niedziela, 31 lipca 2016

""Tamtego lata na Sycylii" Marlena De Blasi

AUTOR: Marlena De Blasi
TYTUŁ: Tamtego lata na Sycylii
TŁUMACZENIE:z angielskiego Magdalena Tulli
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka, ze skrzydełkami, stron 416

 Z okładki:


kcja powieści rozgrywa się przez ostatnie pół wieku na Sycylii.

Tosca była biedną dziewczynką, którą ojciec oddał na wychowanie do pałacu Leo d’Anjou, gdzie żyła jak księżniczka. Jej losy nierozerwalnie zostały połączone z losami tego jednego z ostatnich książąt na Sycylii.

Książę, który wychowywał Toscę tak jak swoje córki, w pewnym momencie pokochał ją namiętną i gorącą miłością, a ona to uczucie odwzajemniła mimo dużej różnicy wieku. Ich szczęście jednak nie trwa wiecznie.

Po latach poznajemy jak Tosca prowadzi niezwykły dom opieki dla wdów. Dom jest pełen radości i śmiechu. 

To piękna i malownicza opowieść o miłości, odwadze i spełnionych marzeniach.


 


        Druga książka tej autorki,którą przeczytałam jest jeszcze lepsza niż poprzednia.Jest niesamowita.Czyta się ją jak dziewiętnastowieczną powieść obyczajową,a jest to książka na faktach.Jest książę, służba,młoda dziewczyna,pałac,a wszystko dzieje się w XX wieku.Jest też mafia sycylijska,która rządzi.Książka ta to jedna z najpiękniejszych powieści o miłości jaką w życiu przeczytałam,ale nie jest to romans,a raczej powieść biograficzna,obyczajowa,przepiękna i bardzo wzruszająca.Wiele razy miałam łzy w oczach. De Blasi całkowicie przesiąknęła Włochami.Nikt by nie pomyślał,że to Amerykanka.
      Myślałam,że długo będę czytać tę książkę jak poprzednio,a przeczytałam bardzo szybko,tak wciągnęła i oczywiście żałowałam,że tak szybko się kończy. Marlena staje się jedną z moich ulubionych autorek.
    Oprócz ciekawej tematyki,gdzie poznajemy Sycylię z jej mieszkańcami,czujemy całą atmosferę tamtych czasów i miejsc.Język powieści jest jak zwykle piękny i kwiecisty, i najważniejsi są ludzie, a nie jedzenie, jak w poprzedniej książce. Okładka w podobnym stylu,co poprzednia, wysmakowana i stylowa.Więcej nic już nie mogę napisać,tę książkę trzeba po prostu przeczytać.Maa
Moja ocena 10
Dziękujemy wydawnictwu MUZA SA za możliwość przeczytania tak pięknej książki.

piątek, 29 lipca 2016

Festiwal Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie

7 dni, blisko 10 tysięcy widzów, ponad 30 wydarzeń z udziałem niemal 50 twórców – tak w liczbach prezentuje się druga edycja Festiwalu Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie. W malowniczej miejscowości z publicznością spotkają się m.in. Wiesław Myśliwski, Olga Tokarczuk, Szczepan Twardoch i Mariusz Szczygieł. Gwiazdą muzycznej sceny będzie Zbigniew Wodecki z zespołem Mitch&Mitch. Impreza potrwa od 31 lipca do 7 sierpnia.

Festiwal Stolica Języka Polskiego zadaje kłam stwierdzeniu, że wydarzenia, podczas których „wysoka” kultura gra pierwsze skrzypce to domena dużych miast. Już po raz drugi Szczebrzeszyn stanie się letnim centrum literacko-kulturalnym kraju, do którego ściągną festiwalowicze z całej Polski. W jednym z najpiękniejszych miast Lubelszczyzny, z dala od wielkomiejskiego zgiełku, będą się relaksować w towarzystwie najlepszych polskich oraz ukraińskich pisarzy, rodzimych muzyków, podczas spotkań autorskich, koncertów, warsztatów i dyskusji o szeroko pojętej kulturze i jej wpływie na rzeczywistość. Nad wszystkim czuwać będzie duch Bolesława Leśmiana, patrona tegorocznej edycji imprezy, genialnego poety należącego do grona najwybitniejszych polskich twórców XX wieku. W sobotę 6 sierpnia na festiwalowej scenie, własne interpretacje wierszy autora „W malinowym chruśniaku” zaprezentuje muzyk i poeta Adam Strug oraz zaproszeni przez niego aktorzy, m.in. Zofia Kucówna, Jerzy Trela i Antoni Pawlicki.

Niezwykle bogaty i wypełniony spotkaniami autorskimi będzie literacki program Festiwalu, którego kuratorką jest Justyna Sobolewska, dziennikarka i krytyczka literacka. Polską reprezentację stanowić będzie grono ponad 40 pisarzy, dziennikarzy i poetów, m.in. autor „Traktatu o łuskaniu fasoli” Wiesław Myśliwski, twórca „Morfiny” Szczepan Twardoch, reportażysta Mariusz Szczygieł, laureatka Nike za „Księgi Jakubowe” Olga Tokarczuk i autor  kryminałów Zygmunt Miłoszewski. Jednym z wydarzeń będzie wieczór z twórczością laureatki literackiej Nagrody Nobla 2015, białoruskiej pisarki i dziennikarki Swietłany Aleksijewicz. Podczas niego Krystyna Czubówna przeczyta fragmenty reportaży-esejów autorki „Czarnobylskiej modlitwy” i „Czasów secondhand”. W Szczebrzeszynie pojawią się także pisarze z Ukrainy – m.in.  Andrij Bondar.

Na muzycznej scenie Stolicy Języka Polskiego – wraz z przebojowym składem Mitch&Mitch oraz towarzyszeniem orkiestry i chóru – wystąpi Zbigniew Wodecki. W Szczebrzeszynie odbędzie się też recital Katarzyny Groniec, która zaśpiewa piosenki z tekstami Agnieszki Osieckiej. Dla festiwalowiczów zaplanowano także szereg warsztatów literacko-językowych, pisarskich, muzycznych i teatralnych. Odbędą się tu również potańcówki, warsztaty kulinarne oraz spacery po okolicy literackimi i kulturalnymi śladami. Organizatorzy nie zapomnieli o najmłodszych uczestnikach Stolicy Języka Polskiego. Z myślą o promowaniu czytelnictwa wśród dzieci
i młodzieży powstała Akademia Szczebrzeszyn, w ramach której odbędą się specjalne zajęcia i warsztaty prowadzone przez twórców literatury dziecięcej, m.in. Grzegorza Kasdepke.

Stolica Języka Polskiego wpisuje się w popularny w na całym świecie nurt letniego slow-festiwalu. To wydarzenie skierowane do odbiorców, którzy w poszukiwaniu relaksu i kulturalnej rozrywki na najwyższym poziomie chętnie uciekają podczas wakacyjnych podróży z głównego festiwalowego szlaku. W ubiegłym roku Szczebrzeszyn debiutował w roli Stolicy Języka Polskiego.
Organizatorami Festiwalu są Fundacja Sztuki Kreatywna Przestrzeń i spółka non-profit Szczebrzeszyn Akademia, która została powołana na potrzeby rozwijania i organizacji Festiwalu. Pomysłodawcą i producentem Festiwalu jest Piotr Duda, a dyrektorem Rady Festiwalu - Tomasz Pańczyk.


niedziela, 17 lipca 2016

"Z Galileusza też się śmiali" - Albert Jack


AUTOR: Albert Jack
TYTUŁ: Z Galileusza też się śmiali
TŁUMACZENIE: Jolanta Sawicka
WYDAWNICTWO: MUZA SA Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 353 stron



Z okładki:
Wynalazców wyrastających ponad swoje czasy krytykowano, wykpiwano, zniechęcano na wiele sposobów. Nie poddawali się, niektórzy walczyli latami, robiąc to, co uważali za słuszne. I wygrywali... To lekcja, której nie wolno zapomnieć.



Albert Jack naprawdę Graham Willmott zajmuje się historią kultury popularnej. Jego książka Z Galileusza też się śmiali, to nic innego jak zbiór opowieści i anegdot o wynalazcach, którzy udowodnili krytykom ich pomysłu, że nie mają racji. Są tu historie już wszystkim dobrze znane m.in. odkrycie Galileusza, czy historia Alberta Einsteina z którego również wszyscy się śmiali. Przez nauczycieli uważany był dosłownie za głupie dziecko. Nie skończył podstawówki. I co, komu teraz jest głupio? Przeczytamy także o pierwszym komputerze i telefonie. Krytycy uważali, że te rzeczy nie mają przyszłości bo są tylko bezsensownymi zabawkami… Jak bardzo można się mylić. Sama autorka Harrego Pottera usłyszała, że to się nie sprzeda. W tej książce jest zbiór prawie wszystkich nieprawdopodobnych historii ludzi wytrwałych w swoim postanowieniu zrealizowania swojego projektu. Mimo, że wszyscy do których się zwracali pukali się w czoło i powtarzali to się nie uda. Dzięki uporowi pomysłodawców dziś mamy radio, telewizje, Internet i Coca - cole ;) Mamy też silniki Diesla i ropę naftową. W ogóle dzięki osobom wyprzedzającym swoje czasy, mamy zwykły długopis. Nie będę opowiadać całej książki. Po prostu jeśli kogoś interesują takie ciekawostki, to ta pozycja jest dla Was. Polecam. Justyna.ju


Moja ocena 7

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu MUZA SA.

wtorek, 12 lipca 2016

"Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę" - Tony Kososki

AUTOR: Tony Kososki
TYTUŁ: Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo MUZA SA, Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka, stron 416

Z okładki:

Brazylia była marzeniem, reszta wyszła przypadkiem – tak zwykł mówić o swojej niebywałej podróży 23-letni Przemek Śleziak, szerszemu gronu znany jako Tony Kososki, którego barwna opowieść o Ameryce Południowej, obfitująca w niecodzienne spotkania i odkrycia, mogłaby posłużyć za kanwę nie jednej a kilku powieści przygodowych.

Wszystko zaczęło się nietypowo, bo kto zaczyna swoją wymarzoną podróż przez obce kultury od Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej? Tony lubi zaskakiwać i łamać stereotypy. Tym razem pomogła FIFA, która w 2014 roku spośród kilkuset tysięcy kandydatów wybrała Kososkiego na wolontariusza odbywającego się w Rio de Janeiro Mundialu (później przez tę samą organizację został wyróżniony nagrodą Fair Play).

Fascynacja Brazylią i przede wszystkim wspomnianym Miastem Boga, które odkrywał w zupełnie niestandardowy sposób, klucząc w labiryntach tamtejszych faveli i starając się zrozumieć rozwarstwienie społeczne tego kraju, zmotywowały go do poznawania kolejnych miejsc na mapie Ameryki Południowej. Odwiedza m.in. Santa Cruz - największe boliwijskie miasto, poznaje realia życia górników w kopalni srebra w Potosi, jako przewodnik dociera na największą pustynię świata – Uyuni. Udaje się też do La Paz, z którego wyrusza w kierunku amazońskiej dżungli, gdzie spotyka się z szamanem i eksperymentuje z ayahuasca.

Kolejny cel to wyspy na jeziorze Titicaca - Wyspa Słońca w Boliwii i unikatowe pływające Wyspy Uros w Peru. Dalej droga prowadzi do Limy, Machu Picchu i Świętej Doliny Inków w Andach. Ostatni przystanek to położone w dżungli Iquitos, do którego dociera łodzią jako członek załogi. Oczywiście założeniem podróży było ograniczenie do minimum kosztów transportu i noclegu.

Książka staje się niezwykłą mozaiką, na którą składają się te wszystkie miejsca, fascynacje, spotkania, łamiące stereotypy i pokazujące inną Amerykę Południową. Tony Kososki planował spędzić w niej 2 miesiące, został 16. Poznajcie jego historię…




     Książka Toniego Kososkiego (właść. Przemek Śleziak)to moja pierwsza książka podróżnicza jaką do tej pory przeczytałam. I jestem miło zaskoczona,ponieważ podobała mi się tak,że żałowałam,że już się skończyła. Dzięki wydawnictwom, które przysyłają nam książki,rozwijam się, ponieważ sięgam po gatunki,na które nawet nie zwróciłabym uwagi, a tak muszę je przeczytać i poznaje coś wartościowego. Autor w fascynujący sposób opisuje miejsca i ludzi, których spotyka w swej podróży po Brazylii, Boliwii i Peru.Pokazuje jakich dobrych ludzi spotyka po drodze,którzy dzielą się posiłkiem czy miejscem do spania.Nie mając praktycznie pieniędzy potrafił przebyć tysiące kilometrów autostopem.To odwaga czy głupota? On sam wie najlepiej, zresztą często zadaje sobie to pytanie podczas podróży.Historie tak niesamowite,że aż nie do uwierzenia,a jednak prawdziwe.t
     Podróżnik używa pięknej polszczyzny. Cudownie by było,gdyby każdy Polak tak się wysławiał. Jest też dużo ciekawych zdjęć,niezbyt dobrej jakości,ale nie ma co narzekać. Autor nie miał zbyt dobrego sprzętu.
     Jestem zauroczona południowoamerykańskimi ludźmi, którzy pięknie się zachowali,pomagając Toniemu. Wątpię czy w Europie otrzymałby taką pomoc.Biedny biednemu zawsze pomoże. Czekam z niecierpliwością na kolejną pozycję tego autora Książkę dostałam z autografem Przemka i tym bardziej jest dla mnie drogocenna,dziękuję.Maa
Moja ocena 9

Dziękujemy wydawnictwu MUZA SA za możliwość przeczytania świetnej książki.

niedziela, 10 lipca 2016

"Przekroczyć granice" Katie McGarry

AUTOR: Katie McGarry
TYTUŁ: Przekroczyć granice
TŁUMACZENIE: Monika Wiśniewska
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 496 stron
Z okładki:
Nikt nie wie, co zdarzyło się tamtego wieczoru i co sprawiło, że Echo Emerson z wesołej i lubianej dziewczyny stała się outsiderką z bliznami na rękach. Nawet ona nie pamięta wszystkiego. Jedyne, czego pragnie, to aby jej życie wróciło do normalności. Na terapii u szkolnego psychologa poznaje chłopaka o złej sławie, Noaha Hutchinsa. Pozornie nic ich nie łączy. Początkowa wrogość stopniowo przeradza się w porozumienie i bliskość, ale z tajemnicami, które skrywają, bycie razem wydaje się niemożliwe. Echo musi zadać sobie pytanie, ile zaryzykuje dla chłopaka, który nauczy ją znowu kochać.

Będzie krótko! Przekroczyć granice, to typowy schematyczny młodzieżowy romans. Wiemy jak wszystko się skończy, ale mnie zupełnie to nie przeszkadzało. Historia Echo i Noaha to bardzo ciekawe studium psychologiczne. Obydwoje młodzi, obydwoje zmagający się z traumą. Na pozór nic ich nie łączy. Ona -  kiedyś najpopularniejsza dziewczyna w szkole, która spotyka się z najprzystojniejszym chłopakiem z drużyny. Teraz cicha i zamknięta w sobie. On – Noah w poprzednim życiu równie popularny jak Echo. Teraz załamany, popalający trawkę nastolatek. Nastolatek który w obliczu rodzinnej tragedii przeszedł przyspieszony kurs dojrzewania. Połączyły ich blizny i trauma. Ale czy dadzą rade uporać się z utratą dawnego beztroskiego życia i zaczną wszystko od nowa…. Razem? Naprawdę ciekawa młodzieżowa książka z morałem. Szczerze polecam, także dorosłym. Justyna.ju

Moja ocena 8
 
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Warszawskiemu Wydawnictwu Literackiemu MUZA SA.

środa, 6 lipca 2016

''Heaven.Miasto elfów '' Christoph Marzi

AUTOR: Christoph Mazi
TYTUŁ: Heaven. Miasto elfów
TŁUMACZENIE: z angielskiego Ewa Spirydowicz
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo                       MUZA SA,Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka ze skrzydełkami, stron 336


Z okładki:

Londyn jest jego miastem. Ponad dachami brytyjskiej stolicy osiemnastoletni David znalazł swój drugi dom. Tylko tutaj czuje się wolny i może zapomnieć o swojej niechlubnej przeszłości.

Pewnej nocy na jednym z dachów spotyka dziwną i piękną dziewczynę. Ma na imię Heaven i błaga o pomoc. Twierdzi, że właśnie wycięto jej serce. Choć David nic z tego nie rozumie i nie dowierza słowom Heaven, postanawia jej pomóc. W szpitalu lekarz potwierdza, że Heaven naprawdę nie ma serca. W ten sposób rozpoczyna się ich wspólna niebezpieczna przygoda. Przeżyją tylko wtedy, gdy uda im się poznać tajemnicę Heaven.



    Powieść urban fantasy Heaven. Miasto  elfów to moja pierwsza książka tego gatunku.Dużo jest tu urban,bo akcja dzieje się  głównie w Londynie,a mało fantasy jak na mój gust.Jedno mogę stwierdzić na początek.Jest to książka dla młodszych nastolatków,ale nie wiem co powie mój trzynastoletni syn,ponieważ po przeczytaniu mnóstwa książek Tolkiena i innych autorów ma się większe aspiracje.
    Książkę da się szybko przeczytać,ale też szybko się o niej zapomni.Za mało w niej magii,za mało elfów.Gdzie to miasto elfów? Ja go nie widzę.Bohaterzy są papierowi,brakuje mi psychologii postaci,dogłębnej analizy.Książka jest niedopracowana.
    To,co mi się w niej podoba to okładka.Jest bardzo ładna,klimatyczna.Druga rzecz to Londyn,pięknie go autor opisał.Czułam się tam jak w XIX wieku.Dzięki autorowi mam wielką ochotę poczytać Dickensa.Polecam tę książkę młodym ludziom,którzy lubią prostą akcję z elementami kryminału.Nie polecam pasjonatom Tolkiena.Maa
Moja ocena 6

Dziękujemy wydawnictwu MUZA SA za możliwość przeczytania książki.

sobota, 2 lipca 2016

" Rozmowy z niebem" Theresa Cheung

AUTOR: Theresa Cheung
TYTUŁ: Rozmowy z niebem
TŁUMACZENIE: Michał Romanek
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 384 stron
Z okładki:
Wielu z nas wątpi, czy życie po śmierci w ogóle istnieje. Gdyby tak dało się nawiązać dialog z niebem – zadawać pytania naszym zmarłym bliskim i dostawać od nich odpowiedzi, kiedy potrzebujemy wskazówki, pociechy czy nadziei… Theresa Cheung, znana autorka książek o duchowości, przekonuje, że to  możliwe. Na podstawie własnych doświadczeń oraz doświadczeń zwykłych ludzi Theresa Cheung przedstawia opatrzony osobistym autorskim komentarzem zbiór opowieści o kontaktach ze zmarłymi. W ten sposób przypomina, że istnienie człowieka nie ogranicza się do ziemskiego życia i że każdy z nas może rozpocząć swoją własną rozmowę z niebem. 


Dziwna książka. Rozmowy z niebem to nic innego jak, opowieści fanów Theresy o spotkaniu z aniołami. Cheung pochodzi z rodziny spirytualistów. Studiowała teologię i filologię angielską. Od ponad 25 lat pisze książki o parapsychologii i kontaktach z duchami. W Polsce ukazały się m.in. Anioł na moim ramieniu, Anioły wokół nas, Małe anioły, Życie po śmierci naprawdę istnieje. Ja z tą autorką zetknęłam się po raz pierwszy. Jak twierdzi sama Theresa, musiało być mi to pisane, bo zbiegów okoliczności nie ma. I sami aniołowie mi tę książkę zesłali… Więc serdecznie dziękuje Aniołom, którzy za pośrednictwem Wydawnictwa MUZA SA mi tę książkę wysłali. Po Rozmowach z niebem spodziewałam się czegoś innego. Myślałam, że tak jak w przypadku Drzwi do nieba Patrici Pearson, tak i tu będzie trochę naukowo, trochę statystyk. Po prostu, że będzie to poważny dokument o życiu po śmierci. A jak już pisałam wcześniej jest to zbiór opowieści osób, które doświadczyły kontaktu z duchem. Oczywiście przez Cheung nie sprawdzone. Nie ma żadnej notki w książce świadczącej, że autorka zweryfikowała prawdziwość owych zdarzeń. Wygląda to tak, że każdy (jest podany e-mail Theresy) może do niej napisać, jeśli autorka uzna Waszą historie (prawdziwą bądź zmyśloną – tak to odbieram) za ciekawą, to możecie być pewni, że znajdzie się ona w kolejnej jej książce. Opowieści są przeróżne. Wzruszające, przyprawiające o gęsią skórkę i… głupie. Tak głupie, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy, czytając historię pana, którego zabolała noga. Więc facet postanowił wymienić swoje auto z manualną skrzynią biegów na automat. W komisie do którego się udał było uwaga, tylko jedno takie auto. Oczywiście go kupił. I ten cud zakupu przypisuje aniołom. Komentarz autorki bezcenny. Takich historii „niewiarygodnych” jest dużo więcej w tej książce. Sorry ale autorka robi wrażenie ciut „nawiedzonej”. Jedna z jej złotych rad kierowana do czytelników rozłożyła mnie na łopatki. Moi drodzy jeśli bardzo chcecie skontaktować się z bliską zmarłą Wam osobą, a ta nie chce do Was „przyjść” Teresa radzi Wam abyście się koniecznie skontaktowali z medium… Osobiście interesuje mnie temat życia po śmierci. Przeczytałam wiele artykułów na ten temat. Żadna publikacja mnie tak nie zirytowała jak Rozmowy z niebem. Owszem co niektóre opowieści są ciekawe, ale komentarze autorki do owych listów to już żenada. Polecam tylko tym osobom które interesują się parapsychologią. Justyna.ju

Moja ocena 5
 
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Warszawskiemu Wydawnictwu Literackiemu MUZA SA.

"Smaczna banda i wolny wybieg", "Fajny cieciorek" Joy John

AUTOR :  Joy John TYTUŁ : "Smaczna banda i wolny wybieg", "Fajny cieciorek" TŁUMACZENIE z języka angielskiego: Sabina B...