09 listopada, 2025

Targi Książki w Katowicach 2025 r.

Jakub Żulczyk
Z Jakubem Żulczykiem
Tegoroczne Targi Książki w Katowicach były całkiem udane. Frekwencja dopisywała. Udaliśmy się na nie w sobotę po godzinie 15.00 Udało nam się zdobyć autograf od Jakuba Żulczyka w naszej ulubionej książce "Ślepnąc od świateł". Oprócz tego na stoisku Sonia Draga zdobyłam sporo książek w cenie 12 zł. Były to bardzo ciekawe tytuły, m.in.Hansa Fallady, Almunedy Grandes, Magdaleny Piekarz itp. Oprócz tego na stoisku Almapress zakupiłam dwie bardzo ciekawe lektury z serii Krótka historia, w tym wypadku "Krótka historia nauki" oraz "Krótka historia powieści". Na targach było wiele spotkań z różnymi autorami, jak z Sabiną Waszut, Markiem Krajewskim, Jakubem Ćwiekiem, Keum Hee Kim itp. 
 
 

 
Targi Książki w Katowicach 2025 r.
 
Targi Książki w Katowicach 2025 r.
Targi Książki w Katowicach 2025 r.
Świetne książki Sylwii Zientek o polskich artystkach.

Stosik zakupionych książek.



08 listopada, 2025

"Na skraju wielkiego lasu" - Leo Vardiashvili

"Na skraju wielkiego lasu" - Leo Vardiashvili
Autor:Leo Vardiashvili
Tytuł: Na skraju wielkiego lasu
Tytuł oryginalny: Hard by a Great Forest
Tłumaczenie z angielskiego :Ewa Borówka
Data wydania: 2025-10-22
ISBN:9788368549089
Wydawnictwo: Marginesy
Stron: 384

Opis wydawcy:

Saba ma zaledwie kilka lat, gdy wraz ze starszym bratem i ojcem ucieka z postsowieckiej Gruzji do Anglii. Dwadzieścia lat później wszyscy trzej wciąż zmagają się z demonami przeszłości – wspomnieniami ludzi i miejsc, które musieli porzucić.

Kiedy ojciec, poruszony tęsknotą za zmarłą żoną i coraz bardziej rozpadającą się ojczyzną, decyduje się do niej wrócić, synowie z niepokojem czekają na wieści – słuch jednak po nim ginie. Pozostawia po sobie tylko jedną wiadomość: „Zostawiłem tropy nie do usunięcia. Nie idźcie nimi”.

Saba ignoruje tę przestrogę i wyrusza w podróż tropem ojca, zanurzając się w przeszłość, której nie zdążył poznać – w historię pełną pęknięć, bólu i niespełnionych nadziei.

Ta opowieść o utracie i odnajdywaniu, okrucieństwie i czułości staje się nie tylko kroniką rodzinnej traumy, lecz także hołdem dla niezłomnego ducha ludzi, którzy mimo wszystko pragną pamiętać – i ocalić – to, co zostało zapomniane. 
 
 

    "Na skraju wielkiego lasu" opowiada historię o Sabie, który po osiemnastu latach nieobecności wraca do swojej rodzinnej Gruzji -kraju, z którym łączy go raczej pamięć traumy niż ciepłe wspomnienia. Saba podąża śladami brata, Sandro, wyruszającego na poszukiwanie ich ojca, Irakliego. Matka, Eka, została porzucona, gdy rodzina uciekła z postradzieckiej Gruzji w czasie wojny domowej. Poczucie winy i żal skłoniły Irakliego do powrotu, by odkryć, co się wtedy stało, jednak od tamtej pory ślad po nim zaginął. Najpierw jeden, potem drugi syn wyruszają więc w jego ślady, a ich podróż staje się zarazem próbą zrozumienia siebie i przeszłości, od której nie sposób uciec.

To książka o stracie, strachu, wojnie i niesprawiedliwości, ale też o rodzinie, miłości i trudnym dziedzictwie winy ocalałego. Vardiashvili z niezwykłą wrażliwością opisuje bohaterów, którzy próbują poskładać rozbite fragmenty życia w świecie pełnym przemocy i milczenia. Na kartach powieści pojawiają się postaci drugiego planu, takie jak Nodar i jego żona Ketino, którzy stracili córkę podczas bombardowania w Osetii, to właśnie w ich historii odbija się uniwersalne doświadczenie żałoby i utraty, tak typowe dla postsowieckiej rzeczywistości.

Na szczególną uwagę zasługują opisy Tbilisi. Vardiashvili potrafi uchwycić surowe piękno tej

przestrzeni, w której wciąż pobrzmiewa echo socrealizmu. Atmosfera dawnego systemu przenika codzienność bohaterów, ale autor nie traktuje jej jako tła historycznego; raczej jako duchowy pejzaż, w którym prywatne losy splatają się z pamięcią epoki.

"Tbilisi to miasto, które najeżdżano, zrównywano z ziemią i wznoszono na nowo ponad trzydzieści razy. (...) architektura Tbilisi jest pełna sprzeczności. Majestatyczne frontony i kolumnady stoją tuż przy skupiskach nędznych drewnianych budynków, które wspierają się na sobie jak książki na koślawej półce.

"Kto mieszka w Tbilisi, ten zna fakturę dróg tak dobrze jak rysy na suficie nad własnym łóżkiem. Nierówne, popękane chodniki, odwdzięczają się za lojalność, a przybyszy karzą, skazując ich na fałszywe kroki i niespotykanie krzywe podłoże, na którym łatwo się przewrócić".

"Na skraju wielkiego lasu" to debiut dojrzały, głęboko poruszający, a przy tym pełen ciepła i subtelnego humoru. To powieść, która potrafi rozbawić, ale też dotknąć najczulszych miejsc w czytelniku.

Gorąco polecam tę książkę, zarówno miłośnikom literatury o rodzinie i tożsamości, jak i tym, którzy szukają historii zanurzonej w pejzażu Gruzji, jej języku i pamięci.

Ocena: 8/10

Gdybym wiedziała (Bastet)


Dziękuję Wydawnictwu Marginesy za możliwość przeczytania książki.
 
 

 

07 listopada, 2025

"Chagall" Jackie Wullschlager

"Chagall" Jackie Wullschlager
AUTOR: Jackie Wullschlager

TYTUŁ: Chagall

TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Magdalena Koziej

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2025 r.

OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron: 607.

Z okładki:

„Kiedy Matisse umrze – powiedział Picasso – Chagall pozostanie jedynym malarzem, który rozumie, czym naprawdę jest kolor”.

Marc Chagall, malarz wspomnień i snów, poeta koloru, był uwikłany w najtragiczniejsze wydarzenia XX wieku: dwie wojny światowe, rewolucję, czystki i wysiedlenia. W epoce, kiedy wielu wybitnych artystów uciekało od rzeczywistości w abstrakcję, on przetwarzał swoje bolesne doświadczenia w bezpośrednie, a zarazem symboliczne obrazy przemawiające do każdego człowieka.

Urodził się na terytorium obecnej Białorusi w 1887 roku jako najstarsze z dziewięciorga dzieci żydowskiego handlarza śledziami. Uciekł jednak od biedy i represji do Paryża, gdzie tworzył u boku Modiglianiego i Légera, a dalsza tułaczka prowadziła przez Berlin i Stany Zjednoczone aż na południe Francji. Nigdy nie przestał przenosić na płótno swoich marzeń, tęsknot i wspomnień: malował sztetl z czasów dzieciństwa, drewniane chaty i synagogi, rabinów, skrzypków i pasterzy kóz – cały zaginiony świat wschodnioeuropejskich Żydów.

U niewielu malarzy życie i sztuka splatały się tak nierozerwalnie. Jednak relacje, które były siłą napędową twórczości Chagalla, często stanowiły zagrożenie dla bliskich mu osób. Jego matka, dziewczyna Tea, pierwsza żona Bella, córka Ida i późniejsza towarzyszka życia Virginia w taki czy inny sposób zostały złożone w ofierze. Dopiero w osobie drugiej żony, Vavy, równie przebiegłej i twardej jak on sam, znalazł godną siebie przeciwniczkę.

W oparciu o nieznane materiały archiwalne Jackie Wullschläger przybliża postać wielkiego artysty, ale przede wszystkim człowieka – ambitnego, czarującego, podejrzliwego, zabawnego, pełnego sprzeczności, obsesyjnie zdeterminowanego, by tworzyć sztukę o wyjątkowym pięknie i emocjonalnej głębi.

 

"Chagall" Jackie Wullschlager

To biografia artysty pełna kolorów – nie tylko tych, które widzimy w jego malarstwie, ale także tych, które wypełniają jego życie. „Kolorowa” w sensie dosłownym, bo Chagall był mistrzem barw, ale także metaforycznym, bo życie, o którym opowiada książka, to pasmo intensywnych przeżyć, marzeń i namiętności. Widać w nim człowieka, który nie bał się płacić ceny za swoje marzenia, nie oglądając się na konsekwencje. Dążył do celu, wykorzystując kobiety, które go kochały, oraz ludzi, którzy go wspierali. Mimo że depresja, która go ogarnęła w Petersburgu, mogła go złamać, on nie dał się jej pokonać, podczas gdy wielu innych artystów z tamtych czasów przegrało tę walkę.

Właśnie skończyłem/łam czytać biografię innej wielkiej postaci – Franza Kafki, gdzie dominuje mrok, szarość i przygnębienie. Tam, gdzie życie Kafki było pełne smutku i depresji, biografia Chagalla tętni kolorami, chociaż i tu nie brak smutnych wątków. Chagall, jako mistrz koloru, przelał swoją paletę nie tylko na płótno, ale także na swoje życie.


Fascynują mnie artyści, malarze w szczególności, ich historia, relacje z innymi. Artyści są trudnymi ludźmi, ciężko z nimi żyć. Marc wcale nie był wyjątkiem. Wybór partnera życiowego, który jest artystą, to bardzo ryzykowna gra.


Biografia jest napisana barwnym, obrazowym językiem, zachowując przy tym lekkość stylu. Dzięki temu książkę czyta się szybko i przyjemnie. W tekście nie brakuje poczucia humoru, a mimo obszernego formatu, lektura wciąga i nie nuży. Jest to pozycja doskonale opracowana – autorka poświęciła mnóstwo czasu na jej napisanie. Ale czemu tu się dziwić, skoro Jackie Wullschlager to krytyczka sztuki w „Financial Times” i autorka kilku biografii, takich jak na przykład Andersen. Życie bajkopisarza.


Wydanie jest przepiękne. Okładka przykuwa wzrok, a w środku mamy mnóstwo zdjęć. Wolałabym więcej reprodukcji, ale na szczęście mam inną książkę, która mi ten brak zrekompensuje. Marginesy nigdy nie zawodzą, jeśli chodzi o stronę wydawniczą i dobre tłumaczenie.

Polecam z całego serca.

                                                                        Maa

Moja ocena 10.

Dziękuję wydawnictwu Marginesy, za tak piękną książkę w mojej kolekcji.




19 października, 2025

"Franz Kafka. Koszmar rozumu" Ernst Pawel


"Franz Kafka. Koszmar rozumu" Ernst Pawel
AUTOR: Ernst Pawel

TYTUŁ: Franz Kafka. Koszmar rozumu

TŁUMACZENIE z języka angielskiego Irena Stąpor

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa, 2025

OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron: 504.

 

Z okładki:


Życie Franza Kafki obrosło wieloma mitami. Wpłynęła na to nie tylko jego sugestywna twórczość, ale także przekłamania, mające swoje źródła w najbliższym przyjacielu Kafki, Maxie Brodzie.
Ernstowi Pawlowi udało się sportretować Kafkę jako człowieka, którego losy były bardziej poruszające niż powstałe wokół nich mistyfikacje. Tworzy obraz kogoś, kto sprawnie obracał się w świecie, niezwykle cenionego pracownika, którego kompetencje i zaangażowanie nagradzano awansami i podwyżkami. A także bardzo świadomego pisarza. Autor wychodzi poza legendę Kafki – bezbronnego, znerwicowanego urzędnika. Nie pomija jego twórczości, ale skupia się na życiu, korzystając z wielu źródeł, nie tylko dzienników i listów. Pawel niczego nie osądza, rzetelnie omawia wiele trudnych spraw: stosunek Kafki do judaizmu, jego relacje z rodzicami, zwłaszcza z ojcem, burzliwy związek z Felicją Bauer czy romans z Mileną Jesenską. Oto kronika życia pisarza, a jednocześnie portret środowiska i epoki.


    Bardzo pobieżnie znam twórczość Franza Kafki. Dzięki biografii, chcę się zagłębić w jego mroczną literaturę. To jest bardzo dobra książka, pełna, szczegółowa, mnóstwo odniesień do wspomnień przyjaciół, listów, innych biografii, a także literatury autora. Jeśli ktoś pasjonuje się literaturą tworzoną przez tego autora lub po prostu lubi ten gatunek literatury, to jest to obowiązkowa pozycja.

"Franz Kafka. Koszmar rozumu" Ernst Pawel


    Jego życie to przede wszystkim odcień czerni i szarości, mało blasku, radości, ciągła walka. Najpierw z ojcem o względy matki, potem pojawiły się inne demony. Jeden z nich to niejednoznaczna seksualność. Kolejne to strach przed porażką, najpierw w szkole, potem, gdy pisał, bał się kobiet. Idealna kobieta to ta, z którą można pisać listy lub dyskutować na ważne tematy. Demonów było wiele.     
Nawet wstydził się wyglądu, choć dla kobiet był atrakcyjny. Bardzo wysoki i szczupły, i te czarne hipnotyzujące oczy. Czuję wewnętrzny żal, że żył tak krótko, mógł stworzyć tyle wyjątkowych dzieł. Wyprzedził swoje pokolenie, jak kiedyś Norwid. A gdyby nie jego przyjaciel: Max Brod, który uratował jego spuściznę przed zniszczeniem, moglibyśmy nigdy nie poznać jego geniuszu. Brod (najbliższy przyjaciel) także napisał jego pierwszą biografię. Zrobił autora Procesu  sławnym na cały świat, siebie usuwając w cień. A miał się czym pochwalić, ponieważ był bardzo płodnym pisarzem, muzykiem i miał wiele talentów. Niestety była to sława pośmiertna.

"Franz Kafka. Koszmar rozumu" Ernst Pawel
    Ernst Pawel bardzo postarał się przy pisaniu biografii. Myślę, że przekazał czytelnikom wiele smaczków nie znanych do tej pory czytelnikom. Czasem mam wrażenie, że aż za szczegółowo (trochę męczył mnie opis pierwszych 12 lat edukacji). Tłumaczenie i szata graficzna od tego wydawnictwa jak zwykle perfekcyjne, Okładka hipnotyzująca, on na nas patrzy tymi swoimi węglowymi oczami i prześwietla nas na wskroś.

Polecam Maa


Moja ocena 10

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za cudowną podróż z Kafką.


12 października, 2025

Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak

   W dniu 10 października 2025 roku miałam wielką przyjemność uczestniczyć w spotkaniu autorskim z Joanną Kuciel-Frydryszak. Znałam już jej jedną książkę - pierwszą, którą napisała - Słonimski. Heretyk na ambonie. Polecam się zapoznać z recenzją: LINK.


Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak

Pani Joanna jest autorką znakomitej książki: Chłopki. Opowieść o naszych babkach, którą zaczęłam czytać i od pierwszych stron robi wrażenie.

Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak

Opowieść autorki zrobiła na czytelnikach ogromne wrażenie, potrafi pięknie i mądrze opowiadać. Ma taki spokojny, terapeutyczny głos i potrafi słuchać, bez tej umiejętności nie można stać się dobrym pisarzem.
Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak

Nie mogłabym nie wspomnieć o wspaniałym miejscu, w którym odbyło się spotkanie, a mianowicie o KSIĘGARNI EDUKACYJNEJ w Zawierciu, gdzie odbywają się uczty literackie ze znanymi i lubianymi pisarzami. Trwa to już wiele lat. To jedno z niewielu miejsc rozpowszechniających kulturę w powiecie zawierciańskim.
https://www.facebook.com/ksiegarniaedukacyjna.wzawierciu
Prowadząca zadawała dobre i ciekawe pytania, a autorka odpowiadała wyczerpująco. To była intelektualna uczta. Rozmowa z panią Joanną była dla mnie ważnym wydarzeniem, polubiłam ją od pierwszego momentu wejścia do księgarni, a rozmowa tylko to pogłębiła.

https://www.facebook.com/ksiegarniaedukacyjna.wzawierciu

Z utęsknieniem będę czekać na jej kolejne książki oraz na spotkania autorskie, ponieważ czuję niedosyt rozmowy. Oczywiście kupiłam książkę: Służące. Do wszystkiego, bez której prawdopodobnie nie byłoby Chłopek. Muszę mieć wszystkie książki autorki, ponieważ pisze znakomicie.


Cała księgarnia była wypełniona fanami autorki, które dzieliły się swoimi przemyśleniami na temat książek i dzisiejszych czasów. Warto chodzić do Księgarni Edukacyjnej na spotkania z autorami. 

Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak

Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak

Księgarnia Edukacyjna dziękuję za zdjęcie.


Polecam serdecznie.
Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak

Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak

Spotkanie autorskie z Joanną Kuciel-Frydryszak




22 września, 2025

"Cienie Nairobi" -Katarzyna Pernal - Wyderkiewicz

"Cienie Nairobi" Katarzyna Pernal - Wyderkiewicz
AUTOR: Katarzyna Pernal - Wyderkiewicz

TYTUŁ: Cienie Nairobi

WYDAWNICTWO: NOVAE RES, Gdynia 2025 r.

OKŁADKA: miękka, stron: 150.




Z okładki:

Jedna kobieta przeciwko światu, który odwraca wzrok

Anna zostaje sama – z psem i bólem po stracie ukochanego męża, który nagle zniknął z jej życia. Każdego dnia coraz bardziej dusi się w żoliborskim mieszkaniu, przepełnionym wspomnieniami. Wyjazd na konferencję weterynaryjną do Kenii ma pomóc jej odzyskać równowagę i odnaleźć sens życia.

Na miejscu Anna przypadkiem trafia na trop działalności, która pod pozorem pomocy humanitarnej dopuszcza się przerażających zbrodni. Nagle kobieta staje się niewygodnym świadkiem – i celem. Wciągnięta w międzynarodową intrygę, musi zawalczyć o własne życie.
Znajduje schronienie w odizolowanej wiosce Masajów, a tam – z dala od cywilizacji, otoczona zapierającą dech w piersiach przyrodą – zaczyna rozumieć, że nie może uciekać bez końca…
„Cienie Nairobi” to emocjonująca powieść sensacyjna osadzona w Afryce – historia o poszukiwaniu prawdy, odwadze i miłości silniejszej niż strach.

    To moje pierwsze spotkanie z autorką, która ma na koncie już pięć tytułów: Gwiazdy nad Benteng, Antek, syn Cergowej, W oparach przeznaczenia, Oszukać śmierć oraz Cienie Nairobi.
Aby dowiedzieć się więcej o autorce, zachęcam do zapoznania się z jej stroną, która wygląda bardzo profesjonalnie i ciekawie (https://pernalwyderkiewicz.pl/).

Książka jest niewielkich rozmiarów, ale jest mocna w odbiorze. Mnóstwo w niej filozoficznej myśli, ale danej tak, by czytelnik też zaczął się nad tymi problemami zastanawiać. 

Anna traci męża - swoją największą miłość. Rozmawia z nim w myślach, czuje jego obecność, przeżywa żałobę na swój sposób. Aby wyrwać się z depresji, postanawia wyjechać do Nairobi, gdzie będzie obserwować i pomagać dzikim zwierzętom. Pomóc im udaje jej się tylko raz, bo odkrywa bardzo niebezpieczny proceder i angażuje się, by temu się przeciwstawić.


Książka jest świetna, ale gdyby była dłuższa, byłaby jeszcze lepsza. Dlaczego? Wszystkie wątki są tylko zarysowane, ponieważ nie ma czasu ich rozwinąć. O postaciach towarzyszących głównej bohaterce nie wiemy prawie nic. A ja lubię poznawać psychikę i charakter postaci występujących w powieściach.
Pięknie opisana jest afrykańska przyroda. czujemy ten piasek, upał, zapach przyrody, zwierząt.
Okładka jest miła oku, ciepłe kolory, postacie, wszystko pasuje do siebie.

Co mnie zachwyciło w tej powieści sensacyjnej? Język, jest piękny, wręcz w momentach rozmyślań głównej bohaterki - poetycki. Kilka pięknych cytatów sobie zapisałam, na przykład ten:

Może śmierć to tylko zmiana stanu skupienia?

czy:

Może jesteśmy jak te krople w oceanie - pozornie oddzielne, ale w rzeczywistości połączone. Śmierć to powrót do oceanu. Albo może... może to jak zamiana wody w parę - wciąż jesteśmy, tylko w innej, niewidocznej formie.

Bardzo mi te słowa pomogły, bo straciłam wtedy mojego ukochanego, wieloletniego przyjaciela kota Puszka.
Autorka jest poetką, wnioskuję to tylko po tej książce, ale w tych słowach wyczuwa się wrażliwą duszę poetycką.

Bardzo ważną  postacią, oprócz Anny, jest jej nieżyjący mąż. Jest jej przewodnikiem duchowym i ciągle go czuje przy sobie. Oczywiście, że łzy mi poleciały przy czytaniu, a to chyba najlepsza rekomendacja.

Polecam serdecznie
                                                                                                        Maa
Moja ocena 7.


Dziękuję wydawnictwu NOVAE RES za chwile wzruszeń z książką.


 

17 września, 2025

"Zielone wzgórza Afryki" Ernest Hemingway

AUTOR: Ernest Hemingway 

TYTUŁ: Zielone wzgórza Afryki

SERIA: Ernest Hemingway w Marginesach

TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Anna Dzierzgowska

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2025 r.

OKŁADKA: twarda, stron: 280.


Z okładki:

Chciałbym spróbować napisać coś o tym kraju, o zwierzętach, o tym, jak tu jest, dla kogoś, kto nie ma o tym pojęcia”

„Większość cholernych książek o safari to piekielne nudziarstwo” – mówi Hemingway w Zielonych wzgórzach Afryki, prozie wspomnieniowej o wyprawie na safari w Afryce Wschodniej w grudniu 1933 roku. Opisuje swoje zmagania podczas tropienia zwierzyny i polowań oraz relacje z towarzyszami podróży: żoną Pauline i miejscowymi przewodnikami, a jednocześnie szuka pretekstu, by podzielić się refleksjami na temat literatury i roli pisarza. Przekonuje, że jakąkolwiek prawdę można przekazać jedynie wtedy, gdy zobaczy się coś na własne oczy i podsłucha ludzi, którzy mówią w lokalnym języku. I to właśnie robi.
Charakterystyczny dla Hemingwaya zwięzły, surowy styl staje się tu momentami bardziej refleksyjny i introspektywny niż w jego najbardziej znanych powieściach czy opowiadaniach. Noblista pisze o kraju, który nim zawładnął, o przygodach łowieckich, o ludziach i zwierzętach – i przy tej okazji tworzy znakomity, soczysty, chwilami ironiczny, bardzo prawdziwy autoportret.
 


Nie bardzo rozumiem krytykę tej książki Hemingwaya. Przecież tu jest zawarte 100 procent autora. Ja, jako wrażliwiec, nie mogący patrzeć na śmierć zwierząt, każdy opis polowania omijałam, przyznaję się bez bicia. Natomiast poza polowaniem jest tu coś więcej, na przykład rozmyślania na temat tworzenia i innych twórców, mogłoby tego być więcej. Ciekawsze były wątki o literaturze niż temat przewodni autobiograficznej powieści. 



Wolę inne książki noblisty, ale i z tej da się wyciągnąć coś ciekawego, kilka smaczków z intensywnego życia artysty. Przede wszystkim możemy poczuć atmosferę lat trzydziestych, widzimy jak traktowani są tubylcy, jakie ludzie mają priorytety i ta wspaniała przyroda dzikiej Afryki. Lubię tę niespieszną narrację tak charakterystyczną dla Hemingwaya.



Nie można zapomnieć o grafikach i okładce Anny Pol, które są motywem przewodnim wszystkich książek autora, wydanych w Marginesach. Prostota, jeden kolor w całej książce, to do mnie bardzo przemawia. Seria: Ernest Hemingway w Marginesach to dla mnie najpiękniejsze wydanie książek. W tych obrazach widać, ruch, życie. Grafiki są niesamowite.



Warto mieć te wszystkie książki na półce, nie tylko ze względu na walor pisarski, ale także estetyczny.


Polecam.
Maa

Moja ocena 7

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za tę klasykę literatury.



14 września, 2025

"Miasto jutra. Czas wyboru" Monika Przybyła

"Miasto jutra. Czas wyboru" Monika Przybyła
AUTOR:  Monika Przybyła

TYTUŁ: Czas wyboru

SERIA: Miasto jutra, tom 1

WYDAWNICTWO: Novae Res, Gdynia 2025

OKŁADKA: miękka, stron: 522.



Z okładki:


Świat się nie skończył. On po prostu przestał należeć do nas.

Siedemdziesiąt lat po Ostatniej Wojnie Światowej, która niemal doprowadziła do zagłady ludzkości, władzę nad kontynentem sprawują Humanoidy. Syntetyczne istoty z samorozwijającą się sztuczną inteligencją ustanawiają prawo, a ludzie żyją z nimi w osobliwej symbiozie.

Nie wszyscy jednak godzą się na taki porządek. Buntownicy – ci, którzy odważyli się myśleć inaczej – są bezwzględnie eliminowani przez jednostki specjalne, znane jako Dwunastki. Te oddziały rekrutowane z osieroconych dzieci, od najmłodszych lat uczone są lojalności, milczenia… i zabijania.
Wiśnia jest jedną z nich. Wierzy w system, który ją stworzył.Jednak wszystko się zmienia, gdy trafia w ręce buntowników. Poddana najtrudniejszej w dotychczasowym życiu próbie, będzie musiała zdecydować, czy wciąż potrafi wierzyć w iluzję świata, który tak naprawdę nigdy nie istniał…


Gdy dostaję propozycje z wydawnictw przeczytania i zrecenzowania książek science fiction, to zawsze się zgadzam. Jak na razie żaden polski autor mnie nie zawiódł. Bardzo zdziwiłam się, gdy otrzymałam tom Miasto jutra, bo objętość była znaczna. Ponad pięćset stron rzadko się zdarza. Jeszcze rzadsze jest to, że nie było dłużyzn w żadnym momencie. Książkę czytało się ekspresowo i nie można było się od niej oderwać, mimo takiej objętości, chciało się jeszcze.
Kolejnym zaskoczeniem dla mnie jest wykształcenie autorki, to lekarka na oddziale okulistyki szpitala specjalistycznego. Nieczęsto spotyka się lekarzy, którzy są pisarzami i muszę to podkreślić - dobrymi pisarzami.
Aby bliżej poznać Monikę Przybyłę, zachęcam do przeczytania krótkiego wywiadu, który ukazał się na Facebooku Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu Zdroju:
https://tiny.pl/pk_661cb



Dlaczego tak bardzo spodobała mnie się ta powieść? Przede wszystkim dzięki bohaterom. Zaczynając od głównej bohaterki Wiśni, a kończąc na szeregowych buntownikach. Wszyscy są tam ważni, mają swój charakter, osobowość, styl. Ważne jest tu także osobliwe poczucie humoru bohaterów. Wreszcie główna bohaterka mnie nie irytuje. Ma mnóstwo wad, problemów emocjonalnych, niewyparzony język (to w niej najbardziej lubię), ale jest postacią, której się kibicuje. Autorka wybrała trudniejszy sposób narracji, bo pierwszoosobowy. Jesteśmy w głowie Wiśni, patrzymy jej oczami, nie każdemu autorowi taka narracja wychodzi dobrze. Tu autorka spisała się na medal. Widać, że ma znakomity zmysł obserwacji ludzi i potrafi to przelać na papier.


Kolejny świetny bohater to Mino - mroczny i tajemniczy, opanowany do momentu, gdy Wiśnia z czymś nie wyskoczy. Są sobie przeznaczeni, ciągle jedno ratuje drugiego. Widać rodzące się w nich uczucie, ale jest to dyskretne, nienachalne, bardzo powolne. Iskrzy u nich od pierwszego spotkania. Ich relacja jest budowana ze smakiem, powoli w bólach. Cudownie. Żal mi tego bohatera, bo bardzo cierpi przez Wiśnię, która nie jest nauczona kochać.

Trzecim, moim ulubionym bohaterem jest Kruk. Najbarwniejsza postać tej książki. Uwielbia się go od początku. Uzdolniony artystycznie, oryginalny, wychodzący poza kanony tak zwanej normalności, wolny ptak. Lata śmigłowcem i ratuje naszych bohaterów z opałów, jest przy tym doskonałym obserwatorem i mądrym człowiekiem. Bardzo mało o nim wiemy. Chciałabym dowiedzieć się więcej. Jest mnóstwo innych świetnych postaci, ale żeby je poznać, polecam przeczytać powieść. 

Świat przedstawiony jest dobrze skonstruowany, przemyślany. A wszystko zaczęło się od skonstruowania terminatora... To oczywiście mój żart. Ale jest w tym odrobina prawdy. Gdy daje się sztucznej inteligencji możliwość samoświadomości to zazwyczaj źle się to kończy...

Nie mogę doczekać się kolejnego tomu, wiem, że jest ukończony, więc będę czekać z niecierpliwością. Cieszę się, że dostałam możliwość poznania tak zdolnej, młodej autorki - lekarki. A, że czasem jeżdżę do Wodzisławia Śląskiego, może będzie mi dane kiedyś poznać panią Monikę osobiście i przeprowadzić wywiad?
 
 

Polecam z całego serca.
                                                                                                                  Maa
Moja ocena 10.
 

Dziękuję wydawnictwu Novae Res za możliwość przeczytania fantastycznej książki. 



07 września, 2025

"Błękitny zamek" - Lucy Maud Montgomery

"Błękitny zamek" - Lucy Maud Montgomery
AUTOR:  Lucy Maud Montgomery

TYTUŁ: Błękitny zamek

TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Kaja Makowska

WYDAWNICTWO: Marginesy, Warszawa 2025 r.

OKŁADKA: twarda, stron: 280.


Z okładki:

Klasyka literatury napisana przez autorkę bestsellerowej serii o Anne Shirley.

Nieśmiała Valancy Stirling uważa się za starą pannę bez perspektyw. Ma dwadzieścia dziewięć lat i żyje w dusznej atmosferze konserwatywnej, prowincjonalnej rodziny. Jej dni są szare, pozbawione uciech i podporządkowane surowym regułom.

Powracający ból w klatce piersiowej sprawia, że Valancy decyduje się na wizytę u lekarza. Diagnoza jest szokująca: to poważna choroba serca i dziewczynie zostało kilka miesięcy, może rok życia. Wstrząśnięta tą wiadomością, decyduje się w końcu robić to, na co ma ochotę, bez strachu, co pomyślą inni. Nie tylko zaczyna odpowiadać ciętymi ripostami na złośliwe docinki wujów i ciotek, lecz także porzuca dotychczasowe życie. Zamieszkuje z umierającą przyjaciółką oraz zaprzyjaźnia się z tajemniczym i nieakceptowanym przez lokalną społeczność mężczyzną, Barneyem Snaithem. U jego boku odnajduje prawdziwe szczęście – radość, swobodę i szczere uczucie. Czas jednak pędzi nieubłaganie, a Barney ukrywa przed Valancy zaskakującą tajemnicę…

    Piękna książka, piękne wydanie i nowe tłumaczenie. Czego chcieć więcej? Późno zaczęłam odkrywać twórczość Montgomery. Ciągle tylko Ania i Ania, a jest tyle innych interesujących książek kanadyjskiej autorki. Błękitny zamek jest jedną z niedawno odkrytych przez mnie perełek. Nie znam starego tłumaczenia, ale to nowe Kai Makowskiej, bardzo przypadło mi do gustu.

"Błękitny zamek" - Lucy Maud Montgomery

Valancy Stirling to dwudziestodziewięcioletnia stara panna. Przez to jest gorzej traktowana przez rodzinę i znajomych. W dodatku jest zdominowana przez najbliższe otoczenie. Skromna, nieśmiała, nie rzucająca się w oczy. Jej życie jest smutne i szare, brak w nim radości, słońca i miłości. Gdy kobieta odczuwa coraz większy ból w piersiach, udaje się do nieznajomego lekarza, który zachowa się dyskretnie. Otrzymuje wstrząsającą diagnozę. Jej serce jest w takim stanie, że ma kilka miesięcy życia, przed sobą, góra rok. Tak straszna diagnoza zmienia życie Valancy o 180 stopni. 

Kobieta nie chce zmarnować już ani godziny ze swojego krótkiego życia. Zaczyna żyć po swojemu, co ma oczywiście ogromne konsekwencje...

Piękna jest to opowieść, wzruszająca do łez, mądra i głęboka. Autorka jest znakomitym obserwatorem otaczającego świata. Książka pełna refleksji, samoakceptacji, dążenia do nonkonformizmu. Nie ma dłużyzn, akcja toczy się sprawnie, a książkę  czyta szybko.

Nie mogę nie wspomnieć także o wydaniu. Nawet samo spakowanie już zachwyca dbaniem o szczegóły: ta bibułka, kwiaty, wszystko pięknie dopasowane. A okładka zachwyca mnie niezmiernie. Te delikatne kolory, obraz bohaterki zarysowany kilkoma kreskami. Wszystko pasuje do siebie.


Polecam serdecznie to wydanie fanom i osobom, które znają tylko Anię. Warto.

                                                                                                                              Maa

Moja ocena 10

Dziękuję wydawnictwu Marginesy, za kolejną perełkę klasyki w cudownym wydaniu.