TYTUŁ: Królewska guwernantka
TŁUMACZENIE z angielskiego: Alina Patkowska
WYDAWNICTWO: Harper Collins Polska, Warszawa 2023 r.
OKŁADKA: miękka, stron 544.
Z okładki:
Przyszła znikąd i... wychowała królową.
Dramat abdykacji,
przepych koronacji, trauma drugiej wojny światowej – Marion Crawford,
pieszczotliwie nazywana Crawfie, przez cały ten czas stała u boku
rodziny królewskiej.
W 1933 roku młoda postępowa nauczycielka
została guwernantką małych księżniczek Elżbiety i Małgorzaty. Chcąc im
zapewnić normalne, radosne dzieciństwo, jeździła z nimi autobusami,
zabierała je na publiczny basen i świąteczne zakupy do Woolworths.
Przez
siedemnaście lat służyła w samym sercu rodziny królewskiej. Jej oddanie
i lojalność okazały się jednak daremne, gdy zrobiła jeden nierozważny
krok, który spowodował, że wypadła z łask i została na zawsze zepchnięta
w mrok niepamięci.
Ta dogłębna, bogata w szczegóły powieść
przywołuje dawno zapomnianą historię i rzuca nowe światło na
najsłynniejszą rodzinę świata.
Królewska guwernantka to przejmująca powieść biograficzna o dziewczynie z wielkimi marzeniami. Marion kształci się na nauczycielkę i postanawia uczyć dzieci
z
nizin społecznych. Na swojej drodze spotyka jednak rodzinę królewską i
zaczyna opiekować się i uczyć sześcioletnią Elżbietę, przyszłą królową
Wielkiej Brytanii.
Intrygi, abdykacja, II wojna światowa, to wszystko spotyka pannę Crawford, podczas pracy u rodziny królewskiej. Siedemnaście lat oddanej służby, jeden błąd i zostaje zapomniana przez wszystkich, jakby nigdy nie istniała. Nieważne, że poświęciła swoje życie, plany, by zbliżyć królewskie córki do zwykłych ludzi. Czy jej się to udało? Ja nie jestem w stanie tego stwierdzić, ponieważ rodzina królewska mało mnie interesuje. Czy królowa Elżbieta była bardziej ludzka od swoich poprzedników? Nie wydaje mi się. Gdy czytałam opisy zachowania członków rodziny królewskiej, to czułam, że jestem na Olimpie, a tam występują zamiast zwykłych ludzi-bogowie greccy. Za takich się niestety rodzina Windsorów uważała. Czułam do nich wielką antypatię, bo to nie są bogowie, a zwykli śmiertelnicy.
Książka jest napisana bardzo ładnym poprawnym językiem. Nie można się od niej oderwać. Bardzo lubię powieści biograficzne, bo są o prawdziwych ludziach. Wiele się można z takich historii nauczyć. Okładka ma wytłoczone złote litery. Przyciąga wzrok. Bardzo serdecznie polecam tę pozycję, jest naprawdę warta przeczytania.
Maa
Moja ocena 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz