TYTUŁ: Języki i kolczyki
TŁUMACZENIE: z angielskiego Witold Nowakowski
WYDAWNICTWO: Albatros, Jan Kuryłowicz, Warszawa 2007
OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron 104
Z okładki:
Znudzona życiem, dziewiętnastoletnia Lui spotyka w nocnym barze Amę - chłopaka o dziwacznym, rozdwojonym języku, przypominającym język węża. Zafascynowana możliwością "modyfikacji ciała", z obserwatora zamienia się w aktywnego uczestnika subkultury punkowej i bez cienia namysłu wkracza w świat piercingu, seksualnych perwersji i sadomasochizmu. Uprawia brutalny seks z przyjacielem swojego chłopaka, tatuuje sobie na plecach ogromnego smoka, rozcina język. Bez cienia emocjonalnego zaangażowania obserwuje, jak Ama masakruje mężczyznę, który zaczepiał ją na ulicy. Życie stopniowo wymyka się jej spod kontroli. Czy naprawdę nie ma już dla niej przyszłości?
Książka Kanehary to jednocześnie intrygujące, interesujące i
przerażające studium młodego, bardzo samotnego człowieka. Autorka ukazuje życie
współczesnej Japonki ,która nie wie kim jest i z kim jest. Bohaterka nie ma
żadnych ambicji, dąży tylko do konsumpcjonizmu. Seks, tatuaże, kolczyki i
alkohol to jedyne priorytety młodych ludzi. Miłość jest mylona z rządzą, a przyjaźń nie istnieje.
Jest to książka
bardzo przygnębiająca i pesymistyczna. Wystawia nam ludziom bardzo niską ocenę.
Autorka potrafi obserwować i dobrze to opisuje. Książka była wydana ponad
dziesięć lat temu w Japonii, dostała nagrodę, ludzie pytają za co? Może za realizm? Jest tam
mnóstwo wulgaryzmu, seksu, ale ja to widzę na drugim planie. Na pierwszym jest
samotna, pogubiona dziewczyna, która nie wie, co z sobą zrobić. Jest dzieckiem
we mgle i raczej z tej mgły nie wydostanie się.
Nie podoba mi
się, że jest to tłumaczenie tłumaczenia,
bo skoro jest to japońska literatura, to
dlaczego tłumaczenie z angielskiego? Słabiutko. Kolejną wadą jest to
,że książka jest za krótka, brakuje w niej czegoś, jest niedopracowana, ale
przecież to debiut młodej dziewczyny. Mnie się ta książka podoba…i lubię
tatuaże. Maa
Moja ocena 7
Moja ocena 5
Jest to książka o dziewiętnastolatce, moim zdaniem z głębokim zaburzeniem psychicznym, i nie uważam tak tylko dlatego, że rozdwoiła sobie język. Pozycja ciekawa, aczkolwiek bez rewelacji. Naprawdę nie wiem nad czym się wszyscy zachwycają. Książkę okrzyknięto kontrowersyjną – tylko dlatego, że autorka nadużywa słów pie*yć, c*pa i ch*j. Jak dla mnie to stanowczo za mało na miano kontrowersyjnej powieści. Aczkolwiek muszę przyznać, że Hitomi ma talent, a Języki i kolczyki podobno są manifestacją młodego japońskiego pokolenia, które całkowicie zerwało z tradycjami swoich rodziców. A jako debiut wypadł całkiem dobrze zgarniając w 2004 roku najwyższą japońską nagrodę im. Ryonosuke Akutagewy. I tym samym autorka została najmłodszą laureatką w 70-letniej historii nagrody. Lui - główna bohaterka to niezłe ziółko, podobnie jak sama autorka. Która w wieku 11 lat rzuciła szkołę, a mając lat 15 porzuciła także dom rodzinny i poszła w tango z chłopakiem. Czytając Języki i kolczyki ma się wrażenie, że powieść zawiera elementy biograficzne Kanehary. Nie chcę się zagłębiać które dokładnie, ale mam wrażenie, że takie na pewno występują. Reasumując debiut udany, ale bez rewelacji, ma spore braki jak na miano kultowej i kontrowersyjnej powieści. Mimo wszystko jest dobrą książką o ciekawej tematyce i narracji – tego jeszcze nie było. Warto przeczytać dla czystej ciekawości. Justyna.Ju
Moja ocena 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz