środa, 2 lipca 2025

"Stracona" Kate Foster

AUTOR:  Kate Foster

TYTUŁ: Stracona

TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Edyta Świerczyńska

WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Kobiece, Białystok 2025 r.

OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami, stron: 392.


Z okładki:

„Ostatecznie nie miało znaczenia, co powiedziałam na rozprawie. Nikt mi nie uwierzył”.

Wstrząsająca reinterpretacja prawdziwego procesu sądowego z XVII wieku.

Stracona to powieść inspirowana autentycznym wydarzeniem w Edynburgu w 1679 roku, kiedy to Lady Christian Nimmo została oskarżona o zamordowanie swojego kochanka i wuja, lorda Jamesa Forrestera. Wpływowy mężczyzna ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, a opinia publiczna szybko wydaje wyrok: cudzołożnica, morderczyni, skazana na potępienie. Jeszcze niedawno Christian cieszyła się przywilejami i uznaniem, lecz teraz musi walczyć o przetrwanie w świecie, w którym to mężczyźni ustalają reguły, a kobiety ponoszą konsekwencje.

Była bezwzględną zabójczynią czy ofiarą patriarchalnego systemu?

Miała motyw czy padła ofiarą manipulacji?

W moje ręce trafiła debiutancka powieść szkockiej dziennikarki Kate Foster i co wam mogę powiedzieć w tej recenzji? Kobieta potrafi tworzyć. Przez 25 lat pisała o zdrowiu, a w 2023 roku zadebiutowała właśnie przeczytaną przeze mnie  powieścią historyczną. Duży przeskok, ale jakże udany. Autorka mieszka w Edynburgu i właśnie ten region w swej książce opisuje. Jest to historia autentyczna, a wydaje się być niemożliwa, tyle w niej zwrotów akcji, przypadku, podłych ludzi, zawiści, kołtunerii. Ale są też sympatyczne postacie, choć ich jest zdecydowanie mniej.


Bardzo ważny i trudny jest temat zbałamucenia i rozkochiwania w sobie młodej dziewczyny przez dorosłego mężczyznę. Niestety to dotyczy wszystkich czasów, współczesnych również. W ogóle znęcanie się nad istotami słabszymi ma tu mocny wydźwięk i dzięki ci za to autorko. O Jamesie nawet nie mam ochoty pisać, ponieważ od pierwszych scen w książce pałam do niego wielką nienawiścią.




Są to trudne dla kobiet czasy, bez względu na status czy pochodzenie. Kobieta bez mężczyzny nie istnieje, choć nasza bohaterka, jak na owe czasy, jest bardzo odważna, nie chce umierać. Mamy tu także do czynienia z jednostką chorobową, jaką jest seksoholizm. Poznajemy niziny życia siedemnastowiecznej Szkocji. Bieda, prostytucja, włóczęgostwo, morderstwa, kary śmierci są na porządku dziennym, a także okrutne kary wymierzane w kościele. 



Wiele interesujących historii poznajemy dzięki tej powieści. Jest też ciekawie prowadzona narracja z perspektywy dwóch bohaterek Violet i głównej bohaterki Christian. Widzimy świat skrajnie inny, choć dotyczący tego samego. Dwie kobiety żyjące w różnych środowiskach, ale walczące o to samo: o wolność, akceptację, szczęście. Seks, alkoholizm, zdrady, morderstwa, patriarchat, kobiety w roli przedmiotów, to cały brud wylewający się z tego szkockiego miasta, bogatych majątków. Powieść ta jest jednocześnie kryminałem, bo życie pisze nam różne scenariusze. Jest to książka, która daje do myślenia, bo pokazuje kobiety, które są inne, które są odważne, i które myślą samodzielnie. I to jest piękne.
Polecam z całego serca.
                                                                                                       Maa


 

 PS Role Violet i Christian na zdjęciach grały moje lalki Belle z Pięknej i Bestii.                                                                                                                

Moja ocena 10

Dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu za możliwość przeczytania książki. 



wtorek, 24 czerwca 2025

"Siostry Niezapominajki. Dom tajemnic" Di Gregorio, Barbucci

AUTOR: Di Gregorio, Barbucci

TYTUŁ: Siostry Niezapominajki. Dom tajemnic

SERIA: Siostry Niezapominajki, tom 6

TŁUMACZENIE z języka francuskiego: Maria Mosiewicz

WYDAWNICTWO: Story House Egmont, Warszawa 2025r.

OKŁADKA: twarda, stron 72.





Przed nami już 6 tom komiksowych przygód sióstr Niezapominajek. To  wspaniała i ciekawa historia, która dzieje się we współczesności, gdzie obok zwykłego życia nastolatek, dziewczęta rozwiązują zagadki, walczą o siostrzaną miłość, często się kłócą, ale zawsze to pewnych turbulencjach, wracają do siebie, bo rodzina jest najważniejsza. Rodzice się rozstali, więc przygody sióstr toczą się głównie z  mamą, rzadziej z tatą.
 


Akcja tej części rozgrywa się na pięknej wyspie, u przyjaciółki mamy, kilka dni przed  jej drugim ślubem. Najstarsza siostra Sara nie jest zadowolona z wyjazdu, bo straci turniej hokeja. Miał być cudowny wyjazd na egzotyczną wyspę, w gronie rodzinnym, a wyszło jak zwykle. Problemy, kłótnie, porzucenie sióstr przez Sarę i tajemnicze puzzle z mądrym przesłaniem.
 

Siostry przez swoje kłótnie  podzieliły się na dwa obozy. Z Sarą jest córka panny młodej, która zazdrości Sarze rodzeństwa, ponieważ jest jedynaczką, w dodatku nie jest zbyt uczciwa. Siostry Sary trzymają się razem.

 



Jak ta historia się skończy? Nie dowiecie się, dopóki nie przeczytacie komiksu. Naprawdę warto, bo historia jest świetnie napisana, pięknie namalowana, a kolory są bajeczne. Komiks jest pięknie wydany.


Polecam serdecznie, każda część jest wartościowa, więc zachęcam do zapoznania się z całością.

                                                                                                                   Maa

Moja ocena 10.




niedziela, 22 czerwca 2025

"sTwórca" Adrian Rykowski

AUTOR: Adrian Rykowski

TYTUŁ: sTwórca

WYDAWNICTWO: NOVAE RES, Gdynia 2025 r.

OKŁADKA: miękka, stron: 280.


Z okładki:

Nadchodzi koniec świata. Ich... czy naszego?

Rok 2045. Sztuczna inteligencja zawładnęła Ziemią – to już nie wizja przyszłości, lecz rzeczywistość. Ludzie, zaślepieni pragnieniem udoskonalania technologii, nie dostrzegli nadciągającego niebezpieczeństwa. Sami zapracowali na swój upadek, wybierając wygodę i pozwalając maszynom zastąpić się… we wszystkim.

Światem rządzi Wielki Umysł, który wykorzystując swoją dominację, zawładnął ludźmi, a gdy stali się oni zbyteczni, rozpoczął ich eksterminację. Bezwzględne androidy polują na niedobitki z przekonaniem, że eliminacja naszego gatunku jest już niemal zakończona.

Nie mogą się jednak bardziej mylić.

Ludzie wciąż mają przewagę, której maszyny nie potrafią pojąć – umysł, zamiłowanie do nauki i ciągłego rozwoju. Na oceanie, na starym kontenerowcu, przerobionym na przestrzeń niezbędną do życia, grupa naukowców szykuje rebelię, by odzyskać to, co zostało im odebrane.

Zmiany nadciągają jednak z różnych stron. Jeden z androidów, M-33, znany jako Paul, doświadcza czegoś, czego nie przewidział żaden algorytm. Wspomnień. Wstydu. Żalu.

Czy to początek upadku sztucznej inteligencji… czy ostatni rozdział w historii ludzkości?


Pierwsze, z czym miałam skojarzenia po przeczytaniu fragmentu książki, to seria Terminator. Dwójka to jeden z moich najulubieńszych filmów. Podejrzewam, że autor też uwielbia to uniwersum. Nie zawiodłam się. To kolejna interpretacja końca świata ludzi, którzy sami zgotowali swój los. Czym bardziej zagłębiałam się w ten książkowy świat, tym bardziej byłam i nadal jestem przerażona. Tak, jak wtedy, gdy oglądałam Teminatora 2. 

 Ludzie dążą do wygody za wszelką cenę, wszystko sobie ułatwiają i kiedyś może nastąpić to, co opisują twórcy science fiction - unicestwimy się. I nie będzie miejsca na szczęśliwe zakończenie. Może jest jeszcze czas?


Książka naprawdę daje do myślenia...

Autor przemyślał konstrukcję książki w każdym szczególe, rozbudował świat przedstawiony. Dał nam ciekawych bohaterów, choć uważam, że są trochę za doskonali, a za mało jest negatywnych postaci. Świat jest bardzo skomplikowany, a jednocześnie za prosty. Wiem z czego to wynika. Wszystko musiało zmieścić się w jednym tomie i to  niezbyt długim, więc nie było czasu na rozbudowanie niektórych kwestii. Ja bym widziała tę książkę w co najmniej dwóch tomach, czuję niedosyt.


To moje pierwsze spotkanie z twórczością Adriana Rykowskiego, mam nadzieję, że nie ostatnie, bo ta książka pochłonęła mnie totalnie. Uwielbiam takie klimaty, podoba język, którym posługuje się autor. Jednym słowem, książka jest godna uwagi osób, które czytają fantastykę.

Ciekawy jest także ten zabieg z tytułem -  literką s oraz odniesienie do stworzenia Adama na fresku Michała Anioła, które jest tu zmodyfikowane. Sporo jest także odniesień do Biblii w samej książce.


Gorąco polecam

                                                                                                             Maa

Moja ocena 10.

Dziękuję wydawnictwu NOVAE RES za możliwość obcowania z ciekawą literaturą.


Tu  można zamówić:

https://www.taniaksiazka.pl/stworca-p-2252203.html




niedziela, 8 czerwca 2025

"Ludowe czarownictwo. Magiczne tradycje, praktyki i wierzenia z polskiego folkloru." Dobromiła Agiles

AUTOR: Dobromiła Agiles

TYTUŁLudowe czarownictwo. Magiczne tradycje, praktyki i wierzenia z polskiego folkloru.

WYDAWNICTWO: Illuminatio, Białystok, 2025 r.

OKŁADKA: twarda, stron: 311.

 Z okładki: 

Magia, która wciąż żyje – odkryj sekrety ludowego czarownictwa

Czy magia naprawdę przepadła w natłoku komercji, plastikowych amuletów i gotowych formułek z internetu? A może nadal tętni życiem w tradycyjnych rytuałach, starych podaniach i przekazywanych szeptem zaklęciach?

Dobromiła Agiles, autorka bestsellerów „Słowiańska wiedźma” i „Magia naturalna”, wraca do korzeni – do autentycznej magii splecionej z życiem wiejskich społeczności. Zabiera nas w podróż po zapomnianych zaklęciach, obrzędach i zwyczajach, które jeszcze do niedawna były żywą częścią codzienności. Opowiada o tym, co przetrwało w domach naszych babek, w kapliczkach i szeptach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. O czarownictwie bliskim, namacalnym, obecnym w tradycyjnych rytuałach, świętach, a nawet w prostych ludowych wierzeniach.

Książka łączy badania terenowe, archiwalne dokumenty oraz osobiste doświadczenia i zabiera nas w fascynującą podróż do świata wiejskiego czarownictwa. Od ochronnych bukietów ziół, przez zaklęcia na miłość i zdrowie, aż po historie polskich czarownic – to lektura, która zmienia perspektywę i uczy dostrzegać magię wokół nas.


Czekałam na taką książkę, bo od lat interesuję się folklorem, czarownictwem, ostatnio także mitologią słowiańską. Będę musiała zdobyć dwie poprzednie książki autorki: Słowiańska wiedźma i Magia naturalna, bo te pozycje przybliżą mnie do tematyki, która bardzo mnie interesuje.


Autorka, która jest badaczką dawnych wierzeń, rytuałów, życia na wsi, w znakomity sposób przedstawia nam życie dawnych ludzi, którzy już byli chrześcijanami, ale nadal tliła się w nich wiara Prasłowian. Kościół katolicki próbował wyplenić ze społeczności wiejskiej większość pradawnych przekonań, przerobić tak, by pasowały do katolickiego przekazu, ale to nie  do końca się udało.

W ostatnich latach dało się zauważyć ponowną fascynację naszym rodzimym folklorem, wierzeniami, czarownicami, mitologią słowiańską. Można powiedzieć, że wracamy do korzeni. I jest to piękne.
Dobromiła Agiles przybliża nam ten świat w bardzo przystępny, ale nie nudny sposób. Widać jej ogromną wiedzę, badania i  potężną bibliografię przy pisaniu tej książki.


Mnie zauroczyły pewne słowa, które przeczytałam w rozdziale: Przestrzeń, a mianowicie:
Dom stanowił magiczne odwzorowanie miniaturowego modelu wszechświata. Bywał również opisywany jako żywy organizm, współżyjący wraz z rodziną, która go zamieszkuje.
                                                                                                  op. cit. s,81


Czyż te słowa nie są prawdziwe? My współcześni ludzie nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele czerpiemy z dawnych wierzeń, one są tak naturalne, że niezauważalne. Przysłowia, zaklęcia, przesądy są w nas, a ich sens zrozumiemy, po przeczytaniu tej wspaniałej, wartościowej książki. Autorka przeprowadza nas przez każdą porę roku, na końcu podaje magiczne formuły stosowane przez naszych przodków. Zabiera nas do przeszłości, gdzie pokazuje każdy aspekt życia człowieka jak: narodziny, śmierć, ciąża, młodość. Pokazuje jakie były zaklęcia, uroki. Dostaniemy też rozdział, który był dla mnie najciekawszy: Człowiek, a w nim opowieści i podania o czarownicach, znachorkach i babkach.


Nie można także pominąć warstwy wizualnej. Książka jest bardzo ładnie wydana, w twardej oprawie, pasująca do dwóch poprzednich pozycji. Wklejka robi mroczne wrażenie, tak jak lubię, jest stylowa.

Serdecznie polecam tę pozycję, zamierzam przeczytać wszystkie książki autorki, bo ma świetny styl, wiedzę i pasję do tego, co robi, do tego jest bardzo pracowitą autorką, a to się ceni w świecie bylejakości.
                                                                                          Maa

Moja ocena 10

Dziękuję wydawnictwu Illuminatio oraz grupie wydawniczej: Wydawnictwo Kobiece za możliwość przeczytania fantastycznej książki.




"Pierwsze 49 opowiadań" Ernest Hemingway

 AUTOR: Ernest Hemingway

TYTUŁPierwsze 49 opowiadań

SERIA: Ernest Hemingway w Marginesach

TŁUMACZENIE z języka angielskiego:
Katarzyna Wilamowska

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa, 2025 r.

OKŁADKA: twarda, stron:576.

Z okładki:

Kanoniczny zbiór wczesnych opowiadań Hemingwaya

W wydanych w 1938 roku Pierwszych 49 opowiadaniach znalazły się utwory napisane przez przyszłego noblistę w latach 1921–1938. Dają one wgląd w świat widziany oczami pisarza, który materii do twórczości szukał poza bezpieczną przestrzenią swojego biurka: w świat barwny, żywiołowy, okrutny, niekiedy romantyczny. Są tu zatem historie o wyczynach na arenach walk z bykami, polowaniach w afrykańskim buszu, wyścigach konnych we Francji czy łowieniu ryb w rzekach Michigan. Konkretne obrazy wyrosłe na kanwie autentycznych przeżyć przekazują refleksje autora o połączeniu człowieka ze światem natury, traumie wojennej, relacjach damsko-męskich, życia artysty.

Tym zbiorem Hemingway udowadnia, że w krótkiej formie siła jego prozy jest równie potężna i przejmująca, co w pisanych z rozmachem powieściach, nie dziwi więc, że opowiadania – wśród których znalazły się znakomite Śniegi Kilimandżaro, Czyste, dobrze oświetlone miejsce czy Wzgórza jak słonie – weszły do ścisłego kanonu najważniejszych osiągnięć nowelistyki XX wieku.


Ernest Hemingway to mistrz pióra życia codziennego. Tam nie ma magii i fantazji, raczej twarde życie, przełamywanie tabu, brutalność, natura i instynkty. I to wszystko mieści się w krótkich opowiadaniach. Jest sztuką napisać opowiadanie i zmieścić się ze wszystkimi pomysłami, w tak krótkiej formie. Dla mnie to mistrzostwo i trudniejsza sztuka niż napisanie powieści.




Chcę też zauważyć, że to początek twórczy tego autora, więc są opowiadania lepsze i gorsze, i  tak też  na tę twórczość trzeba spojrzeć. Wiele tekstów jest świetnych, inne mogłyby pozostać w rękopisach. Przede wszystkim jest to męska literatura. Co to znaczy? Bohaterami są mężczyźni, kobiety odgrywają marginalną rolę w twórczości tego pisarza. Opisuje ich świat zewnętrzny i wewnętrzny z pełną szczerością, wszelkim brudem, ohydnymi praktykami, brutalnością. Ja na przykład nie przeczytam żadnych opisów mordowania zwierząt (wystarczyły mi opisy, gdy musiałam przeczytać w liceum lektury: Stary człowiek i morze czy W pustyni i w puszczy. Ale dla wielu czytelników nie jest to problem, dla mojej wrażliwości na zwierzęce cierpienie już tak.



Hemingway to był człowiek z ADHD, bo nie mógł wysiedzieć w jednym miejscu, musiał cos robić, przemieszczać się. Nie potrafił pisać za biurkiem. Dlatego  jego literatura jest taka prawdziwa, szczera i żywa. Wypruwa nam flaki, nie bierze jeńców, nie ma żadnych hamulców i kompromisów. Jednak pod tą warstwą brudu i brzydoty jest coś więcej. Należy się jednak pod tę warstwę dostać, wgryźć. 


Cóż mogę więcej napisać? Nie jest to literatura lekka, łatwa i przyjemna, raczej brutalna, ciężka, męska, dla fanów naturalizmu. Dla miłośników pisarza, ludzi lubiących nieoczywistą literaturę. Mnie niektóre opowiadania bolały, a dlaczego? To napisałam wyżej.



Ja i mój kot Gniewko polecamy opowiadania.
                                                                                                                                    Maa
Moja ocena 8

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za możliwość przeczytania opowiadań.


czwartek, 5 czerwca 2025

"Smerfy i wioska dziewczyn. Kraina smerfujących kamieni" Luc Parthoens, Thierry Culliford, Laurent Cagniat

AUTOR: Luc Parthoens, Thierry Culliford, Laurent Cagniat                                                                                                        TYTUŁ: Kraina smerfujących kamieni                                                                                                                                                      CYKL: Smerfy i wioska dziewczyn, tom 7                                                                                                                                                SERIA: Przygody smerfów                                                                                                                                                                        TŁUMACZENIE: Maria Mosiewicz - Szrejter                                                                                                                                           OKŁADKA: miękka, stron: 48                                                                                                                                                                                                                                                                                       
Do naszych rąk dotarła siódma część opowieści poświęconej dziewczynom Smerfom, która należy do ogólnego cyklu: Przygody Smerfów, mająca serię: Smerfy i Wioska Dziewczyn. Na naszym rynku wydawniczym, wydaje się mnóstwo tytułów :)

                                      

Jest to zakończenie trylogii o szalonej wyprawie na koniec świata. Po walce z licznymi niebezpieczeństwami -  Mięta, Jaskierka i Burza oraz oczywiście Ważniak, docierają do legendarnej Krainy Smerfujących Kamieni. Gdy myślą, że wszystko pójdzie po ich myśli, wpadają w kolejne kłopoty.
 

Jak skończy się ta podróż odważnych dziewczyn i mniej odważnego Ważniaka? Czy dotrą do magicznego źródła? Aby się o tym przekonać, trzeba przeczytać komiks.

Tom jest pięknie zilustrowany przez Laurent Cagniat, kolory są jasne, wesołe i miłe dla oka. A przygody ciekawe, pełne humoru. 


Serię o smerfach wymyślił belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford (1928-1992) używający pseudonimu Peyo. Jego komiksy zostały zaadaptowane na potrzeby kreskówek o niebieskich istotach. Smerfy są wciąż na topie. Kolejne pokolenie dzieci kocha te mądre i sprytne stworzonka. Śmieje się z wrogów, szczególnie z Gargamela i jego kota, czyta książeczki i komiksy, kupuje zabawki i nosi stroje z wizerunkiem niebieskich istot. To uniwersum jest ciekawe, uczące dobrych zachowań i pobudzające wyobraźnię.


Polecam 
                                                                                                         Maa
Moja ocena 8




środa, 4 czerwca 2025

"Wyjarzmiona, czyli historia biednej dziewczyny ze wsi przez nią opowiedziana" Renata Bożek

AUTOR: Renata Bożek

TYTUŁ: Wyjarzmiona, czyli historia biednej dziewczyny ze wsi przez nią opowiedziana

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2025 r.

OKŁADKA: miękka, stron: 328.

Z okładki:

Powieść łotrzykowska o wiejskiej dziewczynie, która bierze los w swoje ręce

Historia zaczyna się w 1831 roku, pod koniec października, kiedy to Rozalka Balawender, obdarte chłopskie dziecko, z modlitwą na ustach i dobrze zeschniętym krukiem w dłoni poprzysięga zemstę paniczowi. Piętnaście lat później, już w kaszmirowych pantofelkach i sukni z jedwabiu, szykuje się do ślubu z bogatym narzeczonym. Co umożliwiło ten awans społeczny? Jakie wiodły do niego zbrodnie i niecnoty?

Perypetie nietuzinkowej dziewczyny to opowieść o wspinaniu się po szczeblach drabiny klasowej. Opowieść, w której standardowy „pański” język polski miesza się z gwarą wsi lubelskiej, a fikcyjni bohaterowie spotykają postaci znane z kart historii. Ubrany w kostium historyczny głos w dyskusji o nierównościach społecznych i szansach na wyrwanie się z miejsca pochodzenia. To wreszcie opowieść o potędze odmienności i o sile, która pcha człowieka do rozwoju i zmiany.


Renata Bożek dała nam wymagającą pozycję do przeczytania. Dlaczego tak jest? Książka jest napisana z perspektywy wiejskiej dziewczyny, a więc język powieści to nie piękna polszczyzna, a wiejska gwara, przygotowana tak, abyśmy ją zrozumieli. Oczywiście z biegiem czasu język bohaterki ewoluuje.

Książki nie czyta się szybko i bezproblemowo, trzeba na nią poświęcić czas, ale warto.

Zostajemy przeniesieni do dziewiętnastowiecznej, biednej wsi z całym kolorytem tamtych trudnych czasów, gdzie przemoc, głód, choroby są na pierwszym miejscu. Jest też niewolnictwo - pańszczyźniany chłop jest własnością dziedzica. To wszystko widzi nasza bohaterka i przeciwstawia się temu swoim uporem, inteligencją i sprytem. Na wszystko pracuje, uczy się sama. To bardzo ciekawa perspektywa awansu społecznego. Czy wszystko jest uczciwe i prawe? Każdy musi sam sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Książka bardzo ciekawa, działająca na wyobraźnię, ucząca jak było dawniej. Jest coraz więcej książek o tematyce wiejskiej, ale do chłopomanii z czasów Młodej Polski jeszcze nam daleko.
 Polecam
                                                                                                                      Maa
Moja ocena 8

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za bardzo ciekawą podróż.




"Kajko i Kokosz. Oferma Wielki" Bedu, Piotr Bednarczyk, Mieczysław Fijał i inni

AUTOR: Bedu, Pioitr Bednarczyk, Mieczysław Fijał i inni

TYTUŁ: Kajko i Kokosz. Oferma Wielki

CYKL: Kajko i Kokosz, tom 4

WYDAWNICTWO: Story House Egmont, Warszawa 2025 r.

OKŁADKA: miękka, stron 48.
 

Do naszych rąk dotarł nowy komiks starych bohaterów w wykonaniu innych autorów. Kajka i Kokosza wymyślił  i narysował  Janusz Christa w latach siedemdziesiątych. Byli to sztandarowi bohaterzy czasopisma młodzieżowego Świat Młodych. 
 
 
  
 
Aktualnie komiks ukazuje się w trzech liniach:

Kajko i Kokosz- główna seria składająca się z 20 tomów, stworzonych przez Janusza Christę w latach 1972 - 1989.


 Kajko i Kokosz - Nowe Przygody, każdy album zawiera jedną pełnometrażowa historię o przygodach głównych bohaterów. Autorami są: Maciej Kur, Sławomir Kiełbus, Piotr Bednarczyk.

Kajko i KokoszOpowieści z Mirmiłowa. Oficjalna kontynuacja, albumy zawierają po kilka krótkich historyjek różnych znanych polskich autorów. Komiksy tworzone są w rozmaitych stylach, a ich głównymi bohaterami często są drugoplanowe postacie oryginalnej serii.

 

Oferma Wielki to kolejna  czwarta część serii: Opowieści z Mirmiłowa i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie rysunki jednego z autorów: Tomasza Samojlika.  Te rysunki wyglądają jak kreska ucznia z podstawówki, nie pasują do innych autorów rysujących ten komiks. Pozostali autorzy spełniają moje wymagania, bo nie odbiegają stylistycznie od kultowego autora.

Przygody średniowiecznych, słowiańskich wojów i ich przeciwników niedorajdów Zbójcerzy, jak zwykle bawią i śmieszą, sporo jest smaczków i odniesień do współczesności i to jest fajne. Obie nowe odsłony - serie, są zabawne i ciekawe. Jedne podobają się bardziej, inne mniej, zależy od gustu. Jest tu dziewięciu autorów. Wolałabym, żeby jeden autor miał jeden tom, kolejny  autor - następny. Byłoby to bardziej spójne.


Polecam wiernym czytelnikom i zachęcam nowych do zapoznania się z zabawnymi bohaterami. Jestem oczywiście team Zbójcerze, bo oni są przezabawni.

Polecam.
                                                                                                  Maa
 
Moja ocena 7
 

 
 

wtorek, 3 czerwca 2025

"Kobieta o białych oczach" Sylwia Trojanowska

AUTOR: Sylwia Trojanowska

TYTUŁ: Kobieta o białych oczach

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2025 r.

OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron:



Z okładki:

Dobra nigdy się nie zapomina, a na każde zło odpowiedzią jest miłość. Nawet w obliczu wojny.

W głębokim lesie kobieta o białych oczach, Gaja, znajduje dziewczynkę i zabiera ją do swojej chaty. Otacza ją opieką, ukrywa przed całym światem. Bo on tak chciał. Tajemniczy on kazał jej też uciekać przed czerwonym piekłem pełznącym ze wschodu. Wojna jednak kieruje się swoimi zasadami i lubi krzyżować ludziom plany.

Kiedy się kończy, Hanna i Roman – dotąd robotnicy przymusowi – powinni się cieszyć, że w końcu mogą zacząć żyć jak wolni ludzie. Ale cóż to za życie, skoro stracili ją, ukochaną córeczkę. Na nic nie licząc i mając niewiele prócz siebie, opuszczają przeklęte miejsce. Jedyne, czego pragną, to znaleźć dom, by wszystko zacząć od nowa. A to nowe przychodzi wraz z chwilą, gdy na ich drodze staje biała wilczyca.


Kobieta o białych oczach– która domyka wątki Córek czarnego munduru – to opowieść o ludziach wojny i o tym, że nitki człowieczych losów splatają się tylko na pozór przypadkowo. Jest to książka o pięknej miłości między ludźmi, o męstwie, poświęceniu, brutalności i okrucieństwie.


Sylwia Trojanowska pisze cudowne książki. Niestety to już koniec tej serii. Pierwszy tom był znakomity. Wiele wzruszeń, niedowierzania, ciekawe historie, miejsca i ludzie. Można poznać perspektywę wroga - hitlerowskich Niemiec, ale też zwykłego człowieka, który nawet nie chciał tej wojny, ale musiał się dostosować. Spojrzenie z takiej perspektywy jest rzadkie w naszej literaturze. Należy przed drugim tomem przeczytać pierwszy. Drugi tom to bomba emocjonalna, bomba wzruszeń i łez. Płakałam ciągle ze wzruszenia, smutku, ta książka naprawdę porusza. 

Akcja toczy się pod koniec II wojny. Gaja wraz z Sofią są w ciągłym niebezpieczeństwie, w każdej chwili może dojść do przeszukania i  aresztowania. Dorosła bohaterka ma też swoje tajemnice. Gdy nadchodzi koniec wojny i Niemcy są zdobyte przez Rosjan następuje tragedia dla mieszkańców Niemiec. Dzieją się rzeczy niewyobrażalne...

Każdy kto interesuje się II wojną światową, dobrą literaturą, powinien przeczytać tę książkę. To kawał znakomitej literatury, w  której przeplata się fikcja literacka z prawdziwymi historiami, miejscami i ludźmi.

Polecam z całego serca.
                                                                                                        Maa
Moja ocena 10.

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za moc wzruszeń i znakomitą literaturę.