poniedziałek, 2 września 2019

"Około północy" Mariusz Czubaj

AUTOR: Mariusz Czubaj
TYTUŁ: Około północy
WYDAWNICTWO: W.A.B. Warszawa 2019
OKŁADKA: miękka, stron 240
Z okładki:
Wiosna 1969 roku, Warszawa. Po pogrzebie genialnego jazzowego pianisty zamordowana zostaje młoda dziewczyna Jadwiga Ślusarek. Nie jest pierwszą kobietą, która zginęła w ostatnim czasie, nie będzie też ostatnią. Kontrabasista, jak sam o sobie mówi: „człowiek bez przydziału“, naznaczony wojenną i powojenną przeszłością, podejmuje prywatne śledztwo. Niektórzy utrzymują, że w stolicy grasuje naśladowca Karola Kota (seryjnego krakowskiego mordercy, straconego w 1968), a tropy wiodą w stronę środowiska jazzowego i klubu „Hybrydy“. Sprawą interesuje się także wywiad. Ale kto tak naprawdę okazuje się Podwórzowym Mordercą? Książka ukazuje się w 50. rocznicę śmierci Krzysztofa Komedy. 





Sam Czubaj Około północy nazywa balladowym snujem. Ja użyłabym określenia kryminał w rytmie jazzu, o miłości i śmierci. Około północy to zupełnie inny styl pisania Czubaja. Ta książka w końcu pokazuje, że Mariusz talent ma. Dojrzała, pełna ekspresji, charyzmatyczna. To po części, a może przede wszystkim swego rodzaju hołd oddany polskiemu jazzowi lat 60-tych. To swoisty miks historii i fikcji literackiej. To opowieść o ludziach Warszawy tamtego okresu, okraszona intrygą kryminalną. Około północy rozpoczyna się od ważnego wydarzenia, które przeszło do historii nie tylko Warszawy ale i całej Polski, mianowicie od pogrzebu Krzysztofa Komedy. Dla autora ma to szczególne znaczenie. On sam przyznaje, że w stworzenie powieści włożył ogrom pracy. Aby oddać tamtejszy klimat, korzystał z wielu źródeł m.in. monografii Jerzego Eislera, czy Marcowym gadaniem Michała Głowińskiego, oraz wielu książek o polskim jazzie.

Gdy sięgałam po Około północy, byłam przekonana, że to kolejny, mocno przeciętny, jak każdy poprzedni kryminał tego autora. Po przeczytaniu pięciu pierwszych rozdziałów, miałam ochotę odłożyć książkę na wieczne później! To co czytałam wydawało mi się chaotycznym bełkotem w stylu Tomasza Hindelbranda. Ale dałam książce szanse. Zaczęłam jeszcze raz od początku. Z innym podejściem wczytałam się bardziej w historię pewnego kontrabasisty i się zachwyciłam. Stylem, pomysłem i klimatem. Dla Czubaja, to najważniejsza powieść. Dla mnie najlepsza książka jaką stworzył. Niepowtarzalny styl, oryginalnie opowiedziana historia. Panie Mariuszu tak trzymać! Polecam! Wyższy wymiar kryminału! Justyna.ju

Moja ocena 8

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu W.A.B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Alelxander Graves. Dziedzictwo" Adrian Dominiak

AUTOR : Adrian Dominiak TYTUŁ :  Alelxander Graves. Dziedzictwo WYDAWNICTWO : Novae Res, Gdynia, 2024r. OKŁADKA : miękka, stron: 344. Z okła...