AUTOR: Zygmunt Miłoszewski
TYTUŁ: Gniew
WYDAWNICTWO: W.A.B, Warszawa 2014
OKŁADKA: miękka, stron: 408
Z okładki:
Gniew to pożegnanie z Szackim, jednym z najbardziej znanych bohaterów kryminalnych w Polsce, dostrzeżonym i docenionym na świecie, co potwierdzają recenzje i wyróżnienia dla kolejnych wydań książek Zygmunta Miłoszewskiego za granicą.
Prestiżowy „Publisher’s Weekly” w recenzji "Uwikłania" napisał, że czytelnicy będą chcieli kontynuacji losów prokuratora Szackiego. I trochę żal, że autor – równie stanowczo jak swego czasu Artur Conan Doyle – obwieścił koniec przygód swojego bohatera!
25 listopada 2013 prokurator Teodor Szacki zostaje wezwany do zrujnowanego bunkra koło poniemieckiego szpitala miejskiego. W czasie robót drogowych odnaleziono tam stary szkielet. Szacki bezrefleksyjnie „odfajkowuje Niemca”, jak się tutaj nazywa wojenne szczątki, i każe przekazać je uczelni medycznej, gdzie wiecznie brakuje eksponatów do celów dydaktycznych. Nie przypuszcza, że to, co wydawało się końcem rutynowej procedury, jest początkiem najtrudniejszej sprawy w jego prokuratorskiej karierze. Sprawy, która pozbawi go prawniczego dystansu, zmusi do wyborów ostatecznych i okaże się ostatnim dochodzeniem prokuratora Teodora Szackiego.
Gniew to niestety ostatnia część serii o prokuratorze Teodorze Szackim i jedna z najlepszych książek tego autora. Pełna czarnego humoru- takiego, że czytelnik śmieje się na głos. Miłoszewski szczegółowo opisuje Warmię- trochę kpiąco, trochę nostalgicznie, ale zawsze interesująco. To jest wielki talent- umieć tak dobrze opisywać miejsca, w którym przebywa główny bohater. Tak jak u Mankella, przebywamy w jednym miejscu z bohaterem, razem z nim pijemy niedobrą kawę, marzniemy i brudzimy sobie płaszcz.
Przeczytałam cztery książki tego autora i wszystkie bardzo mi się podobały. Są to książki na wysokim poziomie językowym, nie nudzą, chce się je czytać, po prostu wciągają od samego początku do końca.
Żałuję, że przygoda z prokuratorem Szackim dobiegła końca. To świetnie skonstruowana postać pod względem psychologicznym i humorystycznym. Lubi się króla sztywniaków, jego inteligencję, maniery i te jego wspaniałe garnitury.
Po przeczytaniu Gniewu, czuje pewien niedosyt, być może( mam taką nadzieję), autor zostawił sobie otwartą furtkę, by kiedyś wrócić do tej postaci, bo naprawdę warto. POLECAM!!!!! Maa
Moja ocena 10
Kryminał na najwyższym światowym poziomie. Miłoszewski Gniewem udowadnia, że jest docenianym na świecie i najlepszym pisarzem w Polsce. Postać Szackiego – majstersztyk psychologiczny. Autentyczny król sztywniaków którego uwielbiam. Podobno to już koniec przygód prokuratora Teodora. Szkoda. Ale nie mam wątpliwości, że Miłoszewski i bez niego jeszcze nie raz podniesie nam ciśnienie. Bo to młody i bardzo zdolny autor. O świeżych pomysłach i swoim stylu. A każdy sposób drodzy pisarze-profesorowie jego podrobienia i pisania „pod Miłoszewskiego” wypada po prostu karykaturalnie. Bo Zygmunt jest tylko jeden jedyny i najlepszy, a jego Gniew jest naprawdę mocny. Na początku wyjaśnienie zagadki wydawało mi się trochę wydumane, ale całe szczęście Miłoszewski wyszedł z tego obronną ręką. Ten kryminał nie posiada wad. Posiada natomiast w dużej dawce czarny humor, który w tym wydaniu lubię najbardziej. Gorąco Wam polecam Gniew. To jest książka którą możemy się chwalić w krajach skandynawskich ;) Kupujcie i czytajcie. Rewelacyjny kryminał. Justyna.Ju
Moja ocena 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz