TYTUŁ: Zanim o Tobie zapomniałam
WYDAWNICTWO: NOVAE RES, Gdynia 2025r.
OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami, stron: 464.
Z okładki:
Jedno niespodziewane spotkanie potrafi zmienić wszystko
Allyson miała zaledwie dwadzieścia trzy lata, a życie już zdążyło odebrać jej wszystko – matkę, marzenia i poczucie bezpieczeństwa. Pewnego dnia u progu jej domu pojawia się brat z rannym nieznajomym. Allyson nie wie jeszcze, że to pozornie przypadkowe spotkanie wciągnie ją w świat pełen mafijnych porachunków, zdrad i niebezpiecznych decyzji.
Raffaele, tajemniczy przybysz, okazuje się członkiem rodziny mafijnej, a jego obecność stawia Allyson na celowniku śmiertelnych wrogów. Kobieta staje się pionkiem w grze, w której lojalność i zdrada są kwestią życia i śmierci.
Jak daleko będzie musiała się posunąć, by chronić siebie i tych, na których jej zależy?
Zanim o Tobie zapomniałam to romans, który ma elementy sensacji, książki mafijnej, ale na pierwsze miejsce jednak wybija się romans. Nie wyłapałam tego, czytając opis książki. Nie lubię romansów najbardziej na świecie, ale postaram się być obiektywna.
Jest to debiut Aleksandry Belugi i myślę, że bardzo udany, ponieważ autorka umie pisać, co wcale nie jest takie oczywiste w naszych czasach. Potrafi czytelnika trzymać w napięciu, rozkręca romans powoli, aby czytający nie mógł doczekać się kolejnego kroku naszych bohaterów.
Główne postacie: Allyson (która jest Włoszką, choć jej imię na to nie wskazuje) i Raffaele są dobrze opisani, tak jak potrzeba w romansie. Wszystkie elementy klasyki gatunku autorka spełniła perfekcyjnie. Brakuje mi tylko więcej sensacji, thrillera, na które bardzo liczyłam. Na początku myślałam, że akcja książki toczy się w Stanach Zjednoczonych, ale Raffaele wyprowadził mnie z błędu, rozmawiając z główną bohaterką o jej imieniu. Jak zwykle postać kobieca jest bardzo naiwna i lekko irytująca, zresztą tak samo, jak mafioso, który musi być maco, rządzić kobietą (nigdy się do tego nie przyzwyczaję) i wszystko wiedzieć najlepiej.
A oto fragment książki autorki:
Nie zdążyłam zarejestrować tego, co znajduje się po drugiej stronie, a drzwi swoim impetem niemal strzeliły mnie w twarz.
– Co do...?! – krzyknęłam, jednocześnie odskakując w tył, żeby uchronić się przed zderzeniem.
– Nie ma czasu – oznajmił znajomy głos. – Pomóż mi.
– Co ty tu robisz?! – zapytałam zaskoczona, widząc w progu mojego brata. – I kto to
jest?! – dodałam, patrząc na ledwie przytomnego mężczyznę u jego boku.
Nieznajomy był ubrany na czarno, przez co idealnie wtapiał się w mrok nocy. Gdybym
w porę nie otrząsnęła się z szoku wywołanego pojawieniem się brata, mogłabym go przeoczyć.
– Gdzie mogę go zostawić?
Czy ja przypadkiem się nie przesłyszałam?
– Słucham?! Masz ogromny tupet, Jackson, przychodząc tu po takim czasie i jeszcze
sprowadzając do mojego domu jakiegoś nawalonego faceta!
Książka jest dla osób, które lubią romanse i takim ją polecam. Nie zabraknie dreszczyku emocji i świetnej zabawy.
Maa
Moja ocena 6
Dziękuję wydawnictwu NOVAE RES za możliwość zrecenzowania książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz