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Warszawskiemu Wydawnictwu Literackiemu MUZA SA