TYTUŁ: Ostatni goblin
SERIA: Czarne koty, tom 2
WYDAWNICTWO: NOVAE RES, Gdynia 2022.
OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami, stron: 439.
Z okładki:
Droga powrotna do domu bywa najtrudniejszą podróżą w życiu.
Wojna z Południem wkracza w decydującą fazę. Królestwa Krotosu i Protosu podporządkowują sobie kolejne terytoria należące do Ligi Wyspiarskiej, a lud Thornis drży przed zbliżającym się zagrożeniem. Tymczasem Mins, młodzieniec zmuszony do opuszczenia rodzinnej wyspy i pozbawiony przyjaciół, musi odpokutować za błędy popełnione podczas pogoni za patriotycznymi ideami. Osamotniony i zagubiony, próbuje odnaleźć swoich towarzyszy, przemierzając ogarnięte wojennym chaosem kraje. Jego druhowie, podobnie jak on, każdego dnia staczają nierówną walkę z przeciwnościami losu, by wrócić do domu. Z kolei na Thornis Tulelia zaczyna dojrzewać do swojego przeznaczenia, rozumiejąc, że w życiu liczy się o wiele więcej, niż dotychczas myślała. Świat zmienia się na oczach wkraczających w dorosłość przyjaciół.
Kontynuacja książki "Czarne koty".
Droga powrotna do domu bywa najtrudniejszą podróżą w życiu.
Jak można nie zauroczyć się książką, gdy czytamy taki głęboki tekst? A autor to dwudziestojednoletni chłopak( starszy od mojego syna o trzy lata), który wydał już drugą książkę cyklu: Czarne koty i pracuje nad trzecią.Gratuluję wydawnictwu NOVAE RES intuicji i odwagi, że zaufali bardzo młodemu autorowi. Napiszę jedno- WARTO BYŁO. Książka jest świetna, bardzo dobrze napisana w warstwie stylistycznej i w każdej innej. Język jest kwiecisty i bardzo dopracowany. Jak zwykle się nim zachwycam,
bo w dzisiejszych czasach jest to rzadkość. Autor bardzo dojrzał od ostatniej książki. Stworzył opisy tak brutalne, że nie mogłam ich czytać, bo jestem na to zbyt wrażliwa
( a opisy bitw, zabójstw, ogólnie śmierci są naprawdę mocne).
bo w dzisiejszych czasach jest to rzadkość. Autor bardzo dojrzał od ostatniej książki. Stworzył opisy tak brutalne, że nie mogłam ich czytać, bo jestem na to zbyt wrażliwa
( a opisy bitw, zabójstw, ogólnie śmierci są naprawdę mocne).
Bohaterowie książki też dojrzeli, choć chciałabym poznać trochę więcej ich wnętrza, brakuje mi tu pogłębienia postaci. Pokochałam goblina, nie pokochałam Minsa, jakoś
za nim nie przepadam, bo sam mało robi, a wszystko mu się udaje. A goblin(tytułowy bohater) ma w sobie wielką tajemnicę, ogromny ból, spryt, odwagę i męstwo. Ludzie mu do pięt nie dorastają.
za nim nie przepadam, bo sam mało robi, a wszystko mu się udaje. A goblin(tytułowy bohater) ma w sobie wielką tajemnicę, ogromny ból, spryt, odwagę i męstwo. Ludzie mu do pięt nie dorastają.
Okładka powieści jest interesująca i bardzo tajemnicza. Prosta, a jednocześnie bardzo ciekawa.
Chciałabym jeszcze przybliżyć czytelnikom osobę autora, krótką notkę biograficzną znalezioną na stronie wydawnictwa Zaczytani.pl
Edgar Hryniewicki – rocznik 2000. Millennials z urodzenia, duchowo przynależy do pokolenia, w którym słowo „wyobraźnia” miało jeszcze swoją wagę. Student Wydziału Mechanicznego na Politechnice Białostockiej. Miłośnik książek, gier komputerowych i sportu, zwłaszcza piłki nożnej i jazdy na rowerze. Przygodę z literaturą rozpoczął w wieku kilku lat, pisząc u dziadków krótkie opowiadania. Debiutancką powieść (będącą pierwszą częścią trylogii) zaczął tworzyć w wieku siedemnastu lat. Obecnie, prócz studiowania i cieszenia się młodością, pracuje nad kontynuacją „Czarnych Kotów”.
Moi drodzy czytelnicy tego bloga, chciałabym bardzo serdecznie polecić serię: Czarne koty, bo lepiej czytać od pierwszego tomu niż od środka. Książki są świetne, a tom drugi jest rewelacyjny. Nie mogę doczekać się ostatniego tomu, na pewno będzie fascynujący. Polecam tę książkę czytelnikom w każdym wieku. Spodoba się ona i osiemnastolatkom( jak mój syn, który jest ogromnym fanem autora), jak i starszym czytelnikom( jak ja, która jest ogromną fanką autora:))
MOJA o cena 10
Dziękuję autorowi Edgarowi Hryniewickiemu za kolejną wspaniałą powieść oraz za autograf. Taka pamiątka wiele dla mnie znaczy.
Zapraszamy także na nasze media społecznościowe. Znajdziecie nas na Instagramie
i Facebooku pod nazwą: Książki naszą pasją.
i Facebooku pod nazwą: Książki naszą pasją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz