wtorek, 21 lipca 2020

"Czarne koty" Edgar Hryniewicki

AUTOR: Edgar Hryniewicki
TYTUŁ: Czarne koty(tom 1)
WYDAWNICTWO: Novae Res, Gdynia 2020 r.
OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron 503


Z okładki:

W czasach spisków, zdrad i chwiejnych sojuszy zacierają się granice między dobrem i złem.

Nadchodzą mroczne czasy dla handlowego miasta Thornis. Zagrażają mu wrogie Królestwa Południa, spustoszone przez długotrwałe wojny i suszę, a także bunt powiązanej z nieprzyjaciółmi szlachty. Tymczasem Mins, nastoletni syn szkutnika, marzy, by dokonać wielkich rzeczy i wyróżnić się spośród rówieśników przytłoczonych szarą rzeczywistością metropolii. Los zsyła mu szansę na spełnienie tych snów i już wkrótce chłopak zostaje przyjęty do tajnej organizacji, która ma na celu ratowanie Thornis przed skutkami nieuchronnie nadciągającej wojny. Czy jednak poświęcenie okaże się warte tego, co czeka go na końcu tej trudnej i ryzykownej drogi? Czy będzie umiał odróżnić przyjaciół od wrogów, a dobro od zła? Dokąd zaprowadzi go pragnienie walki o ojczyznę?

Wiara, siła i honor to hasła, którym winni być oddani członkowie tej organizacji. Wiara zarówno w CzworoBoga, jak i w siebie, swą rodzinę oraz przyjaciół, wiara w swe możliwości i przekonania. Siła – po równo – fizyczna i psychiczna, bo bez jednej bardzo trudno o drugą. By w obliczu strachu zwyciężyła wiara i własna moralność – to trudne zadanie. Honor. Bynajmniej nie chodzi tu o już przeżyty kodeks rycerski. Każdy sam sobie powinien stawiać wyzwania, zwane właśnie honorem.

       Byłam ogromnie ciekawa, tej pozycji, szczególnie, że miałam okazję popisać e-maile z samym autorem, który jest bardzo sympatycznym człowiekiem. Interesowało mnie, co może stworzyć tak młody autor, bo książkę swą zaczął pisać w wieku 17 lat i skończył po 3 latach. 
      Moim ogromnym zaskoczeniem jest język powieści, tak staranny i dopracowany, jakby autor dopieszczał każde napisane zdanie. Takiej staranności trudno się dopatrzeć u współczesnych autorów, szczególnie młodego pokolenia. Pisarz wybrał sobie trudny gatunek- fantasy, bo zadziwić, zafascynować czytelnika nie jest łatwo. Stworzyć nowy świat, potwory, inną rzeczywistość. I tu zabrakło mi trochę tych elementów. Były, ale za mało. Stwierdzam, że bardziej jest to powieść przygodowa z elementami fantasy. Mam nadzieję, że w następnych częściach(a ma być to trylogia) będzie więcej potworów, dziwolągów, że bardziej poznamy ten fantastyczny świat. Fajnie, że jest stworzona nowa rzeczywistość- nowe kraje, religia, rytuały, to jest bardzo interesujące, znajdzie się także czarownica. 
       Postacie też są żywe, nieszablonowe, można się do nich przywiązać. Wydaje mi się, że autor lubi twórczość Sienkiewicza, bo pewne zwroty wskazują na to. Oczywiście jak to w fantasy, nie mogło zabraknąć szczegółowych mapek, które są dopracowane do perfekcji. 
      Polecam tę książkę, jeśli chcecie przeczytać opowieść w pięknie napisanej polszczyźnie i poznać nowe krainy. Ta książka jest dla mnie szczególna, bo ma autograf autora.Maa
Moja ocena 8

Dziękuję autorowi oraz wydawnictwu NOVAE RES za możliwość przeczytania świetnej książki oraz promowanie polskich, zdolnych autorów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nieugięci robią niezły cyrk" - RECENZJA KOMIKSU

  Komiks Nieugięci robią niezły cyrk to seria Idefiks i Nieugięci , który jest serią poboczną należącą do komiksów z niepokornymi Gallami...