sobota, 23 kwietnia 2016

PREMIERA 27 KWIETNIA 2016 ''TYLKO TY'' Federico Moccia

AUTOR: Federico Moccia
TYTUŁ: Tylko ty
TŁUMACZENIE: z włoskiego Karolina Stańczyk
WYDAWNICTWO: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka, stron 320

 Z okładki:


Ciąg dalszy przygód bohaterów „Chwili szczęścia” rozgrywa się w Polsce, a dokładnie w Warszawie, Krakowie i Morskim Oku.


Nicco postanawia odnaleźć Anię, polską turystkę, którą poznał w Rzymie i w której się zakochał. W podróży towarzyszy mu jego najlepszy przyjaciel, Gruby. Przed wyjazdem udaje im się zdobyć warszawski adres Ani, który jednak okazuje się nieprawdziwy. Zamiast Ani mieszka tam para sympatycznych gejów. Na szczęście w centrum miasta natrafiają na wielki baner reklamowy z Anią w roli modelki. Tak Nicco dowiaduje się, czym zajmuje się jego ukochana i jak bardzo jest znana w Polsce. Poznani wcześniej geje, sami pracujący w środowisku agencji reklamowych, pomagają im odnaleźć agentkę Ani. Okazuje się nią przebojowa Klaudia, dla której z miejsca traci głowę Gruby. Klaudia ma dla Ani ważny kontrakt reklamowy do omówienia i podpisania i w tym celu wyrusza do Krakowa, gdzie mieszka dziewczyna, a wraz z nią Gruby i Nicco.





      Tylko ty to kontynuacja Chwili szczęścia,której nie czytałam.Dlatego nie mogę napisać,która część jest lepsza.Zależy kto co lubi.Czy wolałby Włochy na miejsce akcji,czy Polskę.Fajnie jest czytać książkę zagranicznego pisarza,który pisze o Polsce i się nią zachwyca.Osobiście nie przepadam za romansami,wolę ambitniejszą literaturę,ale dla fanek literatury w spódnicy jest w sam raz,mimo że napisał to mężczyzna. Książka mieści się w kanonie.Wszystko jest przewidywalne i oczywiste jak to bywa w romansach.Bohaterzy nie są zbyt skomplikowani,ale zabawni.Piękne Polki są super inteligentne i to mi się podoba..Gdy czyta się tę książkę,to ma się ochotę na spaghetti i dobrą,włoską kawę.
    W książce podoba mi się reklama naszego kraju,który opisany jest bardzo ładnie. Z bohaterami zwiedzamy stolicę, Kraków, który uwielbiam i Morskie Oko.Gdybym tu nie mieszkała,to nawet bym uwierzyła jak jest ładnie i dobrze w Polsce.Książkę Moccii czyta się lekko,łatwo i szybko. Maa
Moja ocena 6

DZIĘKUJEMY WYDAWNICTWU MUZA SA ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI.

sobota, 16 kwietnia 2016

" Drzwi do nieba" Patricia Pearson

AUTOR: Patricia Pearson 
TYTUŁ: Drzwi do nieba
WYDAWNICTWO:  MUZA SA Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 336 stron



Z okładki:
Wielokrotnie nagradzana dziennikarka Patricia Pearson w książce Drzwi do nieba porusza tematykę przeżyć z pogranicza śmierci. Opisuje doświadczenia metafizyczne towarzyszące odchodzeniu najbliższych - zjawisko otrzymywania wiadomości od umierających osób, zanim wieści o ich śmieci dotarły do bliskich. Wiele osób doświadcza niewyjaśnionych zbiegów okoliczności i nadprzyrodzonych zjawisk, gdy umiera im ktoś bliski, utwierdzających w przekonaniu, że śmierć nie jest zjawiskiem czysto biologicznym, choć odbieranie wiadomości z tamtego świata jest słabo udokumentowane, bo nauka, jak dotąd, jest bezradna w takich przypadkach i nie może udowodnić istnienia życia po śmierci.


Patricia w swej książce porusza trudny temat śmierci. Mimo, że towarzyszy nam ona od urodzenia, to tak naprawdę nic o niej nie wiemy. Oczywiście nie mam namyśli kwestii biologicznych, a aspekt duchowy. Czy istnieje życie po życiu - wieczność? Nie sposób tego udowodnić. Można tylko dać wiarę, bądź negować doznania NDE osób które zostały przywrócone do życia. Nie wiem, naprawdę nie wiem co sądzić o wizjach które autorka opisała. Gdy dusza opuszcza ciało i obserwuje wszystko z perspektywy „sufitu”. O błogości i totalnym spokoju. Nie wiem. Nie mam zdania. Natomiast opisywany przez autorkę moment śmierci jej ojca i niewiarygodnej dobrej energii która ogarnęła w tym samym momencie jej siostrę chorą na raka. Uważam, że w tym „coś” jest. Czy spotkanie pożegnalne już z nieżyjącą osobą. Właśnie o tym są Drzwi do nieba. O doznaniach które wyklucza biologia. Pearson próbuje udowodnić, że istnieje coś między umieraniem a śmiercią, że nie wszystko co dotyczy człowieka i jego implikacji psychologicznych przejścia ze świata żywych do świata umarłych da się racjonalnie wytłumaczyć. „Na pewno ta książka zmieni Wasze spojrzenie na ostanie dni życia” ( Daily Mail). Paricia Pearson nagradzana powieściopisarka publikująca m.in. w New York Times, The New Yorker i Businessweek. Jej pierwsza książka When She Was Bad kwestionująca nazbyt uproszczone pojmowanie brutalności kobiet otrzymała Arthur Ellis Award, nagrodę za najlepszą niebelerystyczną książkę kryminalną. Drzwi do nieba pozycja godna uwagi. Czytając parokrotnie miałam ciarki. Polecam tym którzy interesują się niewytłumaczalnymi zjawiskami. Autorka zostawia nas z pytaniami na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi i z mnóstwem przemyśleń. Czy istnieje niewymierny abstrakcyjny świat. Świat do którego wszyscy trafimy? Justyna.ju

Moja ocena 7

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania bardzo ciekawej książki dziękujemy Wydawnictwu MUZA SA.


wtorek, 12 kwietnia 2016

PREMIERA 14 kwietnia''Ślepy trop'' Jorn Lier Horst

AUTORJørn Lier Horst
TYTUŁ: Ślepy Trop
TŁUMACZENIE: z norweskiego Karolina Drozdowska
WYDAWNICTWO: Smak Słowa, Sopot 2016
OKŁADKA: miękka, stron 414

 Z okładki:

Samotna matka, Sofie Lund, przeprowadza się z roczną córeczką Mają do domu, który odziedziczyła po dziadku, trudnym w kontaktach człowieku, od lat pozostającym w kręgu zainteresowania policji. Sofie postanawia wynająć firmę sprzątającą, aby wyrzucić z domu wszystkie pamiątki po krewnym, o którym najchętniej chciałaby zapomnieć. Pozostaje po nim tylko sejf, przytwierdzony na stałe do podłogi w piwnicy.


W sejfie leży coś, co zaskoczy nie tylko Sofie Lund, ale też wszystkich pracowników komendy policji w Larviku. Tajemniczy przedmiot doprowadzi do ponownego otwarcia sprawy, która od dawna nie daje spokoju Williamowi Wistingowi.
Wisting dostrzega wreszcie możliwe rozwiązanie, nić, po której można spróbować dojść do kłębka. Aby tego dokonać, będzie musiał złamać koleżeńską solidarność i podważyć zaufanie do instytucji, którą sam reprezentuje.

Jørn Lier Horst oddaje w nasze ręce swoją najnowszą powieść kryminalną Ślepy trop – jedną z najlepszych, jaka wyszła spod pióra byłego policjanta.

  

   Kolejna powieść Horsta wydana w Polsce-Ślepy trop,to jak zwykle dobry,norweski kryminał.Tematyka bardzo ciekawa,różne wątki,tropy,dedukcja-wszystko na swoim miejscu.Horst to godny następca Mankella, nie Nesbo,bo z Nesbo łączy go tylko narodowość,nie styl pisarstwa.
  Wreszcie córka Wistinga-Line,nie irytuje swoją głupotą i ładowaniem się w kłopoty. I trzeba też zwrócić uwagę na okładkę książki-jak zwykle dopracowana i interesująca,jak wszystkie z poprzednich powieści autora.
    Nie potrafię o tej książce napisać nic nowatorskiego, czy zaskakującego,bo książki Horsta są po prostu dobre,interesujące,dopracowane i trzeba je wszystkie przeczytać.Polecam Maa
Moja ocena 10

 Lubię twórczość tego norweskiego pisarza. Ale Ślepy trop mnie nie zachwycił. Typowa przeciętna kryminalna powieść. Horst ma dużo lepsze pozycje w swoim dorobku. Tu owszem jest ciekawa intryga, doskonale opisana. Na rozwiązanie zagadki składa się wiele elementów, które spójnie łączą się w całość. Niby wszystko jest co powinno być w dobrym kryminale, ale nie ma tego „czegoś”, co czyniłoby książkę świetną. Dla jasności Ślepy trop nie jest zły po prostu nie wznosi się poza przeciętność. Horsta stać na coś lepszego, udowodnił to w Psach gończych, moim zdaniem jego najlepszej książki. Dobiegając do końca, polecam wszystkim. To bardzo dobry kryminał ale najsłabszy wśród innych powieści tego autora. Justyna.ju
Moja ocena 7




Dziękujemy wydawnictwu Smak Słowa za możliwość przeczytania dobrego kryminału.

niedziela, 10 kwietnia 2016

"Nie oddam szczęścia walkowerem" Agnieszka Jeż i Paulina Płatkowska


AUTOR: Agnieszka Jeż i Paulina Płatkowska  
TYTUŁ: Nie oddam szczęścia walkowerem
WYDAWNICTWO:  Czarna Owca  Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 468 stron




Z okładki:
Życie po trzydziestce może zaskakiwać. Gdy dojrzałą kobietę dopada rutyna, nuda codzienności i udawane czułe gesty wobec mężczyzny, którego nie kocha, nic nie powstrzyma jej od przewrócenia swojego życia do góry nogami.
Czy samotnej matce wypada zakochać się w żonatym mężczyźnie? Co jeśli w obliczu niespodziewanego uczucia kobieta odkryje, że ojciec jej dzieci nie jest miłością  jej życia? Czy tylko mężczyznom wolno wdawać się w romanse? „Nie oddam szczęścia walkowerem” to pełna dystansu u humor opowieść o dwóch przyjaciółkach, które latami tkwiły w związkach przetykanych kłótniami, niezrozumieniem i emocjonalną pustką i nagle zrozumiały, że wcale nie musi tak być. W pisanych do siebie mailach kobiety żartują  ze swoich nowych doświadczeń, dzielą się lękami i coraz bardziej przekonują do nowo zawartych znajomości.


Premiera powieści 13 kwiecień

Nie oddam szczęścia walkowerem to powieść lekka, łatwa i dość przyjemna. Powieść mimo całkowitej fikcji jest o życiu i z życia wzięta. Takich historii jest ogrom. Bohaterki cóż, dość irytujące. I dobrze bo lepsze takie niż bezpłciowe. Jagoda – matka, żona i kochanka. Która tak do końca nie wie czy woli być żoną czy kochanką. Magda – naiwna samotna matka. Bywa hipokrytką. Ale podobno jest to nieodłączna cecha ortodoksyjnych (i nie tylko) katolików. Proszę się nie obrażać. To przyznała sama bohaterka ;) Powieść oczywiście z dużą dozą humoru przeplatanym łzami. Książka ma dość specyficzną oprawę. Cała fabuła to maile, w których przyjaciółki systematycznie się informują co u nich słychać. Tak, dobrze zrozumieliście, zero dialogu, tyko maile… Po raz pierwszy czytałam tak zbudowaną powieść. Co mnie irytowało? Dwie rzeczy. Nieszczęsne maile nie wiele miały odzwierciedlenia w rzeczywistości. No chyba, że ja się mylę. Ale z moimi przyjaciółkami tego procederu nie uprawiamy, że się  tak kolokwialnie wyrażę. Mianowicie Magda i Jagoda na przemiennie dziękowały  sobie bardzo wylewnie za spotkanie. I nie chodzi mi tu o zwykłe „dzięki za kawę”. Tylko to były prawdziwe dziękczynne poematy… Czas na „a po drugie”. Relacji z uf pogaduszek na próżno szukać w książce. Są tyko… maile. Ale są również plusy takiego rozwiązania. Mianowicie akcja nie spowalnia, cały czas coś się dzieje dzięki temu powieść wchłania się bardzo szybko. Jeśli drogie panie czytałyście Trudnego mężczyznę Anny Bednarskiej i się podobało. To ta powieść jest dla Was. Naprawdę dobra kobieca obyczajówka. Chociaż po duecie spodziewałam się czegoś więcej. Niestety życie to nie książka i nie zawsze dobrze się kończy. Nie oddam szczęścia walkowerem to powinno być motto każdej z Nas. Powieść o kobietach i dla kobiet. Przeczytajcie. Mnie zaintrygowała. Mam nadzieje, że i Was pochłonie i wchłonie historia Magdy i Jagody. Polecam. Justyna.ju
Moja ocena 6

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu CZARNA OWCA.

czwartek, 7 kwietnia 2016

"Raven" Sylvain Reynard

AUTOR: Sylvain Reynard
TYTUŁ: Raven
TŁUMACZENIE: Ewa Morycińska - Dzius
WYDAWNICTWO:  AKURAT  Warszawa 2016
OKŁADKA: miękka , 512 stron



Z okładki:
Niepełnosprawna, poruszająca się o lasce Raven Wood zajmuje się renowacją starych obrazów w galerii Uffizi we Florencji. Pewnego wieczoru, w drodze powrotnej do domu, jest świadkiem brutalnego napadu na bezdomnego. Próbując interweniować, sama ściąga na siebie wściekłość napastników. Z mroku wyłania się tajemnicza postać, która bezwzględnie rozprawia się z bandziorami. Raven traci przytomność, a odzyskawszy ją stwierdza ze zdumieniem, że jest teraz przepiękną, atrakcyjną kobietą. Jeszcze bardziej zaskakuje ją fakt, że minął tydzień, że w galerii wszyscy traktują ją jak obca osobę oraz że ze zbiorów znikła kolekcja bezcennych ilustracji Boticellego. Poszukiwania sprawców zuchwałej kradzieży oraz próby ustalenia tożsamości jej anonimowego wybawcy prowadzą ją w mroczne zakamarki Florencji, gdzie słowa "namiętność" i "strach" nabierają nowego znaczenia, i gdzie mieszkają istoty rodem z przerażających legend i sennych koszmarów.


Wiedziałam, że na Sylvain Reynard można liczyć. Raven drogie panie Was nie zawiedzie. Tak jak w trylogii Gabriela, tak i tu autor dużą wagę przywiązuje do sztuki. Tym razem są to dzieła Botticellego. Ciekawym zabiegiem jest wplątanie w całą sytuację z wampirem dalszych losów państwa Emersonów. Co prawda profesor Gabriel jest tu tylko wątkiem pobocznym. Pierwsze skrzypce oczywiście gra Raven i piekielnie przystojny, wszechmocny wampir William. Szczerze to nie przepadam za paranormal romanse. Ale lubię prozę Reynard. Przyznaje się bez bicia, że trylogię Gabriela kupiłam wyłącznie z sentymentu do imienia ;) I nie żałuje. Styl autora i sposób w jaki buduje klimat swoich powieści – rewelacja. Raven najnowsze dziecko Reynard jest doskonałe w swoim gatunku. Niesamowicie opowiedziana historia. Pomysł na główną bohaterkę również zasługuje na pochwałę. Nie jest ona typową ślicznotką. Ma nadwagę i jest niepełnosprawna. Autor bardzo trafnie ujął to jak świat odbiera takie osoby. Jawnie się je dyskryminuje, a dla płci przeciwnej są po prostu niewidzialni. To taka opowieść o współczesnym kopciuszku, który znalazł swojego księcia. W tym przypadku owszem księcia ale… wampirów… Tylko on dostrzegł w tej kalekiej dziewczynie piękną kobietę. Bardzo romantyczna historia nietuzinkowych bohaterów. Od tej książki nie sposób się oderwać. Ja już niecierpliwie czekam na ciąg dalszy. Raven – doskonała, namiętna, tajemnicza powieść. Dla kobiet które lubią romans z wampirem. Justyna.ju

Moja ocena 8

Za możliwość przeczytania tak dobrej powieści dziękujemy Wydawnictwu AKURAT.

wtorek, 5 kwietnia 2016

"Pieśń Harfy" Levi Henriksen

AUTOR: Levi Henriksen
TYTUŁ: Pieśń Harfy
TŁUMACZENIE: z norweskiego Milena Skoczko
WYDAWNICTWO: Smak Słowa, Sopot 2016
OKŁADKA: miękka, stron 329




Z okładki:


przewrotna, słodko-gorzka „Pieśń harfy” to najcieplejsza – i najzabawniejsza – jak dotąd powieść Leviego Henriksena.
Dowcipna, ciepła i niezwykle zajmująca opowieść o miłości i Bogu, przyjaźni, zdradzie i utraconej nadziejach. Cierpiący z powodu kaca producent muzyczny Jim Gystad odwiedza kościół w Vinger i słyszy anielski śpiew. Głosy dobiegające z ławki za Jimem praktycznie unoszą go do wieczności i uwalniają od przygnębiającej rzeczywistości. Po raz pierwszy od lat jego egzystencja nie wydaje mu się całkowicie pozbawiona sensu.
Głosy, które słyszy, należą do Śpiewającego Rodzeństwa Thorsen. Przed wieloma laty trio składające się z dwóch braci i siostry koncertowało po Stanach Zjednoczonych i sprzedało setki tysięcy płyt z singlami zatytułowanymi „To krzyż, który mam dźwigać” czy „Trzydzieści srebrników na Biblii naszego Ojca”. Każde z rodzeństwa odnalazło po drodze miłość swojego życia. I każde ją utraciło.
Od tej pory Jim myśli tylko o jednym: postanawia namówić Śpiewające Rodzeństwo Thorsen do powrotu na scenę. Czeka na niego wiele poważnych przeszkód, z czego najtrudniejszą okaże się przywrócenie miłości z powrotem do ich życia.




     Przeżyłam ogromne zdziwienie, gdy zaczęłam czytać Pieśń Harfy, ponieważ poczułam w stylu pisania Henriksena, mojego ulubionego pisarza- Murakamiego. Obaj zafascynowani są ambitną muzyką,co dają odczuć czytelnikowi. Obaj piszą w pierwszej osobie liczby pojedynczej i ta atmosfera-cudowna. Jestem urzeczona książką. 

    Powieść wzrusza tak, że ma się załzawione oczy i ściśnięte gardło. Daje mnóstwo pięknych emocji, cudownych chwil ze słowem i  obrazem. Człowiek zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem. Wątpię czy jakakolwiek inna książka pobije tę na mojej liście top 10, bo ona jest po prostu niesamowita, magiczna,piękna. Ile trzeba mieć pokładów wrażliwości, by ją stworzyć.
      Pieśń harfy to powieść o miłości do muzyki, która jest całym życiem, do kobiety bez względu na okoliczności i czas, a przede wszystkim o miłości do Boga.Ta powieść jest samą poezją:
Ten, kto widzi,że słońce cierpi,
Otrzymał rzadki dar.
Widzi to, czego nikt nie zauważa,
Widzi wszystko to, za czym inni tęsknią.
Ty, który widzisz, że słońce płacze, 
Otrzymałeś rzadki dar.
Zapamiętam cię jak słońce, które dodaje otuchy,
Wiem,że od wschodu do zachodu jesteś przy mnie.
Kiedyś byłam nikim, ale ty stałeś się moją pełnią,
Od kołyski do grobu jesteś solą ziemi
                                  op.cit s.67,198
Żadne słowa nie potrafią opisać jej piękna, ją trzeba po prostu przeczytać. Maa
Moja ocena 10

Dziękujemy wydawnictwu Smak Słowa za możliwość przeczytania tak wspaniałej książki.

"Współne życie" Brigitte Luciani, Eve Tharlet

AUTOR : Brigitte Luciani, Eve Tharlet TYTUŁ : Wspólne życie SERIA : Rodzina Borsuków i Lisów przedstawia TŁUMACZENIE z języka francuskiego:...