piątek, 30 września 2016

"Szumowiny" - Jørn Lier Horst

 
AUTOR: Jørn Lier Horst
TYTUŁ: Szumowiny
TŁUMACZENIE:z norweskiego Milena Skoczko
WYDAWNICTWO: Smak Słowa, Sopot 2016
OKŁADKA:miękka ze skrzydełkami, stron 336

Z okładki:


Stavern w samym środku lata: fale wyrzucają na brzeg odciętą lewą stopę w bucie do biegania. Potem następną. I jeszcze jedną. Łącznie cztery lewe stopy w ciągu jednego letniego tygodnia.


Cztery odrąbane stopy stanowią jądro tej zdumiewającej zagadki, w której ważną rolę odgrywają również skazani mordercy, ludzie ginący bez wieści, tajna organizacja stay-behind oraz ogromne ilości niezarejestrowanej broni.


Rozpoczynając nowe dochodzenie, inspektor William Wisting zawsze zastanawia się, dokąd zaprowadzi go kolejne śledztwo. Nie domyśla się jednak, że ta sprawa zmusi go do zakwestionowania najbardziej fundamentalnych zasad pracy policjanta.


Nie potrafię nic nowego napisać o książkach Jorna Liera Horsta,bo ciągle uważam to samo. Jego książki są po prostu świetne. Jedne mają ciekawszą akcję, inne trochę nudniejszą,ale zawsze są na wysokim poziomie. Ta część należy do tych z super ciekawą akcją,wieloma bohaterami,różnymi wątkami.Córka Wistinga nie irytuje swoją głupotą,jak to się często zdarzało w poprzednich częściach.Powieść trzyma w ciągłym napięciu i nie można się od niej oderwać.

Okładka książki jest świetna,wytłaczana z pięknymi barwami. Naprawdę Horst to godny następca Mankella,choć Jego nikt, nigdy nie zastąpi.

Jak zwykle książka jest wydawana nie po kolei i już wiem co będzie później,bo u nas Poza sezonem było najpierw , a powinno być później,ale można się do tego przyzwyczaić.Gorąco polecam i czekam na kolejną część.Maa

Moja ocena 10






Dziękujemy wydawnictwu Smak Słowa za możliwość przeczytania fascynującego kryminału.

Śląskie Targi Książek 30.09-2.10.2016


Od dziś odbywają się Śląskie Targi Książki i warto tam pojechać, ponieważ jest w czym wybierać i są atrakcyjne ceny. Monika i ja wybieramy się w niedzielę, ponieważ będą autorzy, których uwielbiamy. Monika Roman Kostrzewski (kiedyś słuchała zespołu Kat i Anna Janko (poetka i powieściopisarka, m.in. Dziewczyna z zapałkami).

A ja koniecznie muszę poznać i dostać autografy od Sabiny Waszut,ponieważ jej pisarstwo jest na wysokim poziomie,piękne i klimatyczne. Foto relacja Moniki po targach.

Zapraszamy!!!








wtorek, 27 września 2016

"Lampiony" - Katarzyna Bonda

AUTOR: Katarzyna Bonda
TYTUŁ: Lampiony
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 640 stron



Z okładki:
Sasza Załuska zostaje przyjęta na cywilny etat do gdańskiej policji i natychmiast oddelegowana do nowego zadania w Łodzi. To miasto stało się terenem groźnych wydarzeń. Dochodzi do serii pożarów i wybuchów. Mnożą się napady na bezdomnych i cudzoziemców, jawne akty homofobii i antysemityzmu. Działają bezwzględni czyściciele kamienic i szajki wyłudzające majątek od naiwnych staruszków, handlarze narkotyków, nieuczciwi prawnicy, podejrzani detektywi i fałszerze. Jakby tego było mało, pojawia się także podejrzenie, że Łódź jest zapleczem islamskich terrorystów.


PREMIERA 28 WRZEŚNIA!!!!!!!!!!!!

Żaden polski pisarz nie ma tak spektakularnej promocji jak Bonda. Dzisiaj ruszyła LAMPIONY POP UP STORE to pierwsza w Polsce księgarnia, w której można kupić tylko jedną książkę. Kilkadziesiąt regałów zostanie po brzegi wypełnionych tylko jednym tytułem – Lampiony. Ze swoimi wiernymi fanami spotka się także sama autorka. Dziś fani Pani Katarzyny mogli odwiedzić księgarnię z tylko jedną książką w Centrum Handlowym Plac Unii City Shopping w Warszawie. To tu o godz. 10.00 nastąpiło uroczyste otwarcie tego wyjątkowego miejsca, LAMPIONY POP UP STORE. Katarzyna Bonda sama wprowadziła czytelników do świata Lampionów. Otwarcie LAMPIONY POP UP STORE to kolejna spektakularna akcja związana z premierą książki Katarzyny Bondy przygotowana przez Wydawnictwo MUZA SA. W 2015 r. autorka podróżowała po Polsce specjalnie oznakowanym samochodem marki Mercedes W210, tytułowym Okularnikiem, z bagażnikiem wypełnionym egzemplarzami promowanej powieści. I co powiecie na takie show? No cóż pomysł i promocja rewelacja. Co do samych Lampionów to nic nie urywają.. ;) po prostu kolejna dobra (jakich wiele) polska powieść. Aczkolwiek o niebo lepsza od Pochłaniacza. Kryminały Pani Katarzyny to taka mieszanka stylów Charlott Link i Stiega Larssona. Pomysł na Lampiony trafiony, fabuła też ok. Ale tak jak w przypadku  Pochłaniacza, tak i tu coś mi nie do końca odpowiada. Na pozór wszystko ładne, piękne, dopięte na ostatni guzik. Każdy bohater ma tu swoje 5 minut i nic nie dzieje się przypadkowo. Dobrze się czyta, ale w moim odczuciu brak tu tego „czegoś” co odróżnia rewelacyjny kryminał od przeciętnie dobrego. Można powiedzieć, biorąc pod uwagę liczby sprzedanych egzemplarzy, że Katarzyna Bonda to taka dużo ładniejsza wersja Zygmunta Miłoszewskiego. Obydwoje są najpopularniejszymi współczesnymi polskimi pisarzami. Bonda ma na swoim koncie Nagrodę Publiczności na Międzynarodowym Festiwalu Kryminałów 2015 za Pochłaniacza, a Okularnik to Bestseller  Empiku 2015. Prawa do wydań zakupiły największe wydawnictwa na świecie m.in. Hodder & Stoughton i Random Hause. Reasumując Lampiony to po prostu tylko poprawnie dobry kryminał. Fanom wielkiej zachęty nie trzeba. Wiadomo, że każdy będzie chciał przeczytać o kolejnych losach Saszy. Reszta jak najbardziej niech czyta. Bardzo odważny wątek z terrorystami. Aha najważniejsze Lampiony dużo lepsze od Pochłaniacza. Oczywiście polecam. Justyna.ju

Moja ocena 7

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Warszawskiemu Wydawnictwu Literackiemu MUZA SA.

niedziela, 25 września 2016

"Śliski interes" - Ryszard Ćwirlej

AUTOR: Ryszard Ćwirlej
TYTUŁ: Śliski interes
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo 
MUZA SA,Warszawa 2016
OKŁADKA:miękka, ze skrzydełkami, stron 512

Z okładki:




Akcja powieści rozgrywa się w zimą 1983 roku. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Chorąży Teofil Olkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Milicji w Poznaniu zupełnie przypadkowo i wbrew swojej woli zostaje oficerem prowadzącym śledztwo w sprawie zwłok znalezionych na ulicy w pryzmie śniegu. Szybko okazuje się, że to ciało wykradzione z grobu na jednym z poznańskich cmentarzy. Czyżby w mieście grasował nekrofil? Partner i kolega Olkiewicza, podporucznik Mirosław Brodziak, dzięki swoim rozległym kontaktom w świecie przestępczym dowiaduje się, że jego przyjacielowi z dzieciństwa, cinkciarzowi Rychowi Grubińskiemu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Konkurencyjna grupa cinkciarzy chce go zlikwidować. Na domiar złego, wiedzą gdzie Grubiński się ukrywa. Brodziak nie ma czasu do stracenia. Musi ostrzec przyjaciela. Wyrusza do zagubionego pośród lasów gospodarstwa ze świadomością, że w tym samym kierunku podążają bandyci.




     Gdy dowiedziałam się, że mam do przeczytania i zrecenzowania powieść neomilicyjną, to podświadomie czułam, że na to czekałam. Od lat interesuję się PRL-em,bo wyrosłam na filmach Barei. Wreszcie taka niespodzianka-powrót do tamtych czasów i to na bardzo wysokim poziomie. Żałuję tylko, że dopiero teraz poznałam tego autora. A to już siódma część tej serii.
     Książkę czyta się bardzo szybko,wręcz się ją pochłania i żałuje,że już koniec. Bohaterów, akcji, wątków jest mnóstwo,że aż czasem można się pogubić. A co jest najważniejsze w tej powieść?Humor. Człowiek czytając o przygodach Teofila Olkiewicza,chorążego z Komendy Wojewódzkiej Milicji w Poznaniu, mającego duże problemy z alkoholem, wręcz wybucha śmiechem i dziwi się, jak można być takim imbecylem. Dość dokładnie poznajemy sylwetki bohaterów książki, ale te opisy nie nudzą. Są nawet sceny seksu.Wiele scen czytałam po kilka razy,tak mi się podobały. Są oczywiście też makabryczne momenty- ukazanie bezwzględności bezpieki i przestępców.
    Dzięki tej książce wielu rzeczy można się dowiedzieć,poznać ten czas,bo przecież młodzi czytelnicy nie mają pojęcia jak wtedy było. Warto tę wiedzę sobie przyswoić i warto czytać tego autora. Polecam gorąco. Maa
Moja ocena 10


Dziękujemy Warszawskiemu Wydawnictwu MUZA SA za możliwość przeczytania tak fascynującej powieści.

niedziela, 18 września 2016

''Zaginięcie '' Remigiusz Mróz

AUTOR: Remigiusz Mróz
TYTUŁ: Zaginięcie (tom 3)
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona, Poznań 2015
OKŁADKA: miękka, stron 604




Z okładki:



Trzyletnia dziewczynka znika bez śladu z domku letniskowego bogatych rodziców. Alarm przez całą noc był włączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwaniu i podejrzewają, że dziecko nie żyje.


Doświadczona prawniczka, Joanna Chyłka, i jej początkujący podopieczny, Kordian Oryński, podejmują się obrony małżeństwa, któremu prokuratura stawia zarzut zabójstwa. Proces ma charakter poszlakowy, mimo to wszystko zdaje się wskazywać na winę rodziców – wszak gdy wyeliminuje się to, co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, musi być prawdą…



         Zaginięcie,drugi tom serii o dzielnej pani adwokat Chyłce,jest jeszcze lepsze od Kasacji.Tam autor dopiero się rozgrzewał.Świetnie wymyślona intryga,ciekawe wątki.Jak zwykle nie mogłam się oderwać od lektury i jak zwykle było mi szkoda,że to już koniec.Nie dziwię się,że autor cieszy się taką popularnością.
     Recenzenci zarzucają autorowi,że dużo  elementów jest naciąganych,ale przecież to nie jest książka biograficzna, a proces nie może trwać rok,bo akcja straciła by tempo.Nie zapominajmy,że fikcja literacka rządzi się swoimi prawami.
    Dla mnie to właśnie ta część jest bardziej realistyczna,mniej wydumana.Nadal uważam,że Zordon jest jak flaki z olejem,ale któż inny pasowałby bardziej do aroganckiej Chyłki. Polecam gorąco Maa
Moja ocena 10

Nie przypuszczałam, że to tak świetny kryminał. Kasacja mnie nie powaliła. Więc po Zaginięciu nie spodziewałam się takich emocji. Książki Remigiusza należą do gatunku tych, które chce się przeczytać od razu. Jednocześnie mieć jak najdłuższą przyjemność z czytania. Powieść jest rewelacyjna.  Pomysł na nią prosty jak konstrukcja bata. Ale tak poplątany, że czytelnik do samego końca nie wie jak z tym Zaginięciem naprawdę było. W tej powieści przez 508 stron żyjemy sprawą Szlezyngierów i modlimy się w duchu, żeby Chyłka wymyśliła coś sensownego dzięki czemu mogłaby wygrać z góry przegrany proces. Dla mnie Zaginięcie to jedna z najlepszych książek jakie czytałam w tym roku. A sam Mróz jest na tę chwilę najbardziej poczytnym pisarzem w Polsce. Świadczył o tym tłum fanów na tegorocznych Targach Książki w Krakowie. Polecam, naprawdę warto przeczytać. Justyna.ju

Moja ocena 10

wtorek, 13 września 2016

"Wojna starego człowieka" John Scalzi

AUTOR: John Scalzi
TYTUŁ: Wojna starego człowieka
TŁUMACZENIE: Jakub Małecki
WYDAWNICTWO: AKURAT  Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 400 stron



Z okładki:
W dniu swoich siedemdziesiątych piątych urodzin John Perry zrobił dwie rzeczy. Najpierw odwiedził grób swojej żony. A potem wstąpił do armii. Dobra wiadomość jest taka, że ludzkość potrafi już podróżować między gwiazdami. Zła jest taka, że możliwych do zamieszkania planet jest mało, a obcych ras, które chcą o nie walczyć, bardzo dużo. Właśnie dlatego z dala od naszego globu od dziesięcioleci toczy się krwawa i bezwzględna wojna.
Ziemia to zaścianek kosmosu. Większość zasobów naturalnych należy do Sił Obronnych Kolonii. Wszyscy wiedzą, że po osiągnięciu wieku emerytalnego można zaciągnąć się do SOK-u. Armia nie chce młodych ludzi; zależy jej ba osobach posiadających kilkudziesięcioletnie doświadczenie. Opuścisz Ziemię i już nigdy na nią nie wrócisz. Odsłużysz dwa lata na froncie. Jeśli przeżyjesz, dostaniesz na własność gospodarstwo w jednej z ciężko wywalczonych kolonii. John Perry zgadza się na te warunki. Nie wie jednak, czego się spodziewać. Okrucieństwo wojny, w której będzie musiał wziąć udział wile lat świetlnych od Ziemi, dalece przekroczy jego wyobrażenia. To, czym stanie się on sam, okaże się jeszcze bardziej zaskakujące.


PREMIERA 14 WRZEŚNIA 

Po Zabójczym mieczu, do kolejnej space opery podeszłam z dużą rezerwą. Jak się okazało zupełnie nie potrzebnie. Bo Wojna starego człowieka, to książka która przenosi Cię do innego świata i innego wymiaru. Tkwisz w tym przez 400 stron. A potem bum…i wracasz do rzeczywistości. I myślisz co za fenomenalna powieść. Żałuje bardzo, że moja awersja do space opery powstrzymała mnie do sięgnięcia po wcześniejsze tytuły tego autora mi.in Brygady duchów i Czerwone koszule. Na pewno to nadrobię. Ten Amerykanin pisze obłędnie. Doskonale za pomocą słowa tworzy w naszej głowie obraz człowieka, który wybiera nowe życie. Od tej historii nie sposób się oderwać nawet na moment. Nie jeden czytelnik z pewnością po przeczytaniu książki zastanowi się, czy mając taką możliwość jak John Perry by z niej skorzystał. Nie będę opowiadać treści książki, bo to nie ma sensu. Powiem krótko. Koniecznie przeczytajcie Wojnę starego człowieka. Polecam każdemu, bez względu na literackie upodobania. Po prostu rewelacja. Justyna.ju

Moja ocena 10

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania rewelacyjnej powieści serdecznie dziękujemy Wydawnictwu AKURAT


piątek, 9 września 2016

"Zabójczy miecz" Ann Leckie


AUTOR: Ann Leckie

TYTUŁ: Zabójczy miecz
TŁUMACZENIE: Danuta Górska
WYDAWNICTWO: AKURAT  Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 448stron





Z okładki:
Władająca Imperium Radch Anaander Mianaai mianuje Breq kapitanem Floty, oddaje pod jej komendę potężny okręt i poleca strzec  odległego Athoek. W trakcie trudnej i niebezpiecznej misji Breq ledwo uchodzi z życiem z zamachu, a także musi stawić czoło innym serwitorom, realizującym zagadkowe plany bezwzględnej władczyni. Trzyma w napięciu, oszałamia tempem akcji i zaskakuje pomysłami kontynuacja Zabójczej sprawiedliwości – space opery, która zdobyła wszystkie najważniejsze nagrody w dziedzinie litaratury SF.



Space opera nie jest moim ulubionym gatunkiem. Podobnie sprawa ma się z fantasy. Ale książkę Saby Tahir Ember in the Ashes – Imperium ognia, przeczytałam i się zachwyciłam. Dlatego bez zastanowienia zdecydowałam się zrecenzować Zabójczy miecz. Czytało mi się opornie, nie byłam w temacie. Jest to kontynuacja Zabójczej sprawiedliwości, której nie czytałam i trudno mi było się połapać o co chodzi. Język to porażka. Nie wiem czy jest to wina autorki czy tłumaczki. Nie czytałam pierwszej części. Więc pozwoliłam sobie, obarczyć odpowiedzialnością tłumaczkę. Proszę Pani spartaczyła Pani robotę po całości. Bo przetłumaczyć zdanie z angielskiego na polski dosłownie, to potrafi każdy czwartoklasista! Jeśli chodzi o samą książkę, to fabuła jest przegadana, zero akcji. Pomysł Leckie miała dobry, ale nie przelała tego na papier w przystępny i ciekawy sposób. Nie jestem „specjalistką” od space opery, ale tej autorce dziękuje. Na pewno miłośnicy tego gatunku są innego zdania i dobrze! Bo tylko fanom Ann polecam Zabójczy miecz. Jeśli o mnie chodzi to chyba lepiej by było gdyby Leckie poprzestała na realizacji dźwięku (jest inżynierem dźwięku), bądź na kelnerowaniu. Myślę, że w tym sprawdzała się lepiej niż w pisaniu. Powtórzę raz jeszcze Zabójczy miecz polecam TYLKO fanom. Jeśli macie możliwość sięgnijcie po oryginał. Reszta niech czyta na własną odpowiedzialność. Justyna.ju

Moja ocena 4
   To pierwsza książka, dostana z wydawnictwa, nie przeczytana, a nawet dopiero zaczęta. Po trzydziestu kilku stronach zarzuciłam ją, ponieważ nie dało jej się czytać. Lubie sf, ale nie w takim wydaniu. Zdania były nie po polsku,takie błędy stylistyczne, jakby dziecko tłumaczyło przez słownik google i to dziecko bez pojęcia o języku polskim i angielskim, a tego nie mogę tolerować.
    Nie mogę dać oceny, bo jej nie skończyłam,ale wiadomo jaka by była. Czasem za sukcesem książki stoi tłumacz, tu stoi za porażką. Maa

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękujemy Wydawnictwu AKURAT.

niedziela, 4 września 2016

"Żywopłot "Dorit Rabinyan

AUTOR: Dorit Rabinyan
TYTUŁ: Żywopłot
TŁUMACZENIE z hebrajskiego Agnieszka Olek
WYDAWNICTWO: Smak Słowa, Sopot 2016.
OKŁADKA: miękka, stron 333



Z okładki:


To, co zaczyna się w chłodzie wczesnej zimy w Nowym Jorku, kończy się w szczycie oślepiającego słońcem lata na plaży w Jaffie. Przypadkowe spotkanie łączy ze sobą losy dwojga obcych ludzi: Liaty, młodej Izraelki z Tel Awiwu i Hilmiego, Palestyńczyka urodzonego w Hebronie.
Podczas pewnej mroźnej zimy z dala od domu, na zaśnieżonych ulicach Nowego Jorku, stęsknieni za bliskowschodnim słońcem, Liat i Hilmi znajdują sobie miejsce zarezerwowane tylko dla nich, ich własny, intymny świat, przeznaczony tylko dla nich dwojga. W mrocznych zakątkach oraz w szczelinach życia rzeczywistość jednak dopada ich pod postacią ich izraelskich rówieśników i warczy na nich groźnie.
Ich skomplikowana historia, pełna zwrotów i namiętności, podąża za nimi nawet wtedy, gdy każdy z nich próbuje pójść własną drogą - Liat wraca do Tel Awiwu, a Hilmi do wsi Jifna, na północ od Ramallah. To historia, która nigdy się nie kończy.

Nagroda Bernsteina 2015 - jedna z najważniejszych nagród literackich w Izraelu






      Nie za bardzo wiem,co napisać o tej książce.Lubię trochę inny typ narracji i nie lubię USA jako miejsca akcji.Nie ma tej atmosfery jaka panuje,gdy czytam powieści skandynawskie,polskie czy nawet włoskie.Tu jest jakoś nijak.Książka mino że napisana pięknym językiem,trochę się ciągnie i dłuży.Jest to powieść  po części biograficzna i domyślam się, ile wysiłku,uczuć,przypominania sobie  wydarzeń i  emocji musiało autorkę kosztować. Autorka zaprzecza, że jest to powieść na faktach, jednak naprawdę poznała palestyńskiego artystę i razem spędzili zimę w Nowym Jorku.
     Powieść ukazuje jak polityka zwaśnionych krajów wpływa na życie ludzi.Walki od tylu lat między Palestyńczykami, a Żydami,tyle przelanej krwi,a gdzie w tym wszystkim są ludzie? Miłość nie wybiera rasy ani wyznania,jest ślepa.
     Czekałam jakie będzie zakończenie i jest mocne.Dla niego warto tę książkę przeczytać,bo naprawdę porusza.Dobrze, że stała się lekturą w szkołach,bo uczy tolerancji do drugiego człowieka i miłości.Trzeba się zastanowić czy ciągła walka musi trwać? Tu nikt,nigdy nie będzie zwycięzcą.Język autorki jest piękny,bardzo poetycki,na wysokim poziomie lingwistycznym, pokłony także dla tłumaczki,stworzyła coś wyjątkowego.Maa
Moja ocena 6
Dziękujemy wydawnictwu Smak Słowa za możliwość przeczytania książki.





Wywiad z autorką:

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,20516371,opisala-milosc-izraelki-i-palestynczyka-wiedzialam-ze-wiele.html

"Współne życie" Brigitte Luciani, Eve Tharlet

AUTOR : Brigitte Luciani, Eve Tharlet TYTUŁ : Wspólne życie SERIA : Rodzina Borsuków i Lisów przedstawia TŁUMACZENIE z języka francuskiego:...